Nigdy wiecej dzieci Zdecydowalybyscie sie na zabieg

Nie chcemyu miec z mezem wiecej dzieci, mamy obecnie jedno i do tej pory zabezpieczalam sie biorac tabletki, ale okazalo sie ze juz nie moge. Na razie uzywamy gumek, ale zastanawiamy sie z mezem nad zabiegiem wazektomi. Zdecydowalybyscie na cos takiego i swiadomosc, ze nigdy juz nie bedziecie mamami?

to raczej mąż nigdy nie bedzie juz ojcem

tak, maz nie bedzie, ale zakladajac, ze z nim spedzam reszte zycia to oboje nie bedziemy rodzicami. To wspolna decyzja w koncu.

NIE. Mam jedno dziecko i chcę mieć jeszcze jedno. W momencie gdybym już nie chciała to prezerwatywy, spirala ale nie wazektomia. Kto wie a może z czasem się odmieni? Macie jedno dziecko - a może zechcecie z czasem drugie?Natura kobiety jest zmienna. Poza tym w razie jakiejś choroby - dawcą może być rodzeństwo (największy stopień dopasowania genetycznego). No i jeszcze jeden argument Z JEDYNAKA NI PIES NI SABAKA jak mawia moja babcia. 90% jedynaków - to dziwolągi;) Może śmiesznie to zabrzmiało ale nie są tak wychowywani jak dzieci w domach wielodzietnych.

Jasne, że tak. Dziwne, że skoro zdecydowaliście o nie posiadaniu więcej dzieci już dawno, to po co trułaś się tabletkami?

My tez myślimy o wazektomi. Mamy jedno dziecko i wiecej nie chcemy .

mam podobnie, tabletek anty już nie mogę brać. prezerwatywa pękła 2 razy, na szczęście nic się nie stało. chcieliśmy zrobić wazekotomię, ale podobno w 60% przypadkach dochodzi do komplikacji. już sama nie wiem co zrobić. czytałam o tym duże w necie i są jednak spore skutki uboczne.

taaak najlepsze są rodziny wielodzietnie, gdzie nie ma co do garnka włożyć, a nowa bluzka z bazaru to szczyt luksusu

"o i jeszcze jeden argument Z JEDYNAKA NI PIES NI SABAKA jak mawia moja babcia. 90% jedynaków - to dziwolągioczko.gif" Dziwoląg to jest twoja babcia .

ja nie chce wiecej dzieci i maz takze. Opinie na temat jedynakow smiesza mnie, ludzie jak ludzie, znam wielu fajnych, dziwnych podobnie jak i takich co maja rodzenstwo. Takze to nie ma znaczenia. Tabletkami trulam sie, bo i tak musialam, ale niedanwo okazalo sie, ze mam dozywotni juz zakaz na hormony wiec i spirala by odpadala w takiej sytuacji.

my znamy dwoch mezczyzn po wazektomi osobiscie i zadnych skutkow ubocznych nie maja. Lekarz tez nas zapewnial, ze to sie rzadko zdarza.

My zdecydowaliśmy się na wazektomię i żałujemy. Mąż ciężko to przeszedł. Fizycznie ale i co dziwne psychicznie. Pojawiły się komplikacje. Mąż miał krwiaka, przez kilka miesięcy krew w nasieniu. Ból moszny też długo się utrzymywał. Nie wiem co to było dokładnie - mąż się nie pochwalił ale jakiś stan zapalny się wdał - tak bywa przy tym zabiegu. Potem doszedł do wniosku,że to zły pomysł był i on nie czuje się już 100% męzczyzną. A przed zabiegiem twierdził,że tak się czuć nie będzie. I co tu dużo mówić - jak ktoś napisał - po 4 latach od zabiegu nasza córeczka zaczęła pytać kiedy będzie miała dzidziusia. Z czasem i ja zaczęłam łapać się na tym,że może trzeba było jeszcze jedno?No ale jest za późno. Zastanówcie się 100 razy! A powikłania po wazektomi są częstsze niż mówią lekarze. Tak się składa,że znam 4 osoby które to zrobiły i tylko 1 wyszedł z tego bez uszczerbku.

taaak najlepsze są rodziny wielodzietnie, gdzie nie ma co do garnka włożyć, a nowa bluzka z bazaru to szczyt luksusu Najlepiej jest mieć 2 dzieci - optymalna ilość. Głupoty wypisujecie. Zastanócie się czego by chiało dziecko. Ja jestem jedynaczką i mam żal do rodziców,że z włąsnej wygody pozostawili mnie samą. Rodziców już nie mam i jestem sama na świecie.

lepiej dla Ciebie wkładkę na 5 lat, może kiedyś coś Ci się odmieni

jasne maz twoj mial nie sciemniaj slnko ja bym sama sie zdecydowala i juz zrob to prywatnie ty i po klopocie, maz moze to zrobic ale mozna potem odkrecic jak cos twojego zabiegu nie a pozatym w niemczech uk robia bez problemu wpl nie wiem

no tak z tymi komplikacjami to ryzyko. Maz nie sadze by przestal czuc sie mezczyzna, ja chcialam podwiazac u siebie jajowody, ale maz twierdzi,z e wlasnie wazektomia bedzie bezpieczniejsza. Co do dwojki dzieci to nie mam zamiaru robic drugiego dziecka tylko dlatego, ze wedlug kogos tak wypada. Nie chce wiecej dzieci i jestem tego pewna, a meczenie sie z prezerwatywami tez nie jest fajne.

