Pomóżcie wybrać staż

Studiuje na kierunku pedagogika, specjalizacja bezpieczeństwo. Mam do wyboru: 1.Dom kultury 2. Sąd rejonowy 3. Młodzieżowy ośrodek wychowawczy 4. Szkole gimnazjum ,podstawowa Jest jeszcze taka opcja żebym poszła do polocji na staż ale obawiam się tego bo pracuje tam dużo znajomych. A może znacie jeszcze jakieś ciekawe miejsca na staż?

staż (płatny, np. roczny) czy praktyki?

Staż płatny z urzędu pracy , pół roku. Mam dylemat bo wszystkie miejsca mnie interesują.

zobaczysz jak ci pójdzie na rozmowach kwalifikacyjnych, bo nie wszędzie muszą cię zaaprobować

wszędzie Cię przyjmą? Nie ma żadnej konkurencji?

W sądzie będziesz siedzieć w papierkach.

Złożyłam w 8 miejsc c.v i akurat z tych miejsc się odezwali i mnie chcą. A co do konkurencji ,to nie każdy chce robić na stażu za 840 zł. Które miejsce przyniesie mi najwięcej korzyści?

A wiesz już co chcesz robić po studiach?

Zależy co należałoby do twoich obowiązków i co ty chciałabyś robić. ja obstawiałabym na sąd bo wg mnie najlepiej wygląda potem w cv.

wystarczy iść do każdego z tych miejsc i zapytać o możliwość zatrudnienia po stażu. Czy każdy chce pracować za 800zł? Ja byłam na stażu za 400zł... A teraz już nie ma kasy, tylu chętnych u mnie w mieście

moje droga powiem tak - cokolwiek wybierzesz to strata twojego czasu :( gowno sie nauczysz za przeproszeniem W PANSTWOWEJ ROBOCIE. lepiej wybrac staz u jakiegos prywatnego przedsiebiorcy, by miec stazyste oni musza sie zadeklarowac ze przyjma cie po stazu, no chyba ze nie sprawdzisz sie. w budzetowce zazwyczaj i tak przyjmuja po znajomosci, wiec nie liczylabym na cokolwiek po stazu ;/ bylam na 2 stazach w panstwowej robocie, chwalili mnie, bylizadowoleni, ale zatrudnic nie zatrudnili bo brali kolejnych stazystow. dostalam staz u PRYWACIARZA - udalo mi sie po stazu mnie zatrudnil i jest super :)

No właśnie chciałabym pracować w którymś z tych miejsc dlatego złożyłam tam c.v z nadzieją,że może znajdzie się miejsce na stałą pracę. Co byście wybrali?

mnie też nie zatrudnili po żadnym z 2 staży w państwówce. Czego się nauczyłam? Robić ksero i kawę

Jeśli chodzi o sąd to wiem ,że ładnie wygląda w c.v ale ostatni staż miałam w urzędzie i wiem,że praca w takich miejscach jest nudna, a nuda czasami bardziej męczy niż aktywność.

dokladnie o tym mowie :( trzeba miec szczescie by na stazu w panstowej robocie trafila ci sie osoba, ktora faktycznie chce cie czegos nauczyc ;/ prywaciarz oczywiscie nie musi cie zatrudniac, ale jak tego nie zrobi to juz nie bedzie mial nigdy stazysty ;/ najczesciej omijaja to zatrudniajac ludzi np. na umowe zlecenie na pare tygodni i zwalniaja, ale zdarzaja sie przypadki, ze osoby zostaja na stale jak ja.

Moją koleżankę zatrudnili w sądzie, nawet nie po stażu, a po półtora miesiąca jego trwania.

to iala szczescie - ja pisze po prostu jak to wyglada w wiekszosci. masa znajomych byla na stazach w pnastowej robocie i u prywaciarzy. jakby sie tak przyjrzec to moze z 10% znajomych odstalo prace w budzetowce, a 70% u prywaciarzy ;/

Akurat w budżetówce są częściej otwierane nowe miejsca pracy niż u prywaciarza.

tak tak do budzetowki z marszu przyjmuja ;/ boze co za durne myslenie - tez tak myslalam ;/ ale po 20 konkursach zrezygnowalm udzialu w tych szopkach ;/ ludzie ktorzy wygrywali nie ukrywali , ze maja znajomosci ;/

No dobra,ale nadal nic nie wiem. Napiszcie,które z tych miejsc byście wybrali i dlaczego?

Nie ciesz się, mnie też cchieli tam, gdzie złozyłam cv, ale powiedzieli mi w up, że nie ma gwarnacji zatrudnienia i stazu mi nie dadzą :D Wybierz takie miejsce, gdzie kierownik/szef wywalczy Ci staż w urzedzie, dosłownie wywalczy ( np. poprzez rozmowe z dyrektorem up). Bez tego marne są szanse, że go dostaniesz chyba że masz znajomości w urzedzie pracy.

serio cię chcą? Do mnie też dzwonili, że mnie chcą, okazywało się, że na rozmowę zaprosili bardzo wiele osób. Pozazdrościć.

U mnie jedyną rozmową o prace był moment w którym skladalam c.v i podanie, i od razu mówili,że jeśli naprawdę chce u nich odbywać staż to w takim razie złożą wniosek o stazyste ,no i pech chciał ,że się z kilku miejsc odezwali.