Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Lepiej zebyscie wiedzieli jak wyglada zycie w Anglii teraz

Polecane posty

Gość gość

Drogo jak diabli. Z praca ogromny problem, do tych gorszych (zmywak, sprzatanie) po 100 chetnych na 1 miejsce, do tych lepszych po min.200. Mieszkania, domy i pokoje o tragicznym standardzie, ale za to bardzo drogie. Drogi transport. Coraz drozsze jedzenie, coraz wyzsze rachunki. Paskudna pogoda przez wieksza czesc roku. Brudno. Pelno ludzi, w tym muzulmanow, czarnoskorych. Niebezpiecznie. Duze bezrobocie. Sporo bezdomnych. . . Ja scale nie przesadzam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogo (wszystko). Brak pracy. Niebezpiecznie. Nadmiar ludzi, w tym muzulmanow. Nie polecam Anglii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Sporo bezdomnych'' ;) chyba raczej cwaniaczków udających bezdomnych. Często takich spotykam, ograne mordy, które szukają frajerów do wydojenia. Jak nie Polaczek ze Slough udający bezrobotnego - już mnie zna, więc zawsze spuszcza łeb na dół jak mnie widzi ;) Znowu inny, wysoki Angol kursuje sobie wieczornymi pociągami i kręci się w okolicy stacji na Ealingu. Zawsze z tym samym tekstem - ''Excuse me can I ask you for favour''. Są jeszcze cygany i inne Rumuny udające sierotki Marysi i rozrzucające karteczki posiedzeniach w przedziałach pociągu. Na karteczkach łamaną, pełną błędów angielszczyzną wypisany jest ckliwy tekst o chorujących rodzicach i rodzeństwie - jasne ! Bo się zaraz popłaczę ;) Tak jest wszędzie, cała masa oszustów i ''bezdomnych'', którzy żyja sobie lepiej niż niejeden z was dymający za najniższą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Drogi transport'' ale o co chodzi ? O to że podwyższają co roku ceny biletów a w Polsce to niby nie ? Tutaj przynajmniej widzę, że ta kasa jest spożytkowana na remonty dworców i tras, nowy tabor itd. Poza tym wystarczy porównać z jaką prędkością jeżdżą nawet leciwe już, pamiętające lata 80-te pociągi a jak wygląda tabor PKP. Nadal za drogo ? To kupuj bilet przez internet z wyprzedzeniem i jeśli możesz to podróżuj poza godzinami szczytu a zobaczysz różnicę. Łatwo rzucić hasło: drogi transport ale znaleźć sensowne argumenty na uzasadnienie, to już nie jest tak prosto prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'' Coraz drozsze jedzenie, coraz wyzsze rachunki.'' Rozumiem, że wszędzie poza Anglią (w tym i w Polsce) jest dokładnie odwrotna tendencja, tzn, rachunki i ceny maleją ;) ''Paskudna pogoda przez wieksza czesc roku'' Są w Europie miejsca z jeszcze gorszą pogodą np. Skandynawia albo Islandia. Zresztą na pogodę wpływu nie mamy (jeszcze ?) ''Brudno.'' Nie jest gorzej niż w innych krajach na kontynencie (poza krajami niemieckojęzycznymi). Przy takim napływie ludzi z całego świata nie da się skutecznie zapanować nad czystością. Musieliby chyba wprowadzić model Singapurski wysokich kar za śmiecenie. ''Pelno ludzi, w tym muzulmanow, czarnoskorych'' Przenieś się na północ, najlepiej do Szkocji. Im dalej od Londynu, tym mniej tłoczno i czarno ;) (pomijając Birmingham czy Leicester) ''Duze bezrobocie'' Bzdury totalne. Wśród moich znajomych nie ma obecnie nikogo, kto byłby bez pracy a znam masę ludzi różnych narodowości. Gówniarzom po szkołach (chcieliby od razu zostać menago za 40-50k rocznie) i leniom na benefitach, którzy napłodzili dzieci nie chce się ruszyć d**y i stąd te całe bezrobocie. Jak widzisz twoje hasła są bardzo populistyczne i tendencyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwię się dlaczego wszyscy tak narzekacie i nadal tam siedzicie? Wracajcie !!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co koloryzowac ani demonizowac tego kraju. Ma on swoje wady i zalety. Gdy sie przyjedzie na poczatku to nie jest latwo, trzeba sie wysilic, zeby znalezc prace, a nawet jak sie ja znajdzie to przewaznie wyplata jest w okolicach najnizszej krajowej. W tym poczatkowym etapie wiele osob przelicza funty na zlotowki i wydaje im sie, ze dobrze zarabiaja. Spadaja tez wymagania co do zycia, startujac od zera, ciesza nas takie rzeczy, na ktore narzekalibysmy w Polsce, np. fakt, ze mozemy samodzielnie wynajac pokoj. Zeby dorobic sie czegos w UK, trzeba miec ambicje, szczescie i wytrwalosc. Chyba najtrudniej jest wybic sie z tej najnizszej krajowej i zaczac w koncu zarabiac porzadne pieniadze, udaje sie to najwytrwalszym i najsprytniejszym, wiele osob spoczywa na laurach, bo ta najnizsza krajowa ich zadowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pierdooolcie do cholery dobrze jest pod kazdym wzgledem jest praca jest placa i normalne zycie a wy co tak piszecie to zwyczajnie nie chcecie aby inni przjezdzali boicie sie o wlasne leniwe d*pska nie sluchac tych co tak pisza ! chcecie to wyjezdzajcie dla kazdego jest miejsce i praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dla 41-latki i 48-latka też się znajdzie praca???