nie moge miec zadnej wkladki

A dlaczego nie chcesz więcej dzieci??? Nie robisz ich bo tak wypada - ale może warto pomyśleć o tym,że kiedyś lepiej dla dziecka byłoby mieć kogoś bliskiego???? Warto pomyśleć nie tylko o sobie ale i o obecnym potomku.

Istnieją wkładki domaciczne bez hormonów poczytaj sobie w necie.

nie chce wiecej dzieci, bo zawsze chcialam miec jedno. W kwestii macierzynstwa juz jestem spelniona i nie chce do tego wracac. Tak ciezko zrozumiec, ze mozna byc spelnionym rodzicem przy jednym dziecku?

boze, gdzie sie takie pustaki rodza????

moj ginekolog mi powiedzial, ze jakiekolwiek wkladki odpadaja, zreszta nie wiem czy chcialabym miec wkladke to dziwne chodzic z czyms w srodku, chyba nie czulabym sie komfortowo.

To dziwne,że odpada wkładka bez hormonów. Zapytaj może innego gina?Wiesz zawsze to lepiej niz zabieg wazektomii. A wkładki nie czujesz zapewniam Cię:) Do niczego nie namawiam - to wasza decyzja ale mam wrażenie,że nie dokońca jesteś przekonana - inaczej by cię tu nie było:) Moje zdanie jest takie - na chwilę obecną możesz nie chcieć dziecka - z różnych powodów (materialnych, niedawna ciąża, nieprzespane noce itp) Ale z czasem wszystko się zmienia. Może Twoje dziecko chciałoby mieć rodzeństwo??? Zastanówcie się:)Powodzenia!

wiem, ze wkladki sie nie czuje, ale dla mnie to bylby dyskomfort psychiczny raczej niz fizyczny. A dziecka nie chce miec nie z powodow materialnych czy niedawnej ciazy, bo corka ma juz 5 lat. Jak ja pytalam czy chce miec braciszka albo siostrzyczke to mowi, ze nie bardzo.

Dziecko chce rodzenstwo? a kto utrzyma to rodzenstwo? Ja mam np. smieciowa umowe, w ogole ciesze sie, ze mam prace bo gazety z regionu trabia o wielkim bezrobociu i pisza, ze bedzie jeszce gorzej. Wiec zachcianki ewentualne mojej corki, ze chce rodzenstwo, odpadaja.

zdecydowałabym się na podwiązanie jajników bez zastanowienia, gdyby to dawało 100% pewności, ze się nie zajdzie, ale niestety nie daje:( Wazektomia odpada, bo chłop jest młodszy, gdyby coś się teraz stało naszym dzieciom to on ciągle mógłby jeszcze miec inne (gdyby zechciał), ale ja już i tak jestem za stara i nie zdecydowałabym się...

Autorko, baby comp, lady comp albo pearly. Ja używam Pearly od 1,5 roku. Z 10 dni w miesiącu kocham się bez niczego do końca. Zawsze coś, a lepsze to niż ryzyko komplikacji po zabiegu u męża.

Nie chcę więcej dzieci niż te jedno, które mam ale na takie zabieg nie zdecydowałbym się. Wyobraź sobie: mąż cię zdradza, rozstajecie się i wygrywasz w totolotka. Poznajesz kogoś wyjątkowego. Nie chciałabyś wtedy drugiego dziecka, z tym innym? :D

pieerdolisz smenty głupia babo , leczcie się na głowe a nie zakładasz wątki z zapytaniem, jak jesteś pewna to to robisz i tyle !!!

autorko, ja tez nie chcialam wiecej dzieci, odmienilo mi sie po 17 latach, ja bylam bliska doprowadzenia do wlasnej sterylizacji, spowodowane to bylo ciezkim macierzynstwem, gdy nasz syn byl maly. Nie zrobilam jednak tego, zakladalam i zmienialam spirale. Minelo 37 latek i cos mi sie w glowie zmienilo i zapragnelam miec wiecej dzieci. Jestem w 5 miesiacu ciazy, przez rok sie staralismy, myslalam, ze juz nie moge byc, ale sie udalo, bardzo sie ciesze, maz tez i nasz syn, ktory wiele razy mowil nam, ze czul sie samotny bez rodzenstwa, ale to ja caly czas nie chcialam dziecka, a maz nie naciskal na mnie. Tak wiec nigdy nie mowi nigdy, moze ci sie odmieniac, a sterylizacja, czy wazektomia to nieodwracalny zabieg. Lepiej zakladaj spirale, wg mnie to najleszy srodek anty. A jak dalej chcecie wazektomie, to niech maz przynajmniej zamrozi nasienie.