Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziewczyny pomóżcie bo ja już nie daję rady

Polecane posty

Gość gość

Bardzo proszę o poważne rady bez chamstwa bo juz wystarczająco dostałam po d***e... wczoraj po kłótni z chłopakiem ,zadzwoniłam do niego,zaprosił mnie do siebie ,przeprosiłam go (chodź nie była to moja wina) i było dobrze pare godzin,aż znowu .. mój chłopak 24lata bardzo dużo pali blantów ,przepuszcza wszystkie pieniądze ,jestesmy razem prawie 3lata ,no i wczoraj jak przyszłam zaprosił kolege i znowu jarali ja troche też ,ale to nie dla mnie ...chciałam wyluzować,nie udało się kiedy znowu zaczął mówić ile to on nie skołował gramów na nowe mieszkanie na start ... jestesmy studentami i własnie znaleźlismy z 2tyg temu idealne mieszkanko dla siebie,ale po kłótni o jaranie ,nie ugryzłam się w język po tym jak zaczął mnie obrażać mówiąc,ze jestem j***ną prowokatorką no i mu doj****am..zawstydził się przy koledze i na balkonie powiedział mi,ze to koniec,ze rezygnuje z mieszkania i będzie dzwonić do gościa ,ze odwołuje to..no ok,wyszłam napięcie z uśmieszkiem jak to ja chce być twarda i d**a..zaraz zadzwonił,nie odbierałam to nastraszył mnie sms-em ,ze jak nie odbiore to zadzwoni mi na domowy pobudzi rodziców bo nie wie gdzie jestem..no to odebrałam,powiedziałam,ze jestem w domu i dobranoc,a on,ze zawsze będzie się o mnie martwić i jakis taki był hm..jakby pierwszy raz poczuł,ze sam przegiął ...no,ale dzisiaj sie nic nie odzywał,wiem,ze z tym kumplem cały dzien jarali ,ale tez widziałam,ze oferty nie odwołał w sprawie mieszkania.. a to juz zaledwie pare dni do przeprowadzki ,więc na co on czeka ? i teraz nie wiem,czy szukać sobie pokoju,czy on się opamięta ,albo czeka na to,zebym znowu to ja przyleciała,bo wie,ze mam nóż na gardle bo nie wiem co z mieszkaniem,które tak cholernie mi się spodobało ..ale on nie wie,ze jestem cwana bestia i pod innym numerem zadzwoniłam do własciciela,jako ktoś inny z pytaniem,czy oferta jest aktualna,a on,ze juz nie .. czyli nie odwołal tego,a w środe mieliśmy podpisać umowę i teraz pytanie mam czekać do środy na jego znak,czy sama się odezwać ? dodam,ze to zawsze ja pierwsza podchodze do niego i nie jestem odtrącana,ale i tak czuję się podle,ze znowu ja musialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślicie,ze blefował i powiedział to po prostu pod wpływem nerwów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmakowiteJabłuszko
Dziewczyno,naprawdę chcesz być z chłopakiem który cię nie szanuje,ciągle jara i przepuszcza wszystkie pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ie jest tak do końca..jestesy dość uparci i narwani jak się pokłocimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale chce sprawdzic,czy on mną nie manipuluje i czy to był blef z jego strony z tym mieszkaniem,zebym nie wiem do środy sama przyleciała i go błagała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmakowiteJabłuszko
Ja radzę uciekać od niego.Dopóki jeszcze nic cię z nim nie łączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja od niego nie odejde bo wie,ze są dużo gorsi on pali ..dobra,ale ogólnie jest dobry,nie zdradza,nie wychodzi na imprezy ,lubimy swoje towarzystwo na ogół , mamy mase tematów i nie moge po 3latach ,a w ty 2latach mieszkania ze sobą tak oo odpuścic sobie.. wolałabym tez nim troche zmanipulować i zeby to on coś zrozumial z tych kłótni,a nie ciągle ja mam wnioskować... dlatego moje pytanie,czy skoro nie odwołal tej oferty ,a na środe jakoś z właścicielami powinniśmy się spotkać,to czy myslicie,ze jednak wkręcał,zebym zaczęła się płaszczyć,czy po prostu oleje temat i i tak nie odwoła,ani nie pojedzie tam podpisac umowy dopóki ja się nie odezwę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, pomyśl o przyszłości... Teraz pali, kłócicie się i takie tam problemiki młodzieżowe ale chyba kiedyś będziesz chciała mieć dziecko/dzieci? Zamieszkać na stałe ze swoim