Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaręczyny po kilku miesiącach znajomości

Polecane posty

Gość gość

Ostatnio jest chyba na to jakaś moda. Moje koleżanki zaręczają się z chłopakami poznanymi kilka miesięcy wcześniej. A mają trochę ponad dwadzieścia lat (poniżej 23). Może jestem jakaś dziwna, ale chyba nigdy tego nie zrozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 30 i też nie rozumiem. Moje równolatki tłumaczą się, że "czas im ucieka" :o oooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 30. to bym jeszcze jakoś zrozumiała. Zegar biologiczny i te sprawy :) Ale kompletnie nie rozumiem, gdy ktoś ma 21-22 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
beda zalowaly :p :p ich sprawa :p potem sa rozwody i samotne matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że to ich sprawa i nic mi do tego... Myślałam, że jest na to jakieś racjonalne wytłumaczenie, którego nie dostrzegam :P Poza tym jeszcze dwa lata studiów przed nami (studiujemy prawo :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nie ma racjonalnego, a co do facetow w tym wieku watpie ze sami wyszli z taka inicjatywna pewnie kobiety na nie naciskali bo w tym wikeu zwlaszcza faceci przynajmniej wiekszosc jest jeszcze emocjonalnie niedojrzala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zrozumiałam, że koleżanki mają po niecałe 23 lata, a o facetach nic nie było. Znając takie typowe związki,mają oni 28-43 lata, tak więc pewnie IM się może śpieszyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, koleżanki są w moim wieku, ewentualnie troszkę starsze, ale rocznik 90 max :) Dwie z nich są z facetami w podobnym wieku, poniżej 25 lat, a jedna ma trochę starszego (29) Z kolei inna koleżanka rozpacza, że ona nawet nie ma chłopaka, a tamte są już zaręczone. I przestałam w ogóle rozumieć, o co w tym chodzi. Czasami aż mam ochotę jej powiedzieć, że niech da ogłoszenie do gazety, że zwiąże się z facetem, któremu śpieszno do ołtarza, skoro zależy jej na zaręczynach z byle kim, a nie na miłości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z moim teraz juz mezem zareczylam sie po 5 miesiacach bycia razem ( ja 20 on 25) slub wzielismy w czerwcu, na nasza pierwsza rocznice (ja 21 on 26). Dzisiaj jestesmy 3 miesiace po slubie, i 2 tygodnie temu dowiedzielismy sie, ze bedziemy mieli dziecko (planowane). Odpowiadajac na wasze pytanie "jak mozna zareczyc sie po kilku miesiacach znajomosci?" odpowiadam, ze normalnie! Jesli ludzie czuja, ze sie kochaja, ze dogaduja sie. we wszystkich kwestiach, to na co maja czekac? Na to az inni ludzie stwierdza, ze juz powinni sie zareczyc? Dajcie spokoj jednemu by wiedziec, ze to ten jedyny/a jest potrzebne kilka miesiecy a innym kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dawalla
do goscia z 12:00 heh zaproscie mnie na swoj rozwod ;) przed slubem tzreba sie dotzrec i dobrze poznac a po kilku mies tak na prawde nic sie nie wie, ja jestem w zwiazku 2 lata i powiem sczzerze ze moj facet wciaz mnie zaskakuje, nie powiem ze pozytywnie :x szkoda gdybym sie takich rzeczy dowiedziala po slubie :/ no ale coz jak mlode t glupie nie wiedza co do dojrzala milosc i pod wplywem zauroczenia podejmuja taie decyzje... kazdy sobie rzepke skrobie tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Jesli ludzie czuja, ze sie kochaja, ze dogaduja sie. we wszystkich kwestiach, to na co maja czekac?" Jakos ciezko mi uwierzyc w to , ze po kilku miesiacach znajomosci mozna stwierdzic, ze sie z kims dogaduje we wszystkich kwestiach. To raz. A dwa ,ze pierwsze miesiace znajomosci to faza zauroczenia i fascynacji druga osoba, gdzie nie dostrzega sie wad drugiej strony , i w wiekszosci przypadkow jest wlasnie uczucie 'wielkiej jedynej milosci' i myslenie ,ze to 'ten jedyny'. I oczywiscie czasem tak jest , ale czasem przychodzi rozczarowanie, bo tak naprawde po takim czasie nie zna sie wcale drugiej osoby . jesli to naprawde jest wielka milosc, to mozna poczekac ,bo nigdzie nam nie ucieknie, a w tym czasie poznac bardziej druga osobe, bo sama fascynacja i zakochanie to nie wszystko ! Sama mam 26 lat i jestem w zwiazku od roku i kocham nad zycie mojego faceta , mysle o nim, ze to wlasnie ten jedyny, ale nie chcialabym jeszcze teraz wychodzic za niego za maz , bo uwazam, ze to zbyt powazna i odpowiedzialna decyzja, by podejmowac ja tak szybko . Jak to sie mowi , beczke soli trzeba razem zjesc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionna
