Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niechciani goscie na boze narodzenie

Polecane posty

Gość gość

Pytanko Czy Wam sie tez zdarzylo ze rodzina "bardzo chciala sie z wami zobaczyc w swieta" ? Moja rodzina poczula nagly przyplyw czulosci i milosci. Zastanawiam sie czy inni tez tak maja czy to ze mna jest cos nie tak. Osobiscie uwazam ze osoba kulturalna nie zapraszana nie bedzie sie sama wpraszac/przyjezdzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro tak bardzo chcą to czemu oni was nie zaprosili?? popieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lan_gusta
u mnie nie ma niechcianych gosci ale czasami jest po prostu problem organizacyjny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłaś na tyle przytomna i ich spławiłaś? moja rodzina wpada w święta tylko na kawę i ciasto (ale nie w wigilię)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widywać się pewnie chce, ale nie koniecznie w święta i biegać wkoło nich, kiedy sama powinna leżeć na kanapie i nic nie robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zresztą nie oszukujmy się, to też koszty gościć taką "rodzinkę"przez 3-4 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i wypadałoby kupić im jakieś prezenty, bo jak to tak dać coś mężowi a oni będą patrzeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiecie co , tak splawilam. ale mam dosyc dobry powod jestem w 8 mcu ciazy i Bobas mialby niecale 2 mce w swieta. Dla mnie szokiem byla propozycja wizyty swiatecznej , zatkalo mnie .... To pierwsze dziecko nie mam zadnego dosiadczenia , zalezy mi na tym aby w 100% sie zajmowac dzieckiem a nie uslugiwac gosciom. W sumie to bylo tydzien temu dzisiaj sie zebralam na odwage zadzwonilam do siostry i mowie grzecznie jak jest ze sobie zwyczajnie nie dam rady.a ona mi na to ze wcale nie musza to byc frykasy bla bla bla .... W sumie to nawet nie zparoponowala mi pomocy ani nic. Teraz czuje sie z tym dziwnie , zle .jestem zla ze ona nie kuma tego jak to jest miec noworodka w domu. A propo ona jest starsza ode mnie o kilka dobrych lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha I dodatkowo tez chodzi o pieniadze takze.bo nas jest dwoje a ich byloby dodatkowo 4 osoby.byli raz na wielkanoc.... Nic im nie smakowalo, siostra nic nie pomagala , nawet nie wyniesli talerza do kuchni za soba.z tych swiat mam nauczke ,zapamietalam tylko stanie przy garach i ze bylam 3 dni glodna a wydalam tysiaka na te swieta wiec nie chcialam tego powtarzac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie nie zaproszonym to jak siemozna wpraszac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościullla
z siostrą się nie chcesz widywać?? wiesz ci myslalam ze jakas kuzynka albo cos innego ci się wprasza. No ale siostra??? a z tym ze nic nie pomaga to się mówi wprost, słuchaj ja zrobię to a ty to i już po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co mam skakac kolo fosci a kto bedzie sie zajmowal moim 2 mcznym synkiem? Onami nie pomoze no tego nigdy nie robila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×