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkiouipo
Dla 41 latki i 48 latka ? wszystko zalezy od jezyka angielskiego w jakim stopniu go znasz . Jezeli nie zostaja fabryki na reke gdzies w granicach 230 f na tydzien, da sie przezyc ;) odradzam Londyn i okolice oraz Birmingham .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki bardzo za info, a już myślałam, że tak jak w Polsce w tym wieku to już raczej nic się znajdzie (człowiek przeterminowany) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uyi809hj
Oczywiscie glowna zasada trzymaj sie od zyczliwych polakow w Uk i licz tylko na siebie .Pamietaj ze jestesmy jedyna nacja ktora nie trzyma sie razem na emigracji ;)Jestem tutaj 11 lat i cos wiem na ten temat . Najlepiej znalez prace juz w Polsce - Kobieta jako pomoc kuchenna np kitchen porter ,facet factory packer np i tak szukaj w gogle wujek wpisujac jakies miasto w UK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja w Polsce kochanej wczoraj w 3 godziny zarobilem 400 złotych. Grunt to wiedza i umiejętności, pozdrawiam roboli zza granicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma pracy dla nowych. Jesli nie masz doswiadczenia z Anglii, referencji i dobrego angielskiego to nie masz zadnych szans na jakakolwiek prace. Nawet za minimalna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja tez doloze pare groszy. mieszkam w uk od 4lat, m in w sheffield i birmingham Drogo jak diabli. - zalezy co sie kupuje. sprzet rtv, agd, kosmetyki duzo tansze niz w polsce. jedzenie jest tanie, ale slabej jakosci. jesli ktos chce zyc bez zatruc, to rzeczywiscie troche to kosztuje. ja wydaje na 1osobe ok 180 funtow miesiecznie tylko na jedzenie Z praca ogromny problem, do tych gorszych (zmywak, sprzatanie) po 100 chetnych na 1 miejsce, do tych lepszych po min.200. - zgadzam sie, wystarczy powertowac strony internetowe i widac ile osob ubiega sie na jedno miejsce - po 100, 200. wiem tez od kol, ktorzy szukaja pracy od kilku miesiecy, ze jest ciezko. moze w londynie jeszcze jakos to idzie, w innych miastach raczej bez szalu Mieszkania, domy i pokoje o tragicznym standardzie, ale za to bardzo drogie. zgadza sie, jesli porownamy standard chocby z Polska. domy sa brudne i zagrzybione. polozone w nich dywany nie prane od lat i smierdza. jesli dzieli sie z kims dom, to kuchnie zazwyczaj zasyfione.okna zazwyczaj stare i wchodzi wilgoc. mam przyklad mojej rodziny, ktora kupila dom - dopiero pozniej wyszlo, ze pelen wilgoci i grzyba. pokoje sa rzeczywiscie drogie (jesli porownam ceny z austria - gdzie wczesniej mieszkalam). Drogi transport. - zgadza sie (i znowu porownuje z austria). trzeba tez dodac, ze autobusy sa baaaardzo brudne. zawsze sie brzydze czegokolwiek tam dotknac. a pociag za 80km do lotniska kosztuje mnie (z railcard) 30 funtow (super off peak). to chyba zart? co z tego jesli jedzie szybko, jesli jest brudny. w dodatku ludzie kladacy giry na siedzeniach - tak mozna najlatwiej rozpoznac angoli Coraz drozsze jedzenie, coraz wyzsze rachunki. - nie wiem na ile drozsze, bo tak nie porownuje, ale zauwazylam, ze w ciagu 3mcy podrozyli krewetki z tesco z 5f za dwa opakowania do 6f ;) Paskudna pogoda przez wieksza czesc roku. - zgadzam sie po czesci, pogoda wprawia w depresyjny stan, bo jest malo slonca, aczkolwiek zima jest cieplej niz w pl Brudno. Pelno ludzi, w tym muzulmanow, czarnoskorych. Niebezpiecznie. Duze bezrobocie. Sporo bezdomnych. . . tak, to ze jest mnostwo z pakistanu i in. to chyba kazdy wie. coz, anglicy narobili we wlasne gniazdo. ja tu jestem jeszcze tylko rok i sie wynosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polka56565
