moj maz twierdzi ze nie zwraca uwagi na inne kobiety

a mi sie wydaje ze to niemmozliwe i ze takie stwierdzenie jest hipokryzją, nie wierze w to ze zdrowy przystojny facet nie patrzy na kobiety. Ta rozmowa miedzy nami wywiazala sie po tym jak bylismy wspolnie na kregielni ze znajomymi i w ktoryms momencie widzialam go jak rozmawial z obca kobieta (2 razy do niej zagadywal) i kiedy zapytalam dlaczego stwierdzil ze to "osoba", a on jest towrzyski, i ze zagadywal ze wzgledow towarzyskich bo jej tak dobrze szlo i chcial poznac sekret. Tam na miejscu mnie zmrozilo jak to zobaczylam, po porstu uwazam ze to dziwne ze wychodzac z zona maz zagaduje do obcej kobiety. A on nie rozumie mojego oburzenia i twierdzi ze uroilam sobie cos i wmawiam mu ze podobaja mu sie inne. Mezczyzni! Jak to jest z wami????

Kłamie. Facet nie był by facetem gdyby nie zwracał uwagi na inne kobiety. Nawet najwierniejszy facet zwraca uwagę na inne. W taki czy inny sposób, ale zwraca.

no wlasnie ja tez tak uwazam, nie wierze ze nie patrzy na inne, i skoro zagaduje przy mnie to co robi jak mnie nie ma? Poza tym wkurzylo mnie to stwierdzil ze wcale m usie nie podobala, tylko pragmatycznie chcial sie dowiedziec czegos nowego, sorry ale to juz moim zdaniem naciagniete No i do tego wpedzil mnie w poczucie winy bo teraz chodzi obrazony ze nie mam do niego zaufnia a on jest jak "mnich" i nigdy by tego nie zrobil

Drogie Panie zdrowy mężczyzna zawsze będzie zwracał uwagę na kobiety będące w zasięgu wzroku . To niestety warunkują hormony . Natomiast potrafi rozmawiać a nawet flirtować z kobietą którą nie jest zainteresowany seksualnie . Szanowna autorko troszkę zaufania do męża nie zaszkodzi.

Jakby powiedział, że zwraca uwagę bo czasem gdzieś idzie jakaś ładna czy coś to zaraz byś mu afere zrobiła i darła ryja na całą chatę. Kobietom należy mówić to co chcą usłyszeć tak żyje się prościej.

no ale ja mu sie przyznalam w trakcie tej rozmowy ze bywa tak, ze moze mi sie fizycznie ktos podobac ale to nie zmienia faktu ze kocham go najmocniej na swiecie i ingdy nie zrobilabym nic co mogloby zagrozic naszemu zwiazkowi, a on sie wypiera twierdzac ze nigdy przenigdy nie pomyslalby o innej kobiecie ze jest atrakcyjna, a ja wiem ze klamie, tylko po co.

i tak byś mu zrobiła awanturę takie są kobiety. Kobieta mówi możesz mi powiedzieć prawdę jak wyglądam a jak facet powie coś negatywnego to zaraz awantura

Kocha Cię i nie chce stresować .

gosc 14:37, moze i masz racje, ale wyglada to malo wiarygodnie, to juz by powiedzial " a wiesz sympatyczna dziewczyna to zagadalem, przy okazji dowiedzialem sie co robic zeby lepiej rzucac kula" a nie sciema ze to byla "osoba, a nie kobieta czy mezczyzna i tak jakbym zagadal z facetem to i zagdalem z nia". Albo to ja jestem dziwna.

nienawidze facetow. Kazdy tylko k***a klamie. My kobiety sie zamartwiamy a oni o nas 2 razy tak samo nie pomysla jak my o nich myslimy !!! Ch*je z was , uczuc nie macie ani szacunku do nas kobiet. my sie nie gapimy na innych fagasow a wy zawsze na tanie d****i w miniowkach. dajemy wam wszystko, seks kiedy chcecie, milosc, szacunek, a wy dalej MACIE TO W D***E, I WOLICIE TANIE ZDZIRY A NIE KOBIETY KTORE WAS KOCHAJA!!!! CH*J Z WAMI!

nie rozumiem tego, jak to nie zwraca uwagi, udaje, że nie widzi jakiejś ładnej laluni?

