Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przedszkole ktore lepsze

Polecane posty

Gość gość

gdybyscie miely wybor, to na ktore przedszkole zdeycdowalybyscie sie ? 1 panstwowe, kolo domu, tanie ale dziecko i rodzice sa w nim anonimowi, nie wiesz co sie w nim dzieje. Rola rodzica ogranicza sie do przyprowadzenia i odbierania dziecka. Przedszkole duze , okolo 60 dzieci, nic nie wiem o zajeiciach dodatkowych 2. prywatne, kamerlne, 20 dzieci, rodzice sa jakby czescia tego przedszkola l o wszytskim wiedza, decyduja . Ale daleko od domu i drogie. Zajecia dodatkowe , rozne wypady w cenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mua123456
ja mam 3 latka, i moge powiedziec odnosnie żłobka, w życiu nie dałabym do prywantego ! Zero pedagogów, kontrolii tylko kolorowe ściany i tyle .Państwowe może brzydsze ale z zasadami, wykwalifikowanymi paniami, niektóre nawet kilkanascie lat praktyki. to moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
60 dzieci to wcale nie duże przedszkole. Kazde przedszkole ma jakies dodatkowe zajęcia, dowiedz sie dokładnie. poza tym zajęcia dodatkowe można samemu gdzieś znaleźć, takie które będa Tobie i dziecku odpowiadały. Wpływ tez masz, tylko się zainteresuj, co robią, jakimi metodami, jak wygląda dzień, co przedszkole proponuje Już sobie wyobrazam to przedszkole z 20stką - snoby, rozwydrzone dzieciaki i rodzice, którzy kłóca sie bo kazdy chce po swojemu. pamietaj że to może być jeszcze drożej. Twoje dziecko wróci i powie: "A ten ma to, a tamtem tamto...".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam z kolei synka w prywatnym i pomimo kasy nigdy nie przeniosę do państwowego mogę decydowac o wszystkim co dotyczy mojego dziecka, łacznie z tym co je, jestem o wszystkim informowana każdego dnia, przy odbieraniu dziecka z przedszkola dostaje dzienne sprawozdanie (łącznie z ilością siku, kupy itp), synek ma wiele dodatkowych zajęć (faktycznych, bo widac po rozwoju), do tego mam stały wgląd do tzw teczki, na podstawie której mogę się zapoznac z tym jakie zabawy mają, co robili itp, dodatkowo godziny otwarcia są długie a ja często pracuję do 17 i jeszcze musze dojechać i nie musze być np na 8 i odbierać o 15, bo mogę przyjść np na 10:30 jeśli mam taki kaprys (i wiem że synek musi dłużej posiedzieć)- są stałe punkty typu spacer , drzemka, obiad itp które są o stałych porach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mua123456
ale w państwowym tez tak jest - spacery, drzemki , posiłki ustalane wg specjalnego schematu ! Jest pewnien "tok nauczania" czego dziecko musi się nauczyć w danym okresie. Ja jestem za państwowymi , niezaleznie od tego kto ile ma kasy . Godz otwarcia mojego żłobka to 6,30-17,30 - więc raczej elastyczne. Dzieci przychodzą do 8,30 - godz śniadania, mają rytm dnia i nie ma problemu. Są wymogi które muszą spełniać placówki, a nie jednorodzinny dom - panie po liceum technicznym i mebelki z ikei ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dopisalam, ze dziecko zna juz i to i to przedszkole byl dluzej w prywatnym i zzyl sie z dziecmi. Nam , jako rodzicom, bardzo sie tam podobalo, bo bylo to przedszkole jaby rodzinne, zupelnie inaczek zorganizowane niz panstwowe. Kazdy sie z kazdym znal, rodzice sie lubili, dzieci tworzyly fajna gruoe,Nie bylo snobstwa, chociaz zazuwaylam mniejsza dyscypline. Teraz dxziecko chodzi do panstwowego i mam mieszane uczucia. Niby z nim wszytsko w porzadku . Odprowadzam dziecko , Panie je zabieraja i tyle.Jesyesmy anonimowi, dziecko nie chce opowiadac jak bylo. Wiem, ze malo wychodza na dwor, ze wiekszosc dnia spedzaja w murach przedszkola. W prywatnym dzieci ciagle byly na dworze, spacerowaly w kazda pogode, mialy rozne wycieczki i to mi sie b.podobalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mua zgadza się. Jak kazdy może przyjsc kiedy chce to jak ma dziecko się czegokolwiek nauczyć. Z wykształceniem tez prawda: w prywatnych nie patrzą tak ostro jak w państwowej szkole, gdzie musisz mieć magistra w danym kierunku. Z tym doświadczeniem też prawda. Ta ilosc siku i kupy mnie smieszy, fajne ćmienie bogaczom oczu. Jakby się cos działo, panie w przedszkolu zauważą. a jak chcesz coś więcej się dowiedzieć - pytaj panie po prostu, powiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mua123456
