oczytany facet równa sie nudiarz

"Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem - to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem." /przysłowie chińskie/ "Czytanie rozwija rozum młodzieży, odmładza charakter starca, uszlachetnia w chwilach pomyślności, daje pomoc i pocieszenie w przeciwnościach." Proszę przeanalizować te porzekadla i wysnuć wniosek,czy warto czytać

Czytać warto, ale temat jest o lubieniu lub nie- czytających facetów :) ja bym chciała czytającego.

jak będzie tylko czytać bez tej wewnętrznej mądrości może być właśnie takim przynudzającym męczącym mądralińskim:-) a tak w ogóle większość tych których znałam brzydzących się czytaniem była niestety dość prymitywna i prosta

Zgadzam się,ze czytanie wyrabia nas w stylu wyslawiania się/w mowie i piśmie/,uczy ortografii Nie robię błędów ort od dzieciństwa,mam "lekkie pioro" i bez problemu odgadnę z kim koresponduję

przepraszam,zboczyłam z tematu oczytany facet nie jest nudziarzem! lubię takich

dla dziewczyny, która sobą intelektualnie niewiele reprezentuje swoją osobą może być nudny bo przecież o solarium i nowych szpilach to z nim raczej nie porozmawia :P

Myślę, że wśród czytających można znaleźć nudziarzy, tak jak i wśród nie czytających. Miło by było mieć partnera lubiącego książki, nawet jeśli byłyby to te które ja uważam za nudne, bo jestem raczej zwolenniczką przygodówek, morderstw i pięćset stronicowych powieści fantasy lub takich dziwactw jak "Saga Ludzi Lodu", którą ukradłam z półek babci :) Można by wtedy siedzieć razem i czytać, nawet jeśli każdy coś innego, to jednak razem. Potem można coś wypić ze znajomymi, bo w końcu to ma nie być nudziarz, nie? ;)

"gość Myślę, że oczytany facet jest dużo ciekawszy niż taki co tylko ogląda obrazki w gazecie np auto świat?" Ależ Ty myślisz stereotypowo i tunelowo. Ja czytam i dużo książek, i Auto Świat (który ma znacznie wyższy poziom intelektualny niż jakakolwiek gazeta dla kobiet, taka prawda, nie ma tam tylko obrazków), chociaż jestem kobietą.

" gość dla dziewczyny, która sobą intelektualnie niewiele reprezentuje swoją osobą może być nudny bo przecież o solarium i nowych szpilach to z nim raczej nie porozmawia". Otóż to.

oczytanych kretynow tez nie brakuje;]

Wszystko fajnie, tylko czytanie książek samo w sobie nie wiele ma wspólnego ze znajdowaniem partnera. Wiedzą i słownictwo nie równają się umiejętności rozmowy, a umiejętność rozmowy nie równa się tworzeniu związku. Znam gości, niby oczytanych, a tępych niczym tłuczek do mięsa. Znam też kolesia, którego w nocy nie chcielibyście spotkać na ulicy, a który przeczytał więcej książek niż wy widzieliście kiedykolwiek na oczy. Jak zwykle stereotyp...

generalnie laska ma rację. Ja ze swoim facetem jesteśmy meganudni, jak wejdziemy na "nasze" tematy to ludzie zaczynają się nudzić. Ale to normalne w społeczeństwie niedouków. Ważne by znaleźć kogoś kto jest podobnie nudny :)

Co z tego ze bedzie oczytany, jak charakteru nie bedzie mial ? Jesli go ma, emanuje pozytywna energia to nigdy o takim dziewczyna nie powie ze jest nudziarzeml

a co to znaczy,wg ciebie, że ma charakter ?

Powiedz mi co czytasz - a powiem ci kim jesteś. Jak facet jest oczytany to zawsze znajdzie się jakiś wspólny temat do rozmowy. A od słowa do słowa ... i miłość gotowa :) Przecież na randkach nie można zajmować się tylko seksem

Taki facet oczytany to dobry materiał. To, że niektóre kobiety się nudzą przy nich, nie jest winą tych facetów, a raczej tych kobiet.

to prawda, sobie świadectwo tłumoki wystawiacie