zgadzam sie z obiema wypowiedziami powyzej! w miare mieszkania razem i pojawiania sie kolejnych problemow fajnie jest wiedziec ze sie jest sie w stanie razem rozwiazac, a po kilku mies nic sie tak na prawde nie wie, dopiero po zamieszkaniu razem, jak pojawiaja sie wspolne obowiazki uczysz sie tej drugiej osoby! ja bylam w zwiazku 3 lata i okazalo sie ze on sobie kompletnie nie radzi z zyciem codziennym!! jak pojawialy sie probemy zostawial mnie z nimi sama, niestety ale ciesze sie ze nie wyszlam za niego po kilku mies czy nawet roku bo bylabym teraz rozwodniczka ! nie daj boze z dzieckiem :o pierwszy rok byl dla mnie zauroczeniem i nie widzialam niczego zlego w nim ale po zauroczeniu kiedy przychodzi ta inna faza dojrzalszej milosci mozna powiedziec wiecej, a zafundowanie sobie dziecka po roku czy kilku mies to tylko szczyt nieodpowiedzialnosci i glupoty pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z doświadczenia moich znajomych/rodziny - obojętnie czy znałeś swoją kobietę przed ślubem rok czy 10 lat, czy mieszkałeś przed ślubem 15 lat czy w ogóle, to i tak jak rozwód ma być to będzie, a jak nie ma być, to nie będzie :D Bo to wszystko kupa prawda o tym próbowaniu się i tak dalej. Chodzi o to czy się trafiło na właściwą osobę, a wie się o tym gdzieś najpóźniej po roku związku (nawet jak się z nią nie mieszka na co dzień). Tylko, że trzeba umieć spojrzeć obiektywnie, a niewielu to potrafi nawet po 15 latach związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz mi sie oświadczyl po 5 miesiącach znajomosci,ale wyszlam za niego dopiero po 5 latach wspolnego mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mateuszr1989 Zupelnie sie z Toba zgadzam, moj wujek byl przed slubem z kobieta 7 lat, wzieli slub i po 3 latach rozwod. Znowu brat mojej babci wzial slub po pol roku(!) i dzisiaj wspolnie z zona sa juz razem 35 lat. Roznie to w zyciu bywa. A do osob, ktore mi tu zwyzywaly od osob nieodpowiedzialnych i mowiacych zebym sie wypowiedziala juz po rozwodzie, nie znacie mnie! Nie wiecie co czuje, jaka jestem osoba, ale wysnuwacie wnioski, ze rozwod bedzie. Na jakiej podstawie? Przez pryzmat tego, ze wzielam slub po roku i ze jestem w. ciazy rowniez po roku? Ja was nie oceniam, wiec wy tez tego nie robcie. Ja odpowiedzialam tylko na pytanie autorki, bo o ty jest watek, a nie czy takie sluby sa dobre czy zle. I szkoda mi ludzi, ktorzy musza sie interesowac cudzym zyciem i cudzymi decyzjami, bo kazdy ma swoje di przezycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uwazam że takie zaręczyny to nic złego. Ile jest par, które "docierają się" latami a potem się rozstają. jesli się serio kocha, to się czuje. i trzeba sie starać cały czas i poznawac całe życie. nie dacie rady poznac chłopaka nawet po roku tak do konca, nie ma mowy. a jak sie obie strony kochaja i ciut znają i staraja, to ma szansę sie udac. dajmy spokój stereotypom, co? związki kilkuletnie, gdzie mieszka sie osobno sa spoko i ajk się potem ludzie rozstają to nic. a związki gdzie ludzie znaja się krótko, ale mieszkają ze sobą i nawet biora slub szybko, bo chca tego sa uważane za pataologię? why?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w czasach naszych babć i dziadków ludzie się zaręczali po kilku tygodniach znajomości, po kolejnych kilku tygodniach ślub i o dziwo takie związki były bardzo trwałe, aż do śmierci, a teraz co? Przed ślubem muszą się testować wspólnym mieszkaniem przez 5 lat, a i tak sie potem rozwodzą, pierwsza większa kłótnia i już rozwód. Ja też uważam że ludzie powinni się szybko żenić, rok związku wystarczy. Jakbym musiała czekać 5 lat na ślub to bym się po prostu czuła nieszanowana i upokorzona. Jak facet kocha to jak najszybciej chce mieć ślub żeby nikt inny mu panny nie sprzatnął sprzed nosa. Ale teraz faceci mają to gdzieś bo kobiety są łatwe, nie ta to inna, zostawi go bo się nie chce żenić to on ma to w doopie, znajdzie sobie 10 takich na portalu randkowym, chętnych do wyra, które na 1 randce rozłożą nogi, więc po co teraz taki facet ma latać za jedną wybraną dziewczyną z pierścionkiem skoro może mieć 10 innych bez problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tego? Moja siostra zaręczyła się po 4 miesiącach znajomości, moja przyjaciółka po trzech...Wraz z partnerami tworzą świetnieprosperujące i kochające się małzeństwa!!!! Ja i mójnarzeczony zaręczyliśmy się po 2,5 latach związku,nie widzę zadnej różnicy pomiędzy nami a nimi. :) PS wcześniej byłam w związku sześcioletnim i ani mi się sniło snuć plany o małżeństwie!!!! Trzeba to czuć i trafić odpowiednio. Wyczuwam w Tobie lekka zazdrość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się zaręczyłam po 4 latach w związku a nie po paru miesiącach, po paru miesiącach zaręczyn tez nie rozumiem, ale każdy może robić ja chce, różnorodność jest dobra. ale też w wieku 22 lat :P. nie jest mi wcale źle być młodą narzeczoną, kocham go, więc powiedziałam tak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli31
my z mężem zaręczyliśmy się po 5 misiącach bycia razem,miałam 18 lat...teraz mam 31 lat i jestęsmy już 11 lat szczęsliwym małżeństwem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z moim teraz juz mezem zareczylam sie po 5 miesiacach bycia razem ( ja 20 on 25) slub wzielismy w czerwcu, na nasza pierwsza rocznice (ja 21 on 26). Dzisiaj jestesmy 3 miesiace po slubie, i 2 tygodnie temu dowiedzielismy sie, ze bedziemy mieli dziecko (planowane). Odpowiadajac na wasze pytanie "jak mozna zareczyc sie po kilku miesiacach znajomosci?" odpowiadam, ze normalnie! xx Napisz po 7-miu latach małżeństwa, to pogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×