Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość viky1235

zalamana brakiem perspektyw

Polecane posty

Gość viky1235

witam. Pisze tu bo nie mam komu się wyżalić.Zawsze moim marzeniem był ślub z pięknym weselem z cała rodzina. Ale chyba to się nigdy nie ziśći. Wokoło Każdy robi piękne wesele śluby a mnie jest nie stać na to i raczej nigdy nie będzie stać żeby zrobić wesele. Moj ojciec to alkoholik mama nie pracuje opiekuje się dziadkiem.moj chłopak ma nie lepsza sytuację. Nie możemy liczyć na swoje rodziny. A sami nie mamy tyle pieniedzy. Pewnie powiecie ze po co nam ślub wesele skoro nas nie stać. Ale chyba każdy o tym marzy. Nie wiem czy przekreślic te marzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto84
Nie przekreślaj:) też miałem podobne problemy jak Ty, ja zarabiam ledwo 2tyś moja kobieta również tyle. mamy kredyt hipoteczny na kwotę 1400zł mc +400zł czynsz + opłaty w miesiąc w miesiąc płacimy 2300zł stałych opłat. na koncie zostaje nam co miesiąc 200zł:) a mimo to zdecydowaliśmy się na wesele na 130osób. a teraz skąd brać pieniądze... otóż rodziców nie prosimy o pomoc bo nie chcemy, poprosiliśmy ich tylko o pomoc w zapłaceniu za zaliczki (sala, orkiestra) oszczędności mamy 6000zł. na samo weselę weźmiemy kredyt (tuż przed przyjęciem 24000zł) by część spłacić tuż po weselu (ile się uzbiera z kopert tyle spłacimy) a reszta w raty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viky1235
u mnie jest problem ja pracuje na umowę zlecenie na czas okreslony. Chłopak ma nie stała pracę. Więc kredyt odpada. Bo szczerze to by nam się przydał, nie wiem po prostu czarna dziura. Chciałam żebyśmy wyjechali za granice i z tym problem jest bo w ciemno nie chcemy bo już mamy z tym zle wspomnienia a tak żeby kogoś mieć za granica to nie mamy. No już nie wiem sama. Załamuje mnie to ze nigdy mnie nie będzie mnie stać i boli ze innym jest łatwiej bo pomagaja im rodzice. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto84
nikt nie mówił że życie jest sprawiedliwe.... niestety nie jest. cóż mogę Ci doradzić... tylko tyle byś nie traciła nadziei bo ona w brew pozorom dużo może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viky1235
no postaram się może znajdę jakieś wyjśćie może uda nam się wyjechać gdzieś. Choć tak naprawdę myślę ze będzie ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto84
W jakim rejonie Polski mieszkasz że jesteś tak zdesperowana by z kraju uciekać? aż tak ciężko z pracą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapewniam cię, że nie każdy marzy o wielkim weselu. uważam że wpędzanie się w kredyty po to żeby krewni zachlali ryje a potem obgadali jest totalną bzdurą. nie jest warte późniejszych wyrzeczeń, starań, niepewności. natomiast: przede wszystkim musisz się zastanowić ile miałby taki wymarzony ślub kosztować. zastanów się ile osób, popytaj koleżanek ile płaciły za talerzyki. Inaczej się myśli "nigdy nie uzbieramy na wesele bo to strasznie drogie" a inaczej "potrzeba nam 15 tysięcy, z tego miesiąca uda się zaoszczędzić tyle a tyle".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pojedźcie w sezonie na truskawki i zaróbcie. łatwo tylko jojczyć, zróbcie coś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie zrozumiem wydawania wielkiej kasy na wesele (jeszcze jesli ktos ma oszczednosci i go stac to pol biedy). Wolalabym wydac te pieniadze na cos bardziej przydatnego, np wklad wlasny na mieszkanie. Wy do tego macie pokazny kredyt hipoteczny, a myslicie o kolejnym. Z czego go splacicie? Z tych 200 zlotych, ktore wam co miesiac zostaje? Rozumiem, ze zeby w sciane, ale weselicho musi byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roberto84
1. nie wiesz ile lat mam ten kredyt ( za 6lat go spłacę) 2. wkład był 4.lata temu (100.000zł) 3. 200zł zostaje luźnej gotówki (500zł zawsze wpłacamy na konto zaskurniak)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na slownik ortograficzny juz nie wystarczylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jestem załamana toba autorko... albo pisz w temaci eo co chodzi. myslaąłm, ze jestes na wózku inwalidzkim, albo bez pracy od wielu lat. a ty masz problem z ecie nie stac na wiesjko- szpanerskie wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja cię autorko rozumiem. Owszem, wydanie kilkudziesięciu tysięcy na jedną noc to dla niektórych głupota, dla mnie nie. W końcu ślub bierze się raz w życiu a wesele to fajna uroczystość, którą potem będzie się wspominać latami. Jeśli naprawdę marzysz o takim weselu to spróbujcie dorabiać gdzie się da. A wesele nie musi być super huczne, wystarczy, jak zaprosicie samych najbliższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pole wymagane
