Dziwny jest świat

Wróciłam niedawno do rodzinnego domu, dopóki nie wyremontuje własnego kąta zatrzymałam się u rodziny... Udzielam korepetycji, działam legalnie, uczę angielskiego, głównie w domu uczniów... ale czasem jest potrzeba dostosowania się do klienta... a wczoraj usłyszałam od mojej mamy, że ona nie życzy sobie niczyjej obecności w domu, bo chce spokojnie oglądać telewizję... Ja nie widzę problemu, by robiła to w drugim pokoju... ale dla niej jest to mega problem... Wcześniej zgadzała się na taką opcję... Druga sprawa - ona dłuższy czas nie przyznawała się ludziom czym się zajmuje... Nie poznaje bliskiej mi osoby...

jestes U NIEJ w domu a wiec ty musisz sie dostosowac do niej a nie ona do ciebie

Ale wcześniej była rozmowa na ten temat i zgodziła się na taki wariant, że u niej w domu... Choć nie do końca jest jej, ja mam do jego części takie same prawa jak ona.

ile ma lat? mogą to być już starcze zmiany w mozgu powodujace przerysowanie pewnych cech i upierdliwosc zauwazyles radykalna zmiane w zachowaniu? dawniej taka nie byla?

ja tez bym sobie takiego czegoś nie życzyła we własnym domu chyba, że są osobne wejścia do domu

Wcześniej tak nie było, jak udzielałam na studiach, przed wyjazdem do pracy, nie robiła problemów... nie ukrywała przed ludźmi tego co robię... Nie robię nic na czarno, po kryjomu... Ma skończone 56. Cóż będę udzielała w biurze znajomych, po godzinach ich pracy.