Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przerażona i zrozpaczona

Zostać w Warszawie czy wracać do Łodzi

Polecane posty

Gość przerażona i zrozpaczona

Przyjechałam za facetem do Warszawy, gdzie mieliśmy mieć lepsze szanse na życie. Kiedy on się dorobił, to się na mnie wypiął i zerwał po 3 latach związku argumentując, że się nie rozwijam i że przestałam mu imponować. Teraz nie wiem co mam zrobić. Mam tutaj stałą pracę w sklepie, gdzie zarabiam 1600-1700 miesięcznie na rękę. Jeszcze mieszkam u ex w oddzielnym pokoju, ale od przyszłego miesiąca muszę się wynieść. W Łodzi mam rodzinę i przyjaciół, ale tam gorzej z pracą. Tutaj muszę wynająć pokój a to duży wydatek. Doradźcie, co mam zrobić- wrócić do Łodzi i liczyć na przebłysk szczęścia czy być zupełnie sama- nie mam tu nawet koleżanek poza tymi w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerald_ine
warszawa jest dla snobow :classic_cool: w polsce jest tyle pieknych miejsc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczlala
To nie masz żadnego wykształcenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażona i zrozpaczona
Gdy zaczęliśmy ze sobą być, byłam na trzecim roku studiów dziennych. Rzuciłam je, bo nie mieliśmy oboje żadnych źródeł utrzymania i poszłam do pierwszej lepszej pracy. W Warszawie pracowałam na pełny etat i zajmowałam się wszystkim w domu- sprzątałam, gotowałam, załatwiałam jego sprawy urzędowe, żeby on mógł zająć się pracą. Nie mam nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry ale to faktycznie dziwne ze po 3 latach zarabiasz tak kiepsko, ja nie mieszkam w wawie a w sredniej wielkosci miescie i pracuje od 5 lat zawodowo, od tego czasu moje zarobki wzrosly o 400%. Ciagle sie doksztalcam, studiuje. Troche mnie nie dziwi ze facet ktory jest ambitny wypina sie na panne ktora w zasadzie na nim zeruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażona i zrozpaczona
Nie wiem czy można powiedzieć, że na nim żerowałam bo nigdy od niego żadnych pieniędzy nie brałam- on płacił za mieszkanie a ja za nasze wyżywienie i wszystkie obowiązki domowe były w mojej kwestii. On nawet nie musiał iść do sklepu po przysłowiowe piwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To masz swojego Romeo, bardzo mi przykro. Facet jest okropny. Ale dziewczyny za bardzo sie poswiecacie. Rzucilas wszystko dla faceta. I kopnal Cie. Tak po prostu zostawil bo malo zarabiasz:(? I gdzie jego milosc:(? Jak on mogl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprobuj zostac i wynajac jakis pokoj, tutaj zawsze masz wieksze szanse na rozwoj...mozesz wrocic na studia zaoczne i pracowac...wiele nie zarabiasz ale na czesne, pokoj i jedzenie ci wystarczy tylko potrzeba ci duzo samozaparcia zeby wytrzymac...Ja bylam w podobnej sytuacji 5 lat temu i dalam rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażona i zrozpaczona
Właśnie też czuję że to nie moje miejsce. Gdybym miała tu jeszcze jakiś bliskich, przyjaciół, to miałabym inne odczucia. Widzę, jakie są tu możliwości i nie chciałabym ich zaprzepaszczać, skoro już tu jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też bym Tobie radziła zostać w Warszawie i zacząć nowe życie bez niego. Możesz tanio wynając pokój, pracować i zacząć studia zaoczne, czy zapisać się na jakieś kursy. Poznasz nowych ludzi, będziesz miała dużo zajęć, i będziesz wiedziała że żyjesz. Pokaż jemu na co Cię stać i sobie też przede wszystkim. Wszystko jest w Twoich rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaz sprobuj, wrocic zawsze zdazysz...Ja zostalam i w tej chwili mam dobra prace i cudownego meza:) Glowa do gory i do przodu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak on mogl?! Co sie tak pewnie poczul?! Jak mozna po 3 latach kogos z zycia tak po prostu wywalic. Co sie dzieje na tym swiecie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczlala
To szacun, skoro tuż przed licencjatem rzuciłaś studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażona i zrozpaczona
Wiem, że mój ex jest bardzo ambitny i marzy mu się wielki dom, własna firma, gosposia itp. Ja wolałabym żyć skromniej, ale z poczuciem, że jestem kochana. Jak myślę o tym, że rzuciłam studia przed licencjatem, to mam ochotę strzelić sobie w łeb za własną głupotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostan w Warszawie, wroc na studia i pracuj jakies mieszkanie znajdziesz.w Łodzi to tylko wegetacja. i wyciagnij wnioski by dbac o siebie a nie o faceta.a znajomych mozna miec miec wszedzie jak tylmko sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie on chce miec gosposie i ty ta role przez jakis czas dla niego pelnilas bo wyrzelas sie siebie, swoich potrzeb a zaspokajalas jego potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostań i udowodnij sobie że dasz sobie radę . W końcu kto ją da jak nie TY .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z miloscia? gdzie jego milosc? Nie mam milosci? Zwiazek to uklad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażona i zrozpaczona
Bardzo dziękuję za wszystkie pozytywne słowa, jestem zaskoczona jak pozytywnie się odezwano. Chyba nie mam wyjścia jak zostać i spróbować swoich sił. Zawsze chciałam pisać, może teraz się uda? Bardzo Was gorąco całuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerażona i zrozpaczona
No właśnie mnie to najbardziej boli- mogę być kurą domową i nawet przynosić wypłatę, ale nie umiem się pogodzić z tym, że ostatni raz dostałam od niego kwiaty z półtora roku temu, a namiętny seks to raczej wspomnienie- ostanio po prostu przychodził z erekcją z pytaniem czy się pobzykamy, bo on zobaczył coś/przeczytał co go nakręciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos w tym jest jak mowia zeby nie mieszkac przed slubem;p to nie glupie myslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostań - masz pracę, więc tak naprawdę masz to, co najważniejsze :) Studia możesz zacząć od nowa, skoro już studiowałaś to wszystkie przedmioty powinni Ci zaliczyć i może awansem zaczniesz od 3 roku :) Próbuj!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×