Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co się dzieje w organizmie kobiety po urodzeniu dziecka

Polecane posty

Gość gość

jak w temacie-moze ktos wie jak to się nazywa fachowo-chcę sie dowiedziec co się ze mną stało,nie interesują mnie mezczyzni-juz WOGÓLE nawet ojciec mojego dziecka-jest dla mnie obojetny,kiedys tak nie było,czulam się kobieta,zalezało mi na facetach-teraz zalezy mi tylko aby nakarmić Małą,zeby było jej jaknajlepiej,cały swiat zniknął-Ona jest dla mnie świętością,ma juz poł roczku ma mi nie minęło,czy to coś z moją psychiką? z poprzednimi przeżyciami a moze to chemia,hormony? jestem szczesliwa-podoba mi się to ale chcialabym zrozumiec co się ze mną stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cathalea999
Nie wiem ale wlasnie miedzy innymi dlatego nie chce byc matka. Wole pozostac soba caly czas, lubie swoje zycie i nie chce abym musiala z niego rezygnowac dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic się niedziej e no bo niby co ma być... myślę ze ty masz problem ze sobą tak zaabsorbowało cię dziecko że niczego innego nie dostrzegasz. w takiej sytuacji myślę ze powinnaś skontaktować się z terapeutą. dziwne jest aby stracić całkiem zainteresowanie płcią przeciwną może się czegoś wstydzisz.... ja nie mogłam się doczekać końca połogu aby móc zbliżyć się do męża zresztą sex w ciąży też był boski..... problem tkwi w tobie pomyśl na czym polega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cathalea999 no wlasnie widziesz -ja nie muszę a chcę.to wlasnie jest roznica.ja bym mogla dziecko oddac mamie do wychowania,bo tak bardzo się do tego garnie a ja sama chcę,chyba zwariowałam.najbardziej jestem szczesliwa,soędzając pół dnia na fotelu i karmiąc małą piersią-nic wiecej mi do szczescia nie trzeba.i chciałabym tylko wiedziec co sie stało,dlaczego tak się stało.przeciez inne mamy są normalne-po porodzie wspołżyją z mężami i wogle, klada dziecko np do łóżeczka a ja tego bym nie mogla zrobić.mała spi ze mną i zaden facet nie ma tu wstępu i ciekawa tylko jestem dlaczego tak się ze mną stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka oto ja no wlasnie moze to cos ze mną nie tak,mialam wczesniej nieciekawe przezycia (ale to nie z mezczyzną-umarł mi ktoś bliski) i niewiem moze to ma związek? a w ciaży tez się seksiłam i było super.tylko teraz jakos bym nie mogła.mialam cieżki poród,bardzo ciezki,juz byłam 1 noga na tamtym swiecie,widziałam kurdę jakies dziwne swiatla-moze to przez to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestes sama :). Ja tez niestety przez to przechodze tyle ze u mnie sie zaczelo od czasu kiedy brzuch mi zaczal rosnac. Odechcialo mi sie kompletnie sexu, przytulan, maz mnie denerwowal. Po porodzie maz przestal mnie denerwowac, mam ochote na przytulanie ale od sexu sie migam jak moge a syn ma juz 10 miesiecy. Nie wiem co robic. Niby maz jest wyrozumialy ale do cholery ile mozna wytrzymac. Chyba psycholog jest mi potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01.10.13 [zgłoś do usunięcia] gość-ale to wlasnie jest wspaniałe! i no niewiem mysle ze raczej chyba nie chodzi o psychikę.bo jesli chodzi o mnie to z psychika jets wporzadku-nie mam zadnych rzutów,zadnej depresji,jestem szczesliwa jak nigdy.wszyscy dookola tez mowią ze wyładniałam,odmłodniałam.mysle ze to raczej jakas chemia.no i wogle-przeciez ja karmię piersią,mala spi ze mną wiec nie wyobrazam sobie zeby jakiś obcy mezczyzna wogole się do mnie nawet zblizył,ja-jestem tylko dla niej. no to się ciesze ze nie jestem sama-pozdrawiam :) wkoncu ktos mnie rozumie-dziekuję ci bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to się nazywa połóg :) Połóg (łac. puerperium) – okres po ciąży i porodzie, w którym anatomiczne, morfologiczne i czynnościowe zmiany ciążowe stopniowo ustępują, a ustrój wraca do stanu sprzed ciąży. Z reguły trwający sześć tygodni, które można podzielić na następujące okresy: bezpośredni - pierwsze 24 godziny po porodzie wczesny połóg - pierwszy tydzień po porodzie