Zarost u faceta

No więc tak, mam dziewczynę. Jesteśmy ze sobą bardzo krótko bo z jakiś tydzień i nadal się poznajemy. Ona jest bardzo ładna a ja wydaje mi się jestem przeciętnym facetem, więc sam nie mogę uwierzyć, że zgodziła się na związek ze mną. Niestety nie powiedziałem jej jeszcze o mojej głównej wadzie. Mianowicie o tym że jestem bardzo zarośnięty :/ Niestety odziedziczyłem to po ojcu. Nie chodzi mi tylko o klatkę piersiową ale też o plecy, no i głupio o tym mówić ale pośladki też :/ Jestem szczupły. Boję się że jak się o tym dowie lub zobaczy mnie to się będzie mną brzydzić. Wiem że większość dziewczyn jak nie wszystkie, wolą mężczyzn gładkich. W sumie to się im nie dziwię bo lepiej wygląda facet bez zarostu, lub z mały od faceta z takim zarostem jak ja. Dlatego chciałbym się zapytać głównie dziewczyn, czy waszym zdaniem mogę ją przez to stracić? Co wy w ogóle sądzicie o takim zaroście?

zarost to jest na twarzy matołku. Ty jesteś po prostu bujnie owłosiony

Hm... lubię zarost na twarzy, bo fajnie drapie ;) Włosy na nogach i klacie mi nie przeszkadzają, ale na plecach, pod pachami czy w miejscu intymnym już bardziej. Czasami nie chodzi o to, żeby zgolić te włosy i być w tych miejscach gładkim, ale jeżeli masz z tym problem, obawiasz się jej opinii i naprawdę masz tak bujne owłosienie jak piszesz, to może powinieneś zaopatrzyć się w Bodygroom'a?? Mój facet z niego korzysta co jakiś czas, dla własnego komfortu. Przytnij te włosy delikatnie jeżeli nie chcesz pozbywać się go w ogóle.