życie razem a jednak osobno

jestem zamężna. od jakiegoś czasu mąż poświęca cały swój wolny czas hobby. nie ma czasu dla rodziny. czuję że się oddalamy. żyjemy razem a jednak osobno. mam wrażenie że nasze małżeństwo się wali. jestem zdana sama na siebie. nawet do lekarza z dziećmi do stolicy nie chce jechać. ma wszystko gdzieś.

Myślisz, że jak nam o tym powiesz to wszystko będzie dobrze?

Zagroz ze go zostawisz, rozwiedziesz sie a nawet sprobuj odejsc na krotko jesli masz u kogo sie zatrzymac lub wywal go z mieszkania na krotki czas. Moze to nim wystarczajaco wstrzasnie. Jesli nie to zacznij sie martwic i myslec o rozwodzie.

Wywal go z mieszkania, dobre :-D niech sama się wyprowadzi

A to hobby to toksyczne jakieś ? Poluje na dzieci czy znaczki zbiera ?

zawsze tak było czy stało się coś i tak się po prostu ułożyło ? współczuję Ci-nie wyobrażam sobie takiego życia obok jeżeli Ci zależy na mężu i małżeństwie porozmawiaj z nim jak najszybciej powodzenia

jest myśliwym. całe wieczory i poranki siedzę sama z dziećmi w domu. teraz też go nie ma. już mu groziłam że go zostawię ale puścił to koło uszu. albo jest w pracy albo na polowaniu. do tego jak zaczynam temat to od razu kłótnia. dopiero teraz wychodzi za jakiego to ja chama wyszłam. chętnie bym go zostawiła ale boję się że nie obędzie się bez walki o dzieci.

wywalić go z domu nie mogę bo to ja się tu wprowadziłam. A nie wiem jak moje dzieci zniosłyby przeprowadzkę. starsze dziecko też widzę pała do niego niechęcią. potrafi być chamski nie tylko w stosunku do mnie.

Mysliwi, hmm. Takich ludzi najczesciej cech*je egoizm, brak wrazliwosci, sa tez czesto typem samotnika. Watpliwe aby walczyl o dzieci jak o zdobycz na polowaniu. Mozesz sprobiwac innej taktyki, zasugeruj delikatnie ze z mysliwego staje sie rogaczem - ze jest ktos kto sie o ciebue stara. Tylko naboje na wszelki wypadek podmien na fasolki.

Pozwól mu pić w domu to nie będzie się po lasach włóczył.

nie uwierzy. a dzieci łatwo mi nie odda bo nawet powiedział że na wakacje to on nie pojedzie a dzieci mi nie pozwoli zabrać. nie liczy się z moimi uczuciami i potrzebami. on jedzie wyrwać się z domu i ma wszystko gdzieś. a ja marzę aby móc czasami książkę poczytać. jak przyjdzie niedziela to rano polowanie. potem drzemki. a potem polowanie. aż cała gotuję się ze złości. jest miły jak chce do łóżka. ale mu powiedziałam że prędko mnie nie dotknie. jak on nie ma dla nas czasu to ja dla niego.

pije z kolegą to jednym to drugim w międzyczasie. nie upija się jak nie wiem ale po kilka piw wypiją. tylko zamiast z dziećmi się pobawić to woli kolegów

K****, ale z ciebie egoistka

Znajdz sobie hobby ktore jego w****i. Np.zapisz sie na kurs tanca gdzie jest to oczywiste ze bedziesz miec innego partnera.

Następny "kawaler"

sluchaj powyzszych rad ale wczesniej obejrzyj film " Wojna panstwa Rose' bo tak sie skonczy

Egoistka bo chciałabym wspólnego życia na zasadzie partnerskim a nie zgadzam się na to że baba tylko do garów i dzieci a chłopu wolno robić co chce?

To się zajmij czymś k***o

Gościu chyba nie znasz tego słowa znaczenia. Chętnie bym zajęła się swoimi zainteresowaniami ale nie mam na to czasu... przez tego "kawalera"

Czasu, tak a co robisz?

Gotuję, sprzątam, piorę, wożę do szkoły, usypiam kilka razy dziennie, bawię, noszę i wstaję w nocy na karmienia. Starczy, czy dodać jeszcze?

Nie daj sie .kopnij go w d**ę ,nie sprzataj,nie gotuja tylko dla siebie i dzieci....zobaczy ajk bedzie fajnie.a poza tym znajdz sobie tez jakies hobby i powiedz mu ,ze sobota jest dla ciebie dniem wolnym ewentualnie niedziela....powiedz mu na zasadzie "bladynka jestem i trzep rzesami" moze to na hamie zrobi wrazenie!!!Nie pozwalaj mu !KOPA W 4 LITERY :D

na pewno nie miala takich wzorcow jak ty szmato

Jego chamstwo zaczęło wychodzić dopiero jak go do kółka przyjęli, no może odrobinę wcześniej. Dopiero teraz dostrzegam jego charakter. Wcześniej dobrze się krył. Ostatnio dałam mu po pysku bo podniósł rękę na dziecko i zaczął się ze mną awanturować. Nie wytrzymałam i nie żałuję.

Też to robię i mam czas na pasję, a do dzieci możesz zatrudnic nianke na parę godzin tygodniowo. I jeszcze jedno- pracujesz?

Nie będę więcej na pyskówki odpowiadać podobnych chamów co mój mąż bo szkoda czasu. Przestałam mu już prasować, czasami gotować. Zasady ustaliliśmy ale on się z tego nie wywiązuje. W ogóle to nie dotrzymuje słowa. Uważa wszystkich za memły. Nie znam osoby o której nie powiedziałby złego słowa. Każdego potrafi skrytykować. Nawet moją rodzinę. Ma to chyba po ojcu. Też podobny charakter.

Pracujesz?

Pracuję ale obecnie jestem na macierzyńskim. Na niańkę mnie nie stać bo ja kupuję jedzenie, ubrania dzieciom i opłacam rachunki. A swoje pieniądze to przepierdziela na naboje albo benzynę do lasu. Jak zbierał na broń to skąpił na wszystko jak mógł.

I jeszcze jedno. Nie miałabym nic przeciwko zostać sama z dziećmi bo i tak jestem sama w tym związku. Musze kończyć bo się dzieci niecierpliwią.

dostalas odpowiedz. Znajdz hobby Te tance to dobry pomysl. Jak kocha to bedzie zazdrosny a jak nie to odstrzel knura.