Awantura ze szwagrem

Witam ,tak pokrótce opiszę -byłam dzisiaj u siostry ma Ona dwoje dzieci 10 latka i tygodniowe niemowlę ,poszłam po jej starszego syna bo obiecałam mu kino i wchodzę młody czyta książkę potem przyszedł zapytać się czy może usiąść na kompie ,po 15 min przyszedł mój szwagier i z ryjem na chłopaka ,Ty zdechniesz od tego komputera ,zdechniesz ......I w pewnym momencie nie wytrzymałam i mówię tak jak ty się odzywasz do dziecka ,zdechniesz- zwierzę zdycha a nie dziecko -człowiek twój syn .On z mordą na mnie że tak zdechnie ,zdechnie a ty w*********j on do mnie ale już ,więc nie wytrzymałam i mówię zamknij ryj i nie drzyj się bo u siebie nie jesteś ,bo oni mieszkają w mieszkaniu które moi dziadkowie mi jako starszej przepisali ale że my z mężem mamy gdzie mieszkać to oni sobie tam mieszkają .Siostra nie słyszała połowy ,bo karmiła dziecko w drugim pokoju ale mnie wkurzył ,i jeszcze go zwyzywałam , no jednym słowem troszkę się kłóciliśmy .Siostra wyszła i mówi do niego nie krzycz dziecko zasnęło ..Ale mówię do siostry to Ty pozwalasz aby tak sie do dziecka odzywał ,a Ona na wzrusza ramionami i mówi a co tam ..To zabrałam chłopaka jak mu obiecałam i poszłam ,powiedziałam tylko że jutro go odwiozę wchodzić już nigdy do nich nie będę .Musiałam się wygadać ,wiem może nie powinnam się wtrącać ale nie wytrzymałam jak można mówić do dziecka że zdechnie .

oczywiście ze dobrze zrobiłaś moze da mu to trochę do myślenia ja bym mu jeszcze więcej wygarnęła :) współczuję szwagra prostaka.

szwagierka warta durnego braciszka. dobrze że mu nagadałas....

ciekawe po co mu dzieci jak nie umie z nimi prostej rozmowy odbyc.... pewnie u nich to na porzadku dziennym, zal dzieci

nie wyobrazam sobie zeby matka powiedziala do mnie ZDECHNIESZ ;/ jakis p**********y czloweik, ten twoj szwagier ;/

On nie tylko z dziećmi ale z nikim nie potrafi gadać ,jak jesteśmy u moich rodziców i są kuzyni ,wujowie to każdy spieprza jak go widzi ,tylko mój ojciec z grzeczności z nim rozmawia ,moja mama do dziś chwyta się za głowę co moja siostra w nim widziała ,ale wiem że do siostry nie podskoczy czyli za głupimi gatkami nic nie ma ,zresztą moja siostra by go palcem zgniotła bo jest wysoka a on jej do pachy sięga ,jak moja mama mówi metr 50 w kapeluszu ,na niego ,tak że wiem że rękoczynów tam nie ma .

A szkoda...siostra powinna go lać:)jakby za takie gadki raz, drugi dostał w gębę to by mu się odechciało w ogóle ozdzywać...

Kurd*pel to morda szczeka żeby sobie braki odrobić. Wspolczuje

moglas go z buta pociagnac, frajera