Obracanie dziecko do pozycji głowka w dol pomocy

dowiedzialam sie ze chca mi obraca dziecko kochane powiedzcie czyt to boli czy lepiej odrazu zdecydowac sie na cesarke ??

Ja bym wolała cesarkę.Jakoś przerażają mnie tego typu kombinacje...

w ktorym tyg jestes?

cesarka ! drugi raz tez bym wziela cc

Cesarka. Takie obracanie moze byc niebezpieczne.

moja gin mówiła że jak dziecko się nie ulozy prawidlowo to bedzie cesarka o żadnym przekładaniu nie ma mowy

Matko...przekładanie dziecka???nienajlepszy pomysł...moja mama wspomina to masakrycznie...

ja bym sie nigdy na cos takiego nie zgodziła to jakieś barbarzyństwo dla mnie używanie kleszczy to juz za dużo, nie pozwól na to

wcale nie konieczne jest CC, sa tez porody posladkowe. ale teraz mi autorko powiedz, w ktorym tyg jestes, bo moze jeszcze cos sie da zrobic.

a w którym jestes tygodni ? i kto ci takie coś proponował ?

Moje dziecko było ułożone pośladkowo, nikt nie cudował w stylu obracanie dziecka, podejrzewam że jakas praktyka z lat 90?! :o coś w stylu " wyciskanie dziecka" naciskając kobiecie powłoki brzuszne. Lepiej urodzić przez cc!

To teraz jeszcze obracają dziecko?

owszem porody posladkowe są jeżeli okaże cie na porodówce że dziecko nie jest zbyt duze nikt w tych czasach nie praktykuje juz jakis krwawych jadek na chama ale jezeli jest dziecko ułożone bokiem to jest to wskazanie do cc tak moja gin mi powiedziała w 37m kiedy moja córeczka byla ulozona nózkami do dołu że jak bedzie grzeczna to sie obróci a jak nie to ja zmierza usg i wtedy cc bedzie. ja za zadne skarby nie dałabym sobie obracać dziecka chociaz cesarka tez mnie przeraża

Hehe a czy któraś z was chociaż wie, jak wygląda teraz takie obracanie dziecka?

No logiczne ze nie wkladaja lap do srodka w trakcie porodu tylko obracaja dziecko przez powloki brzuszne jeszcze przed porodem aby w razie czego jesli sie nie powiedzie byla szansa na cesarke. To z porodem kleszczowym nie ma nic wspolnego. Ale jest rownie niebezpieczne bo mozna dziecko polamac lub moze zaplatac sie w pepowine. Czasem jeszcze kieruje sie silnh strumien swiatla w dol aby dziecko obrocilo sie za swiatlem. Dla mnie to jakies cuda ale to mi tlumaczyl lekarz ktory mial to robic. Wolalam wybrac cc i nie cudowac. Tym bardziej ze szanse, ze dziecko tak duze da sie obrocic sa w sumie niewielkie.

Tydzien 36

Troche pozno, ale podam ci babcine rade. Mi to pomoglo, lez jak najwiecej z pupa do gory i wiem, ze to smiesznie zabrzmi, ale swiec sobie latarka w okolicy spojenia lonowego. Swiatlo zaciekawi malucha i moze sie sam przekreci. Ja bylam w 33 tyg. i mi pomoglo...warto sprobowac.