dlaczego polazy w uk to zenada

tak jak temat. Jak jechałam do uk to myślałam, ze tutaj Polacy to raj na ziemi po 2 latach mieszkania w uk z sąsiadującymi polakami mam dość. Ta banda buraków myśli tutaj,, ze złapali Pana Boga za nogi, przewalają wszystko co maja na pierdoły a jak jadą do PL to pokazują co to nie oni. Nie wspomnę, że polak polakowi bezinteresownie nie pomoże...za najdrobniejsze przysługi ściągają jak za zboże.... później idą na piwko i udają super kumpli. Wychwalają pod niebiosa każda nabytą rzecz i gadżet. A tak na prawdę jakby wrócili jeden z drugim do Polski to by nawet nie mieli kasy na kawalerkę i mieszkali by u starych .

za granica polak polakowi wilkiem przewaznie ale to juz zalezy od ludzi

polak jak nie zaszkodzil to juz pomogl

o to bylo dobre:)Jadąc tutaj bardzo sie cieszyłam, że zamieskzam w dzielnicy gdzie jest duzo polaków a teraz placz. Co drugi to gorszy. Zamiast pomagać sobie nawzajem to jeden drugiego by zgnębił.

To w naszym narodzie normalne. Dziwne, że dopiero teraz to zauważyłaś i że musiałaś najpierw zamieszkać za granicą, by się zorientować.

Zawsze wiedziałam, ze jesteśmy narodem bardzo zakompleksionym. I wyzywanie na innych jest naszą domeną. Jednak myślałam, że na obczyźnie ludzie są bardziej pomocni przecież tak jak każdy i z tych samych powodów tam wyjechali. Oczywiście nie mogę powiedzie, ze wszyscy są tacy sami jednak można się zawieść na ludziach o których myślisz, ze są twoimi znajomymi(nawet bliskimi). Sama pomagałam ludziom i to całkowicie bezinteresownie a kiedy ja czegoś potrzebowałam, praktycznie głupstwa to się odwracają tyłkiem (oczywiście możesz przyjść na kawkę ale nie chciej nic więcej ode mnie). Poświęcałam im swój wolny czas a oni nawet nie mogli mi poświecić 20 minut.