Wiecie kto marzy o takich hucznych weselach? Osoby bez perspektyw, bez ambicji, bez planow. Wtedy taka impreza wydaje sie celem zycia kobiety, w koncu bedzie ona w centrum zainteresowania. Tylko jaka jest prawda? Jedna noc, w sumie nic oryginalnego, suknia beza i po wszystkim. I cala reszta pustego zycia przed nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie! - to szczyt ambicji dla zakłamanych, polskich prostych dziewuch - mieszkać z facetem, dawać mu tyłka i marzyć, żeby w kościele poudawać czystą dziewicę w białej sukni z długim welonem! a potem chlanie do upadłego - znaczy wesele!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a! i jeszcze wesele "musi się zwrócić"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej napinać się przed komputerem, bo brak Ci powiedzieć takich słów drugiej osobie w cztery oczy :) Kozak internetowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" bo brak Ci odwagi powiedzieć takich słów drugiej osobie w cztery oczy usmiech.gif"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pole wymagane
Nawet nie chodzi o zycie z kims przed slubem, ja nikomu pod pierzyne nie zagladam. Po prostu szkoda, ze tak wiele osob (zwlaszcza mlodych kobiet) postrzega slub jako cel zycia i wywyzszenie na spolecznej drabinie. Jakby niczym innym nie mogly zaimponowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kulka899
Jakie Wy głupoty opowiadacie ! Ja akurat pochodzę z bogatej rodziny, kończyłam studia kiedy brałam ślub ( rodzice nam sponsorowali całość ) . Zrobiliśmy wesele na 60 osób bo chcieliśmy świętować ślub z najbliższą rodziną i nie dziwię się , że komuś może się marzyć wesele . Ja też zawsze chciałam wziąć ślub , a po ślubie móc świętować z rodziną. U mnie nikt się nie uchlał, a ja sama nie miałam potrzeby być w centrum zainteresowania. To nie był moje pobudki w organizowaniu wesela. Nie wiem czemu naskakujecie na dziewczynę, że ma takie marzenia. Każdy ma prawo marzyć o czym chce ! Co prawda gdybym miała już kredyt hipoteczny to nie zdecydowałabym się na wesele dopóki go nie spłacę, nie wyobrażam sobie brać na siebie dwóch tak dużych kredytów. Co do autorki to może spróbujcie jak najwięcej odłożyć, resztę dobrać z kredytu i spłacić to z kopert. Skoro to Twoje marzenie to warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viky1234
tak to moje marzenie nie chce go skreślać.naprawdę wiele w życiu przecierpielam i przezyłam. Takie wesele to by było z jednej strony takie odcięcie od przeszłości. Zaczęcie czegoś nowego na swoim. Staram się odkładać ile mogę ale nie wiem ile lat bym musiała odkładać żeby zrobić nawet skromne wesele. Ja nie wiem czemu ale naprawdę zazdroszcze innym osobom w moim otoczeniu rodzice robią im wesela pomagaja przy remontach mieszkań a ja nigdy na to nie będę mogła liczyć :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jesteś zwykła zazdrośnica i chodzi ci tylko o kasę! a najlepiej o cudzą! żeby ktoś dał! nie kupisz sobie nowego początku za żadne pieniądze, bo nie rozumiesz, że szczęścia kupić się nie da!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam...przynajmniej masz faceta! Ja mam kasę, rodzice też mają i marzą o wyprawieniu wesela, ale co z tego, jak nie mam z kim tego ślubu brać...? Szczerze, to już wolałabym nie mieć aż tyle, a mieć bliską osobę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale naprawdę nie chodzi mi o kasę tylko o samo marzenie żeby mieć wesele w gronie rodziny. No ale widzę ze nikt mnie tu nie zrozumie. I nie wie co przezyłam w życiu. Każdemu należy się odrobina szczęścia w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, wybacz, ale skrytykuję Cię... gdyby nam rodzice nie pomagali, na pewno nie byłoby dużego wesela. Moglibyśmy zrobić obiad dla najbliższej rodziny i ewentualnie potem imprezę dla znajomych. Nie lepiej pieniądze, które chcecie odłożyć na wesele wydać na coś pożytecznego? Chociażby super wakacje? Wesela niezawsze się udane... potem możecie bardzo żałować, że szczypaliście się tyle czasu, a i tak wesele było średnie... O kredycie w ogóle nie wspomnę... Można wziąć kredyt na mieszkanie, samochód, ewentualnie jeszcze na wakacje, bo podróże pozostają w nas na całe życie, ale błagam, nie na wesele... Dla mnie Twoje użalanie się, że "ale przecież to normalne, że o tym marzę", to tak jakby inny marzył: "no marzy mi się willa pod miastem za 1mln zł i proshe, dlaczego nie mogę tego mieć?" Każdy o czymś marzy, ale trzeba ocenić, czy mnie stać na to marzenie. A uwierz mi, w całym zamążpójściu nie chodzi chyba tylko o wesele???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×