Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rak żołądka z przerzutami

Polecane posty

Gość gość

Chciałabym się dowiedzieć od tych którzy przezyli to co ja teraz przeżywam. Mój kochany tato ma raka żołądka z przerzutami na węzły chłonne, płuca, wątrobę i ma tez nacieki na dwunastnicy i trzusce. Chcieli usunąć mu żołądek, ale okazało się podczas operacji że nie ma sensu bo choroba jest zbyt zaawansowana. Dziwne jest to ze wyniki i lekarz mówią ze rokowania sa fatalne, a mój tato oprócz tego że schudł to czuję się generalnie dobrze, oczywiście jest na diecie. Czy ktoś z was miał podobną sytuację? proszę podzielcie się ze mną. wzięli od taty wycinek i na jego podstawie chcą podac odpowiednią chemię. Czy jest szansa że tata będzie żył??? Boże nie mogę w to uwierzyć, tak bardzo się boję. Wszystkim życzyłabym takiego ojca jakiego ja mam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, Twój tata najpewniej umrze. Jak moja babcia, która kochała mnie najbardziej na świecie. Dokładnie na to samo i dokładnie czuła sie tak jak Twój tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadzieja zawsze umiera ostatnia :( Przykro mi z powodu Twojego taty, ale nie ma się co oszukiwać - tak rozległa choroba jest praktycznie nie do wyleczenia, a chemia strasznie osłabia organizm. Ale życzę powodzenia, tez jestem w takiej sytuacji jak Ty i jest ciężko. Pomału porządkujemy wszystkie sprawy typu majątkowe itd... Nikt oczywiście głośno nie mówi, że może z tego nie wyjść ale rzeczywistość jest jaka jest. Najważniejsze żeby nie cierpiał i nie denerwował się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w czerwcu zmarł mój wujek, też miał nowotwór złośliwy żołądka. był w takiej samej sytuacji jak Twój tato. chcieli zrobić operację ale okazało się że jest za późno. podali chemię , niby zadziałała rak wg lekarzy zaczął się cofać. wujek czuł się świetnie powoli wracał do zdrowia. i nagle znów wszystko wróciło po ok 1 msc. zmarł po ok 1,5 roku od rozpoznania choroby. życzę Twojemu tacie dużo zdrowia i Wam siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że ta choroba przebiega u wszystkich bardzo podobnie. Moja babcia i ojciec koleżanki też po wykryciu choroby i leczeniu poczuli się lepiej, odzyskali kilka kilo, które stracili, ale później już poszło... Narozpaczałam się strasznie z babcią. Jak mnie trzyma za rękę i mówi: bo babcia cię tak bardzo kocha. Trzymaj się. Babcia umarła bez bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×