partnerem, czy naprawdę chcesz aby to ktoś taki dawał Ci poczucie bezpieczeństwa? Wychowywał twoje dzieci dodam, że takie życie abyś była szczęśliwa powinno się opierać na wzajemnym zaufaniu, szacunku itd. tak abyś była pewna, że np. jak ty będziesz wychowywać maleństwo w domu to twój życiowy partner zarobi na wasze utrzymanie lub będzie Cię wspierać a ty jego abyście oboje zarabiali, to musi być ktoś odpowiedzialny kto będzie pamiętał np. o wizycie dziecka u lekarza gdy ty będziesz pamiętała o 50 innych sprawach. Jeśli myślisz że on kiedyś przestanie jarać to mylisz się! On zawsze taki będzie a nawet gorszy, spójrz przyszłościowo bo nawet jak za 3 lata będzie dużo gorszy t tobie będzie dużo trudniej zakończyć ten związek bo przyzwyczajenie bo tyle czasu i td. Przemyśl swoje życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmakowiteJabłuszko
Piszesz,że są gorsi od niego,a nie ma lepszych?Jesteś jeszcze młoda,a już musisz się przed nim płaszczyć,przepraszasz go,nawet kiedy on zawinił.Piszesz że przepuszcza kasę-ja na twoim miejscu znalazłabym sobie odpowiedzialnego faceta,który troszczy się o swoją kobietę,dba o nią.Daje ci poczucie bezpieczeństwa?Odnośnie twojego pytania-ja bym się wstrzymała i zobaczyła jaka będzie jego reakcja.Ale i tak radzę uciekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, pomyśl o przyszłości... Teraz pali, kłócicie się i takie tam problemiki młodzieżowe ale chyba kiedyś będziesz chciała mieć dziecko/dzieci? Zamieszkać na stałe ze swoim partnerem, czy naprawdę chcesz aby to ktoś taki dawał Ci poczucie bezpieczeństwa? Wychowywał twoje dzieci dodam, że takie życie abyś była szczęśliwa powinno się opierać na wzajemnym zaufaniu, szacunku itd. tak abyś była pewna, że np. jak ty będziesz wychowywać maleństwo w domu to twój życiowy partner zarobi na wasze utrzymanie lub będzie Cię wspierać a ty jego abyście oboje zarabiali, to musi być ktoś odpowiedzialny kto będzie pamiętał np. o wizycie dziecka u lekarza gdy ty będziesz pamiętała o 50 innych sprawach. Jeśli myślisz że on kiedyś przestanie jarać to mylisz się! On zawsze taki będzie a nawet gorszy, spójrz przyszłościowo bo nawet jak za 3 lata będzie dużo gorszy t tobie będzie dużo trudniej zakończyć ten związek bo przyzwyczajenie bo tyle czasu i td. Przemyśl swoje życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś głupia zwyczajnie, a ponoć dorosła. i co? wyobrazasz sobie z nim mieszkać? wyobrażasz sobie go jako ojca Twoich dzieci i męża? wiesz że bedzie tak zawsze prawda? Twoje ładne mieszkanko bedzie miejscem dla jarania i kumpli a i ciebie w to wciągnie. wiem coś o tym, ale przecież i tak go nie zostawisz bo 'jest cudowny jak nie jara' prawda? opamiętaj się!!!!!!! to TYLKO 3 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem ,myśle ciągle o przyszłości ,ale przecież uzależnienie się leczy .. naprawdę ,ale boję się,ze on mnie wystawi do wiatru ,a ja studiuje dziennie,on zaocznie to mu rybka,a ja gdzie się podzieje? bez mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ważne są trzy lata a nawet pięć jeśli teraz możesz to zmienić to zmień. Nie pakuj się w to, niech sobie jara, niech siedzi z kolegami, to nie jest materiał na partnera życiowego chyba, że nie wiele się różnisz a sądzę, że się różnisz i chcesz być szczęśliwa to powiem Ci jedno- z nim nie będziesz, będzie coraz gorzej, tacy jak on powinni tak jak zresztą chcą zostać z jaraniem bo oni kobietę mają tylko po to aby mieć korzyść dla siebie... i najlepiej jak cicho siedzi i się podporządkowuje, słucha i rozumie jego, nie wymaga nic tylko sprząta, gotuje itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jestes na tyle głupia by jeszcze miec nadzieje że go zmienisz to nawet nie chce mi się tracić czasu na dyskusję... dziewczyno zrozum, że do niego nie DOJDZIE i to są tylko zaledwie 3 lata a ty myslisz ze to tak duzo ? śmieszna jestes. myślisz że gdyby Cię kochał i szanował to by