Dla noworodka w szpitalu

używane czy nowe rzeczy? Te nowe i tak trzeba uprać i wyprasować i tak się właśnie zastanawiam. Mam tyle używek, że aż szkoda kupować specjalnie do szpitala.

A co za różnica jakie ubrania weźmiesz dla dziecka do szpitala -przecież tego samego będziesz używać w domu. Nie słyszałam żeby trzeba było kupować specjalnie inne ciuszki do szpitala.

Dostalam kilka pudel uzywanych i nie mam zamuaru kupowac nowych jak nawet tych co dostalam nie zdaze wykorzystac. Upiore wyprasuje i bedzie ok. Wiekszosc wyglada jak nowe.

No ja też nie słyszałam, dlatego też zastanawiam się. Mam oczywiście sporo nowych, ale akurat np. pajaców nie kupowałam, bo mam setkę odziedziczonych, a do szpitala muszę zabrać 3 sztuki i trochę mi szkoda wydawać kasę na pajace skoro mam ich multum.

No właśnie gościu wyżej. Trochę byłoby to bezsensu. No nic, decyzja podjęta, dzięki

ee no co Wy dziewczyny :) Zastanówcie się na jakiej podstawie ktoś rozpozna czy to nowy ciuszek czy używany ? Weźcie ubranka, które macie :) wyprać i wyprasować i będzie oka :) No wiadomo unikajcie tych poplamionych, przebarwionych itp... bo to świadczy o was :)

A jeszcze mam pytanie jak jest z tą listą. Mam tam zaznaczone - 3 pary koszulek (jak zamiast tego wezmę body na długi rękaw?) Czy uszą być te koszulki?

nie sugeruj się tak w 100% tą listą ze szpitala :) To jak ubierzesz dziecko zależy głównie od pory roku w jakieś się dzidziuś urodzi :) Jeżeli będzie to zima, to weź 2 body z długim rękawem i 1 z krótkim :) Do tego 2 pajacyki pełne i 1 na ramiączkach :) W sumie ja tylko biorę ubranka dla malucha na wyjście, bo mój szpital ubiera dziecko od A do Z na okres pobytu po porodzie :)

zależy od szpitala, ja miałam tylko na wyjście. Ogólnie nie lubię szmat i wszystko mój syn ma ładne. Tzn miał... bo kilka ciuszków przeznaczyłam do założenia do jedzenia ;)

A używane jest brzydkie? :D

a czy ja napisałam że jest brzydkie, można spotkać, owszem, ale jeśli chodzi o używańce z polskim towarem-są to szmaty.

W szpitalu? W ogóle nie biorę żadnych. W szpitalu dają szpitalne i wręcz się odradza przynoszenie własnych, bo jak dzieci są przebierane przez salowe i położne to potem te ciuchy lądują w praniu ze szpitalnymi i nie ma gwarancji że cokolwiek wróci, a głownie nie wraca. Nie ma co cudować. Na wyjście sobie jakieś przygotuj i to wszytko. I nie wiem co masz do używanych rzeczy? Przecież ich poprzedni właściciele nie zeszli na tyfus. Nie przesadzaj. Zwykłe pranie wystarczy. Nawet nie ma co się wygłupiać z prasowaniem bo ono żadnych drobnoustrojów ci nie zabije.

u mnie trzeba było mieć własne ciuszki i tylko ją dziecko ubierałam po porodzie mąż ubrał mała w zestaw który dostałam od szwagierki po jej córeczcebulębył jak nowy bo ubrany że dwa razy resztę miałam nowych akurat. Ale co szpital to ma swoje zwyczaje

Mam listę rzeczy, które mam wziąć ze sobą, więc mam ją olać i nie brać nic? :D Jednak posłucham własnego rozsądku i wezmę.

No może, co szpital to inne zwyczaje. Jak chcesz to bierz, ale nie bierz najlepszych, bo na serio możesz je stracić. Dziecko nie zawsze i nie cały czas jest przy tobie. Często jest zabierane, szczególnie jak wymaga jakichś dodatkowych zabiegów, badań lub jak ma żółtaczkę. Możesz ewentualnie zadzwonić na oddział i zapytać, bo lista może być np. nie aktualizowana od wielu lat. W każdym razie zrobisz jak zechcesz.