gość nienawidze facetow. Kazdy tylko k***a klamie. My kobiety sie zamartwiamy a oni o nas 2 razy tak samo nie pomysla jak my o nich myslimy !!! Ch*je z was , uczuc nie macie ani szacunku do nas kobiet. my sie nie gapimy na innych fagasow a wy zawsze na tanie d****i w miniowkach. dajemy wam wszystko, seks kiedy chcecie, milosc, szacunek, a wy dalej MACIE TO W D***E, I WOLICIE TANIE ZDZIRY A NIE KOBIETY KTORE WAS KOCHAJA!!!! CH*J Z WAMI! xxxx Jakby facet nie zwracał uwagi to byłby singlem.

każdy facet to pies na baby !!!!! i znam wielu żonatych a każdy z nich zwraca uwagę na inne kobiety a różnica polega tylko na tym , że cześć żonatych zalicza po kolei co popadnie a inni tylko zwracają uwagę patrząc zagadując bez zaliczania [ ale jest to zdecydowana mniejszość , nikły procent ] \

z tą różnicą,że jeden nacieszy oko, a drugi, musi nacieszyć i siusiaka

no wlasnie, wydaje mi sie to smieszne i infantylne ze on sie tak zapiera rekami i nogami ze absolutnie nie patrzy, przeciez ja zdaje sobie sprawe ze tak nie jest i nie oczekuje od niego znawet zeby tak nie bylo, sama lubie popatrzec na przystojnego facia w mysl zasady - jestem zamezna a nie niewidoma. To nie oznacza, ze kocham go mniej, albo ze go porownuje czy cos. To w zasadzie on nie ma do mnie zaufania, bo nie wierzy ze moglabym z godnoscia i spokojnie przyjac do wiadomosci fakt ze ktos tam mu sie podobal.

do poprzedniego goscia - akurat u nas tak sie sklada ze to ja zarabiam wiecej niz maz, a rozrywki i hobby mamy odzielne, ja robie swoje rzeczy, on swoje i spotykamy sie w domu, ewentualnie czesto wychodzimy ze znajomymi. Wiec nie w kazdym zwiazku jest tak ze to facet jest filarem.

czyli ty się ślinisz na innych fagasów

nie, nie slinie sie, nie jestem na takim poziomie zeby toczyć sline na czyjs widok. Po porstu potrafie docenic walory estetyczne, zarowno kobiet i jak mezczyzn. Gdybym nie potrafila nie mialabym takiego przystojnego faceta, ktry przy okazji jest tez dobrym czlowiekiem. Tylko przyznac sie nie umie.

Faktycznie gnój, ale nie dlatego że zwraca uwagę na inne tylko dlatego że niepotrzebnie kłamie :-) ...trochę go usprawiedliwia to że ty masz nasrane w głowie i chce unikać grand ;-) Miłość, wierność, lojalność nie polegają na okłamywaniu baby że nie ma na świecie innych kobiet atrakcyjnych, tylko na wyborze spomiędzy nich jednej i tego się trzymanie :-)

Bo my jesteśmy tacy uczuciowi, że potrafimy kochać wszystkie piękne istotki płci pięknej ;)

a niby dlaczego mam nasrane w glowie?

Tak to jest jeżeli kobieta opiera związek, całą swoją przyszłość jedynie na młodości i urodzie, nie ma żadnych innych wartościowych cech, zalet, które by ją łączyły z "szczęściarzem" który na nią trafił... Uroda, młodość przemijają i nagle płacz, pretensje, nie potrafią nawet ze sobą zwyczajnie porozmawiać dosłownie o niczym, wina oczywiście faceta a nie "pięknej" wykorzystanej ;-)

o czym ty pieperzysz gosciu? Nikt nie powiedzial, ze jestesmy mlodzi, i nikt nie twierdzi ze opieram moj zwiazek na urodzie. Czytanie ze zrozumieniem siadlo, albo twoje wlasne problemy wychodza na wierzch.

"a niby dlaczego mam nasrane w glowie?" Co to za małżeństwo jeżeli nie można się odezwać do innej kobiety niż żona, wiesz co to jest koleżeństwo, przyjaźń... no i zaufanie do partnera niby kochanego? :-)

Nie mówiłem że p******a, ja mówię o podstawowych zasadach udanego związku, ogólnie do wszystkich a ta już się zapieniła i bluzga o p********iu, to patologia jakaś niezrównoważona psychicznie :-)

Nie zdziwiłbym się jakby jej facet rypał każdą okazję, kto by wytrzymał przy takiej jędzy p******ej :-)

ytyth