dziecko sąsiadów spędza u mnie każdą wolną chwilę

Witam drogie mamy . mam problem z sąsiadami a własciwie z tym że ich 5 letnia córka spedza u mnie kazdą wolną chwilę gdy jestem w domu . otóż sytuacja wyglada następująco , mój mąż musiał wyjechac na szkolenie i nie ma kto młodego odbierać z przedszkola ja pracuje do 18 . więc umówiłam się z sąsiadką że ja rano zaprowadzam dzieci , ona małą przyprowadza rano do mnie bo ma na 7.30 do pracy ja zaprowadzam dzieciaki a ona je odbiera o 17 i mały siedzi u niej tą godzinkę ale jak ja zabieram małego do domu to owa dziewczynka od razu zakłada buty i idzie z nami . oki nie było by w tym nic dziwnego ale rodzice przypominają sobie o córce ok 21 i wtedy po nią przychodzą mimo że dzwonie do nich że mała chce do domu , wczoraj wymyśliłam że musze jechac do znajomej i zabrałam małego ale dzisiaj mała siedzi u mnie . dałam delikatnie do zrozumienia sąsiadce że o 21 mój syn zazwyczaj już spi a z drugiej strony , dziewczynka jest bardzo absorbująca wiecznie czegoś chce , po za tym nie jest nauczona że zabawki sie po sobie sprząta . jestem bardzo wdzięczna sąsiadce że mi pomaga bo nie mam tu rodziny ale co za duzo to nie zdrowo , jak rozwiązać ten problem ?

daj sąsiadce link do tej strony

popros zeby odbierali ja wczesniej, w czym problem?

nie powiedziałam bezposrednio zeby odbierali ją wczesniej , ale dałam do zrozumienia ze młoda troche za długo u mnie siedzi ,

Powiedz otwarcie ze Twoj syn chodzi wczesniej spac i zeby odbierali mala wczesniej. Jak nie zadziala to odprowadz

chyba będziesz musiała powiedzieć znajomej wprost skoro ona sama nie widzi nic niestosownego w tym, że 5 letnia dziewczynka dzień w dzień składa wizyty znajomym po godzinie 18tej :D tylko musisz się wcześniej zastanowić czy bardziej zależy ci na przysłudze odbierania dzieciaka z przedszkola czy rezygnacji z zabawania cudzego dziecka w godzinach wieczornych, bo przysługi się prawdopodobnie skończą po takiej konfrontacji..

a jeżeli, to sąsiedzi, to chyba wystarczy im odstawić córkę pod drzwi po godzinie. chyba że jesteś taką mimozą, że nie potrafisz sobie poradzić nawet z powiedzeniem 5-latce, że czas do domu.

to nie odbieraj swojego synka od nich od razu tylko niech siedzi u nich do 21 - może po jednym dniu zajarzą.

To po zabawie ( nie wiem ilemożesz przeznaczyc czasu na to) każ im sprzątać i odprowadźcie koleżankę do domu i powiedz: przyprowadziłam małą, bo my idziemy sie już kąpać, czytać bajki i spać ;) To do jutra :) pa