gówniana sprawa

Jestem z chłopakiem od 3 lat i od pewnego czasu nam się nie układa. Dwa lata temu wyjechał do pracy za granice na parę tygodni i w tym czasie pisał z mieszkającą tam Polką. Pisał że ją kocha itd, tłumacząc później tym że widział jaka jest głupia i miał z niej polewke. Nieprzyjemności ciągnęły się jakiś czas ale wszystko się uformowało. Przez dłuższy czas było już dobrze aż zmienił rok temu pracę i trochę obrósł w piórka. Od 3 tygodni mamy trudniejszy okres. Rozstaliśmy się, ale postanowiliśmy dać sobie szansę. Było dobrze aż nagle dzisiaj dowiaduję się że pisze z innymi dziewczynami. Wiadomo że się wkurzyłam itd, kazałam mu to wyjaśnić to stwierdził że pisał z nimi na temat pracy (one twierdzą inaczej). Nie mogę się z nim dogadać, nie wiem jak do niego dotrzeć. poza tym jak mu zrobiłam awanturę to zwyzywał mnie i powiedział że mam nie pisać, a później że jestem ''j******a''. zrobiło mi się bardzo przykro. Nie wiem już co mam robić. Zależy mi na nim ale nie dam robić z siebie debila i dawać się tak traktować. Co mam robić , jak do niego dotrzeć? Nie chcę go stracić ale chcę być dla niego najważniejsza. Ja nie mogę mieć kontaktu z kolegami, ani tym bardziej się z nikim spotykać, (chociaż twierdzi że mi tego nie broni) ale jego się to nie tyczy bo uważa że nic złego nie robi i że to ja chcę go 'zamknąć w klatce'. Doradźcie coś proszę.

zostaw go

nie chcę go zastawić. chcę żeby było dobrze.

Po pierwsze: okłamuję Cię i to widac przy tych Jego krętactwach odnośnie rozmów z innymi kobietami. Po drugie: ja na pewno nie pozwoliłabym sobie, żeby mnie ktoś ograniczał, kiedy Jemu wolno... Przemyśl to, ale wiesz z boku to inaczej wygląda i moim zdaniem jesteś warta kogoś lepszego.

wiem, każdy mi powtarza że mogę mieć kogoś lepszego , ale ja go kocham, jestem ślepa zakochana i nie potrafię tego zmienić. Chciałabym jakoś do niego dotrzeć, przemówić mu do rozumu ale nie mam już pomyslów :(

Wszystko się może udac, jeżeli... chcą tego dwie strony. Sama jedna biedna. chyba nic nie zrobisz...

wiem że sama nic nie zdziałam i na chwilę obecną jest bardzo ciężko. pisałam do tych dziewczyn że sobie nie życzę żeby pisały do niego itd ale nie wiem czy to coś da.

Nie sądzę... Obawiam się, że mogą Cię jeszcze potraktowac jak jakąs 'wariatke' Bez obrazy dla Ciebie oczywiscie, nie odbieraj tego tak

no to w jaki sposób mam się ich pozbyć ? masz jakiś pomysł ?

A może by tak jakoś pokazac, że jesteś od nich lepsza? Zadbac o siebie (nie mówię tu o tym, że jestes zaniedbana) może jakiś fryzjer, kosmetyczka, nowe ciuszki czy butki? Nie wiem na ile Ci finanse pozwalają ale zawsze można też coś w domu zrobic jakiś makijaz nowy czy coś. Przyciągniesz Jego zaiteresowanie bo mężczyźni to wzrokowcy. Ale przy tym w pewien sposób lekko Go ignoruj. Faceci lubią 'wyzwania'. Myślę, że na pewno przyciągniesz Jego uwagę i przestanie myślec o tych 'innych'.

spróbuj im dokuczać, głuche telefony, spuszczanie powietrza z kół, pisanie markerami po drzwiach, tylko musisz to robić dyskretnie. ja w ten sposób wykurzyłam ex-dziewczynę mojego męża, nikt długo nie wytrzyma takich zabiegów, tamta wymiękła po 2 miesiącach, i chłopak był wolny:)

dzięki za te rady, będę próbowała obu sposobów jednocześnie, muszę teraz sprawdzić jakoś gdzie mieszkają, co nie będzie trudne:)

Haha widzę, że ten 'podszywacz' mnie śledzi to nawet zabawne jest xd Oczywiście ta druga pseudo 'porada' nie moja. Ale humor za to poprawiony hahahaa

dzięki monis:*

Nie ma sprawy. Trzeba byc twardym i się nie dac wplątac w jakieś chore układy. Pamiętaj o swojej wartosci

pamiętam o swojej wartości i właśnie zmieniłam fryz wczoraj. zrobilam grzywkę , zafarbowałam włosy. ubieram się bardziej sexi :) ale nie wiem czy to coś da. muszę mu się podobać taka jaka jestem :) ale dzięki za rady :)

No i tak trzymaj! :)

dzięki :) trochę mnie podniosłaś na duchu :)

Dzisiaj kolejna część. Wczoraj napisałam do tej dziewczyny z którą pisał mój luby że sobie nie życzę żeby się z nim kontaktowała itd. Byłam miła, nic złego nie napisałam. Od wczoraj się on do mnie nie odzywał a dzisiaj z wyrzutem powiedział ze widział się z nią i że się pożaliła że się mnie boi bo ją zastraszam (nic takiego nie miało miejsca) . Dodał że nie doceniam tego co dla mnie robi i ze tylko wyszukuję tych złych rzeczy. Wcale tak nie jest. Rozumiem kiedy pisze na temat pracy, kiedy musi się z daną osobą skontaktować ale takie coś to już przesada. Nie chcę się z nim rozstawać, chcę to wyjaśnić i się pogodzić ale już nie mam pomysłów. Co o tym myślicie?

UP