późny połóg - trwający do 6 tygodni po porodzie Jest to całkiem normalne, Twój organizm w tej chwili odchodzi do siebie, a hormony całą Twoja uwagę i uczucia kierują na dziecko - ale z czasem to mija. Ja po pierwszej ciazy miałam prawie 3 miesiące takie odczucia, ale prawdziwą przyjemność z bliskości z mężem odzyskałam dopiero pół roku po porodzie. Jeśli tylko będziecie pielęgnować swój związek, a mąż będzie wyrozumiały to z każdym dniem będzie coraj lepiej - głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj ja jestem 8 mcy po porodzie, w ciąży nie miałam ochoty na sex, za to po porodzie nie mogliśmy się doczekać, zrobiliśmy to 5 tygodni po porodzie, potem jeszcze raz i nie mam na to ochoty a było bosko naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01.10.13 [zgłoś do usunięcia] gość to się nazywa połóg - dziekuję :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no coz, w wiekszosci to co pisza gazety i pokazuja media o szczesliwosci ciazy, macierzynstwa itd to nie jest tak slodko. jak zachodzisz w ciaze za namowa innych i nawet jak ci sie wydaje, ze sama tego dziecka i macierzynstwa chcialas, to porod to zweryfikuje. Czesto jest tak traumatycznym przezyciem, ten bol, cierpienie, ze czuje sie niemal jak zwierze, wszystko to powoduje, ze wszystkie twoje leki, niepokoje, kompleksy wychodza na wierzch, zaczynasz ciepiec z powodu tego co ciaza zrobila z twoim cialem, zaczynasz byc w szoku, ze nie masz kontroli nad niczym, ten bol myslisz,z e zaraz cie zabije ii ujawnia twoja najciemniejsza strone zycia. Ja zaszlam w ciaze, za namowa tesciow i rodziny, bo bylismy z mezem mlodym malzenstwem, nekali nas i systematycznie prali mi mozg, ze powinnam byc matka, chociaz moze fizycznie bylam na nie gotowa, nie bylam gotowa psychicznie i finansowo. Mielismy byc w zamysle tesciow (jak sie potem dowiedzialam), zalezni od nich. Porod mialam latwy w porownaniu z tym jakie maja inne kobiety, ale czulam sie jakbym byla zgwalcona, moje obolale cialo pod prysznicem ciepialo i moja psychika tez, bylam w szoku z ktorego dlugo wychodzilam. Takiego bolu nigdy wczesniej ze zaznalam i nie bylam przygotowana na niego. To bylo jak g***t, dlugo nie moglam czuc ponownej przyjemnosci z seksu, dziecko pokochalam dopiero jak byl nastolatkiem. Dopiero po 18 latach poczulam instynkt macierzynski, poczulam, ze jestem gotowa byc matka, wczesniej czulam jakby moje cialo bylo zgwalcone, zniszczone, zdeptane, nawet moj syn nie mogl mi tego wynagrodzic. Jezeli nie jestes gotowa sama, wewnetrznie na dziecko, tylko robisz to bo tak trzeba, porod to wszytko "obnazy", pokaze ci, ze pozwolilas zgwalicic sama siebie...zdeptac swoje "ja" i odebrac sobie swoja wole... Taka jest okrutna prawda o porodzie... Nie ma w nim niczego magicznego, gdy zachodzisz w ciaze i spodzewasz sei dziecka, gdy tego tak naprawde nei chcialas (tzn tak wewnetrznie, bez pozorow i udawan...).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ze mną się nic nie stało, teraz jestem w drugiej ciąży i jestem taka jak byłam, o co Wam chodzi może macie jakiś problem ze sobą w ogóle z tym nie związany albo się za dużo nad sobą użalacie i tłumaczycie się ciążą. Wiadomo że jak się staje matką patrzy się na pewne rzeczy inaczej tzn ma się inne obowiązki itp ale bez przesady na męża patrzę tak samo uczestniczy w wychowywaniu dziecka, ubiera myje karmi - ma te same obowiązki więc i on nie ma o nic pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja współczuje waszym mężom, prosta droga do rozwodu żaden normalny facet tego nie zniesie. Żeby nie było mam 14mc córcie więc jestem na bieżąco, ale dziecko od początku spało w swoim łóżeczku i mąż nigdy nie czuł się zaniedbany a seks trwa ponad 2 godziny i jest lepszy nić przed ciążą. Żal mi tych waszych facetów jak oni muszą się czuć tacy nie kochani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocham syna nad życie ale od pierwszego dnia po porodzie uważałam żyby nie przestać być kobietą i żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×