brzydzę się czarnuchami mi muzłumaninami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość 10:33 - proszę Cię nie opowiadaj głupot i nie rób ludziom nadzieji, bo na ten głupi zmywak jest po minimum 100 chętnych na 1 miejsce pracy, a wiadomo, że jest to praca bardzo ciężka i za minimalną. Ktoś nie wierzy? Proszę bardzo: www.reed.co.uk/jobs/kitchen-porter/23578385#/jobs/kitchen-porter-in-london

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"brzydzę się czarnuchami mi muzłumaninami" A ja sie brzydze tepymi rasistami z ptasim możdzkiem. Skoro tak ci zle w tej Angli to wracaj do Polski gdzie wiekszosc jest biala i "czysta". Po co siedzisz w obcym kraju wsrod ludzi, których sie brzydzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krewetki podrożały bo mieli problemy na farmach krewetek. Ale ceny żywnościida w górę, wszystko drozeje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@12:06 Przecież Birmingham to stolica angielskiego ciapatowa, jedno z najgorszych możliwych miejsc do życia w Anglii dla białego człowieka. Nic dziwnego, że jest tam syf. Pojedź sobie w regiony gdzie ich nie ma, od razu zobaczysz różnicę. ''pociag za 80km do lotniska kosztuje mnie (z railcard) 30 funtow (super off peak). to chyba zart? '' A ty myślałaś, że ile będzie kosztował ? 5 funtów ? ;) Chyba że przeliczasz na złotówki, to się nie dziwię że ci jest za drogo. ''ja tu jestem jeszcze tylko rok i sie wynosze'' Każdy tak mówił a siedzą tu już od 5-10 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
K****, a gdzie zycie nie drozeje? Piszecie, ze czynsze, bilety, rachunki, jedzenie i reszta drozeja? A gdzie nie drozeja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko w sprawie pracy - praca jest, ale dla osob co znaja angielski I sa wyksztalcone. U mnie w pracy np szukamy ludzi, ale ciezko cos wybrac. Mimo, ze jest czarno na bialym napisane czego oczekujemy, to zglaszaja sie ludzie z innym niz oczekiwane doswiadczenie, wyksztalcenie etc. Wiec to akurat dziala w 2 strony - I czasami trudno znalesc prace ale tez czesto znalesc dobrego pracownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra ogladalam to ogloszenie, 14 tys funtow na rok w Londynie i jeszcze robi za public cleaner, bo ma sprzatac toalety i za pomocnika kucharza, bo ma przygotowywac jedzenie... masakra , niewolnictwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od czegos zaczac trzeba. Nie kazdy od razu zarabia/l kokosy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@18:31 Jaka masakra ? Normalne warunki, tyle płacą kitchen porterom a ty myślałaś że ile... 20k rocznie ?? Nie wiem co jest w tym dziwnego, że przygotowują oni np. posiłki dla staffu. Takie są realia, to nie jest praca dla kogoś, kto ma wymagania, bo taki długo nie wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam tutaj niewolników, którzy załadowują (ręcznie) tiry na magazynach ze spożywką i dostawali i Polak płacił rodakom 5GBP na rękę, bez żadnej umowy i jeszcze są zadowoleni, bo na Tyskie i flaszkę czystej im wystarcza ;) A praca kitchen portera przy tym co tam mieli, to prostu wypas. Nie wiem jak jest teraz, bo to było 4 lata temu ale czasami widuję busa, który ich woził, więc podejrzewam, że biznes dalej się kręci. Jakoś tak jest, że Slough słynie z oszustów, którzy zatrudniają ludzi na czarno. Jak nie drukarnia, to tiry, pomidory, kwiatki albo polski sklep.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 lat temu pracowalam jako kitchen porter i tylko zmywalam gary przez maszyne i mylam kuchnie, a nie jeszcze toalety sprzatac i jedzenie przyrzadzac, od tego sa inne osoby...Niestety robimy to samo gowno co w Polsce. Jedna osoba, za minimum wage na robic za 3 osoby I to jeszcze w Londynie, masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to zależy od wielkości restauracji. Jak jest mała, to ile może mieć tych garów i talerzy do umycia ? To w międzyczasie ma dłubać w nosie i czekać aż ktoś mu przyniesie talerze. Sprzątanie kibli to już przesada ale kto według was ma umyć podłogę i posprzątać po kuchni ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trzeba sie bylo ksztalcic i bys nie musiala pracowac jako kitchen porter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×