Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość daas

walczyć czy nie

Polecane posty

Gość daas

Z góry proszę o poważne odpowiedzi, na poziomie, bo nie pisze tego zdesperowana nastolatka. Sprawa wygląda następująco: mija prawie 4miesiąc od kiedy mój ex mnie zostawił. Od jakiegoś czasu psuło się między nami (nie będę wnikać w szczegóły, bo jest to nieistotne). Przed zerwaniem musiałam wyjechać na obóz sportowy z uczelni i nie było mnie 9dni. Po powrocie zobaczyłam się z nim i wtedy oznajmił mi, że to jest koniec. Nadmienię , że w czasie mojej nieobecności wszystko było okej, mieliśmy ze sobą normalny kontakt. Jest on moją pierwszą prawdziwą miłością - podchodzę do uczuć bardzo poważnie, nie zakochuje się na 3miesiące. Byliśmy razem 2,5roku. Bardzo mi na nim zależy, jest dla mnie wszystkim, starałam się o niego przez 3 miesiące. Na początku była złość, rozgoryczenie, ale z czasem to minęło. Mimo, że mnie zranił, mam do niego ogromny szacunek za to jakim jest człowiekiem. Może gdybym nie męczyła go sms, tylko dała odpocząć byłoby inaczej? Sam również powiedział, że byłam jego pierwszą, prawdziwą miłością, że tęskni i myśli. Facet naprawdę jest wspaniały i wiem, że drugiego takiego nie spotkam. Postanowiłam dać mu czas, przez miesiąc(przynajmniej) nie odzywać się. Powiedział, że boi się spróbować, rozumiem go po części, ale zmieniłam się od tego czasu (tak się los potoczył) . Nie chcę się poddawać, chcę o nas walczyć, bo skoro oboje uważamy, że to była prawdziwa miłość, to prawdziwa miłość przetrzyma wszystko. Po miesiącu chciałabym się z nim spotkać i porozmawiać na spokojnie, zdaje sobie sprawę z tego, że może nie chcieć, ale uważam, że jak nie spróbuję to mogę żałować. Ktoś miał podobne doświadczenia? Nie piszcie , że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki - wiem, że nie jest to ta sama rzeka, jednakże zawsze może być lepsza niż poprzednia.. proszę o poważne odpowiedzi ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj no widzisz z tego co piszesz to wynika ze to Ty jestes bardzo za nim,lecz on nie zbyt,pamiętaj nie ma związku na słe bo życie jeszcze przed wami,a on to kiedys może wykorzystywać pszeciw Tobie ze to ty chciałaś z nim być a nie on,ja uczestniczyłem w podobnej sytuacji i dzisiaj wiem że to nie miało sensu bo i tak mnie olała Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ty chcesz poważnych odpowiedzi na tak infantylne romansidło? Kończ te "studia" i wracaj na swoją wieś. Na zabawie w remizie znajdziesz swoją kolejną miłość na zawsze ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwiazek to dwoje kochajacych sie ludzi, szanujacych sie i lubiacych spedzac ze soba czas. Oczywiscie kazdy zwiazek ma kryzysy. o co Ty chcesz walczyc i z kim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spróbuj, nie poddawaj się, bo będziesz żałować, jeśli jednak nic znowu z tego nie wyjdzie, to chyba czas się pogodzić z jego odejściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co ma probowac! facet ja zostawil bo nie chcial z nia byc. Na sile ma probowac!? Jak ja czegos nie chce to mnie nic nie nakloni. Jak facet czuje miete to zrobi wszystko zeby z dziewczyna byc bez zadnej walki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daas wiem że to boli, ale on Cię po prostu nie kocha, nic nie zrobisz... poszukaj innego faceta, samo życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×