problem z prezentem na cywilny

Zastanawia mnie jedna sprawa.. Dobrzy znajomi planują tylko ślub cywilny (jedyny jaki będą mieli) z eleganckim obiadem dla rodziców tuż po. Ale dla znajomych chcą też zorganizować gilla pod chmurką na wynajętym terenie więc to dla nich też jakiś koszt, pewnie niemały. Chcę im w prezencie dać kopertę, nie dlatego że to łatwizna, ale dlatego że są ciągle "na dorobku" i taki prezent najlepiej dla siebie spożytkują. Planowałam 500 zł (na spółkę z chłopakiem) a większość znajomych (i to tych, którzy są zaproszeni na tą luźniejszą imprezę) wygłasza opinie że skoro nie ma "prawdziwego" wesela to nie będę dawać dużych kwot bo nie ma za co zwracać... ja się tym nie sugeruję, dam tyle ile uważam za stosowne, ale spotykałyście się z sytuacjami że na cywilnych ślubach goście dawali "cieńsze" prezenty za karę za brak wesela? Czy prezenty nie powinny być "na nową drogę życia"? Dodam jeszcze że para młoda ma naprawdę szerokie grono znajomych bo jest bardzo lubiana.

Niestety spotkałam się z takim myśleniem i jak poczytasz to forum to przekonasz się, że tutaj też są tacy co tak myślą. Tak samo, że jeśli dostałeś tylko powiadomienie o ślubie kościelnym to powinno się dać skromny prezent, bo na ciebie się młodzi nie wykosztowali. Ja wychodzę z podobnego założenia jak ty, prezent jest na nową drogę życia, a nie jest "rewanżem" za to, że ktoś nas zaprosił na wesele. Nie trzeba szaleć i wkładać w kopertę 1000 złotych jak nas nie stać. Jak wiemy, że młodzi są na dorobku to można im coś drobnego kupić, co im się przyda. Nie rozumiem w ogóle myślenia, że jak ktoś robi wielkie wesele to trzeba mu dać dużo, a jak ktoś robi skromne przyjęcie to nic się nie należy. Kurde, ja pamiętam, że moi rodzice wysyłali czasami prezenty ślubne pocztą, jak nie byli zaproszeni na wesele, a nie byli w stanie przyjechać na ślub. Nie każdego stać na wielkie wesele, nie każdy chce wielkie wesele.