tak robił? to bys miala klotnie? to bys przepraszala za cos czego nie zrobilas? I mówię Ci to ja. 8 miesięcy temu zerwalam po prawie 5 latach i wiesz co? Żyje. A mój nowy facet naprawdę za mną szaleje! Na co czekasz? Są o niebo lepsi zrozum... ma cię zostawić za kolejne 13 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy ale to NIGDY nie licz, że on przestanie jarać albo że się zmieni. Przerabiałam to nie tylko ja ale ogrom dziewczyn, nawet nie wiesz ile kobiet to przerabiało i często skutki były okropne... Nadzieja że on się zmieni przyniesie Ci w przyszłości ból, płacz, rozczarowanie (oby tylko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja mam plan,zamieszkać razem ostatni rok licencjat,później na magistra się przenoszę na inną uczelnie,ale przez ten rok poszukam sobie kogos ,będąc świadoma,ze on nadal ze mną będzie,tak mi latwiej bo inaczej ze złości nie będę chciała żadnego .. mieszkanie jest praktycznie w centrum ,na rynku gdzie mnóstwo imprez jest ,pójdę pare razy,poznam kogos,zaczne się potajemnie spotykać z początku czysto koleżeńsko ,ale z myślą,ze mi się podoba ,tylko muszę wybadać jaki on jest .. a potem jak juz coś poczuje to napisze mojemu list pożegnalny ...chce zeby tak samo cierpiał jak ja.. a wiem,ze w głębi mu mnie bardzo brakuje,nawet wczorajszy telefon ,zresztą nie ma nic gorszego dla faceta,ze go laska zostawia dla innego .. i jeszcze coś,my się praktycznie nie kochamy także to nie o to mu chodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem. mój znajomy zostawił dziewczynę po 10 latach związku. przez 10 lat. brak zareczyn brak slubu brak dzieci ale koledzy i jaranie byli zawsze. teraz jest z tą mlodszą juz prawie 6 lat, z nią też się nie zaręczyl, też brak planow co do dzieci i slubu bo musi się wyszaleć... no i dalej jara. aha no i to nie jest jeden przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierze w to co czytam. to już nie masz nawet tyle szacunku do siebie by się normalnie rozstać tylko jako szmata która zdradza? Daj spokój....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak: jakby Cię kochał i szanował to chronił by cię jak gwiazdkę, opiekował by się tobą, czuła byś się przy nim bezpieczna. Zerwałam z chłopakiem po 4 latach bo pił i już podnosił na mnie rękę i nie żałuję. To było już dawno on pije do tej pory a ile ja włożyłam sił aby go wyciągnąć z tego, tomy książek o alkoholikach przeczytałam aby mu pomóc, wierzyłam że mu pomogę a jednak takim to chyba nic nie pomaga. Teraz mam męża który mnie kocha i jest cudownie, szanujemy się czuję się bezpieczna, kiedy ja jestem chora on zajmuje się naszymi dzidziusiami i naprawdę nie wyobrażam sobie jak mogła bym żyć z kimś takim jak ten poprzedni z którym zerwałam. Jakie to szczęście mieć obok siebie kogoś naprawdę dobrego kto ma szacunek do kobiety. Zastanów się - to tylko twoje życie i aż twoje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy ma to na co zasłużył i tak mu powiem jak jakieś pretensje będzie do mnie miał,trzeba było pilnowac swojej kobiety i trzymać ją przy d***e ,a nie zlewać ,potem mówić jak to się jej nie kocha i płakać jej i znowu to samo ... to go w koncu zostawie jak kogos poznam ,a nie teraz bede sama i się męczyć całą jesień i zimę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tacy jak twój chłopak nigdy nie powinni się żenić i marnować życia dziewczynom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mnie wyzywał, szarpał , bił. o przysłowiową za słoną zupę itp. Zerwałam po prawie 5 latach a o ślubie już były mowy rodziny zapoznane itd. I co z tego??? Jestem z kimś kto mnie traktuje jak cud świata dosłownie, nosi mnie na rękach, wyręcza, pomaga, wspiera, SZANUJE i to jest cudowne. Nie badź zawistna ani nie mścij się, a milosc sama Cię znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona nie mądrzejsza od niego, jedno warte drugiego :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×