jeżeli masz takie zdanie, to wybierz to które jest Twoim zdaniem "lepsze" Dziwie się tylko, bo ja mam dobry kontakt z paniami opiekunkami, zawsze pytam jak było i dostaje odpowiedzi w które wierzę , bo wiem ze np od wczoraj dziecko zaczęło samo jeść i słysze to następnego dnia w żłobku. To kwestia kontaktu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli dziecko zawiązało znajomości w tamtym przedszkolu, to teraz nie bedzie zachwycone. To tak jak z dorosłymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w naszym prywatnym nie bylo lizania tylków, zew tak powiem. Chodzi mi o cos zupelnie innego - male grupa tych dziei, ktore sie dobrtze poznaly, moj syn wspomina swoich dawnych kolegow. CZul sie tam jak u siebie w domu , szczgolnie dzieki jednej Pani - teraz widze, ze czuje sie zagubiony, w tak duzej grupie, nie zna jeszcze nikogo za dobrze. - tam czulam sie zaangazowana w przedszkole, wiedzialam wszytsko - od tego co dzieci jedza, po wypady .Teraz , jak nie zapytam to nie wiem nic, zamykaja mi prawie drzwi przed nosem,.Najbardzij nie podoba mi sie, ze nawet nie zapytali kto moze po dziecko przychodzic. Przyszedl moj maz, nieznnay nikomu i go po prostu wzial.Wystarczy, ze dziecko go zna... - z drugiej strony za pare lat oje dziecko wyalduje na pewno w panstwowej szkole i wtedy bedzie normalne, ze chodzi tam duzo wiecej dzieci, rodzice nie maja wplywu na zycie szkoly itd. Wiec moze lepiej, zeby sie juz przyzwyczajal ? Sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego go przeniosłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mua123456
powiem Ci że z tym odbieraniem dziecka bez znania osoby to jest mega przeginka, i ja na Twoim miejsu zrobiłabym tam aferę za coś takiego ! Bo w dzisiejszych czasach nie ma z tym żartów !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego, ze dziecko dostalo sie do przedszkola ktore jest blisko domu. I jest czteryrazy tansze. Stac nas, zeby palcic za prywatne ale skoro pod domem jest tansze, to uznalismy ze to fanaberia wozuic tak daleko . A jednak zaluje tej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mua123456
może poczekaj jeszcze tydzień dwa, i wtedy zadecydujesz. Panie też muszą poznac dzieci , wtedy może więcej będa rozmowne. I sama staraj się zgaadywać, to ich obowiązek dzielić się z Tobą informacjami . Trudno żeby one zagadywały do Ciebie ile to synek zjadł, ile spał i czym się bawił .... Nie martw się głowa do góry !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta...bo panie nie mają co robić tylko sobie pogaduszki z rodzicami urządzać w drzwiach. Jak mnie to wkurza! Przychodzę po dziecko, wszystkie w sali samopas ganiają a pani w drzwiach spowiada się nadwrażliwej mamuśce ile dziecko zjadło, wysikało, wydaliło i czy aby na pewno miało czapeczkę na dworze... U nas - w państwowym i to o wiele większym, bo 160 dzieci, panie mają raz w tygodniu dyżur dla rodziców, można przyjść i porozmawiać. A nie zawracać nauczycielkom d**ę dzień w dzień, wypytując o pierdoły :/ Aha...rodzice jeśli chcą to i w państwowym mogą się zżyć, mogą decydować o wielu sprawach - tylko jakimś dziwnym trafem nikt nigdy do rady rodziców zgłosić się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie nie intereuje czy moj syn zrobil kupe, siku i co i ile zjadl. W oglle nie wiesz o czym ja pisze. O tym, ze tam czulismy sie czescia tekj spolecznosci, bylismy mocno zaangazowani w cale przedszkole, znalismy sie super .Tworzyslimy jedna wielka rodzine. Tutaj tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dziecko Cie interesuje czy plotki z rodzicami ? chyba ważniejsza jest wykwalifikowana kadra, niż miła pani bez pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co takiego robiliscie w tym prywatnym przedszkolu, ze byliście zżyci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jtyjtyjt
Zdecydowanie 1 a te bezdety o "anonimowości" rodziców w przedszkolu publicznym to chyba wymyśla kadra tych niedorobionych placówek prywatnych. Tam gdzie chodzi moja córka, jest 27 dzieci w grupie, nigdy nie ma kompletu więc w praktyce mniej. Kadra kojarzyła rodziców już po pierwszych dniach. Wystarczy się przywitać czy pożegnać i już jest kontakt. Poza tym przedszkole jest dla dziecka a nie rodzica. Proponuję więcej szacunku dla swoich dzieci i ich wychowawców - rodzic się dowie jeśli coś się będzie działo. Szafki dla każdego dziecka, omawianie zachowania, u nauczyciela kartka ze wskazaniami co do szczególnych wymagań żywieniowych konkretnych dzieci... to dobrze świadczy o uważnej opiece. Czego jeszcze chcieć? "Spijania sobie wzajemnie z dziobków" i wtrącania się nauczycieli w życie rodzinne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×