Wrodzone predyspozycje a wpływ rodziców czy środowiska na dziecko

Co według was ma większy wpływ na to jakie będzie dziecko. Temperament, charakter, czy wychowanie, wpływ otoczenia? Samo się nasuwa, że jedno i drugie, nie jest to odkrycie Ameryki ;). Ale chce poznać wasze zdanie, może podacie przykłady z życia, z waszych rodzin, znajomych, jak to wygląda? :)

Wszystko!!! Przecieś jedno nie wyklucza drugiego.

Chodzi mi o to co ma według was większy wpływ, czy jedno i drugie po połowie? ;)

ja bym sie chyba sklaniala do uznania decydujacej roli srodowiska, choc geny, wiadomo, tez istotne. Syn ma dopiero dwa lata, ale jest bardzo smialy, towarzyski 'od zawsze'-na pewno nie po nas, rodzicach, taki juz jego charakter

czyli że jest śmiały to wpływ środowiska? skoro piszesz że nie po was ;)

geny podchodzą pod charakter, choć to też chyba nie do końca jest tak, bo charakter też się kształtuje pod wpływ tego z kim/czym się człowiek styka od najmłodszych lat.

Ale nawet jesli urodzisz kilkoro dzieci na bezludnej wyspie, to one i tak sie beda roznic charakterami... nie wiem, czy klucz jednak nie lezy w genach, w gospodarce hormonalnej, czy czym tam jeszcze, bo srodowisko tez bedzie mialo rozny wplyw na rozne dzieci- na jedne wiekszy, na inne mniejszy; wierze, ze madre wychowanie moze duzo, ale tez nie wszystko i tez musi byc dostosowane do dziecka...

exde, jak bym czytała swoje poglądy ;)

charakter zdecydowanie! dziecko nie rodzi się czystą kartą, macie pewnie w środowisku masę przykładów ze dzieci jednych rodziców się między sobą różnią. Ja i moja siostra - ona zawsze wielka dama, pełno ciuchów, kosmetyków, biżuterii. Ja - chłopczyca, wiecznie w spodniach. Moje dzieci - starszy raczej flegmatyk, inteligentny i poukładany, młodszy to żywioł, najpierw robi potem myśli. Nie da się wypracować pewnych cech, np nie da się wpłynąć na dziecko tak by wyrobić w dziecku charyzmę czy otwartość. To się ma albo nie. Wychowanie dziecka powinno być zależne od jego osobowości! Tak jak i edukacja powinna być dostosowana do predyspozycji a nie wszystkich uczymy wszystkiego!

Dzieci rodzą się utalentowane! My rodzice mamy ogromny wpływ na to co się stanie z talentami dziecka. Mózg dziecka jest plastyczny i...bardzo chłonny. Tak wiec stymulowanie mózgu dziecka sprzyja jego rozwojowi. Nasze zadanie to "nauka przez zabawę" i "zabawa przez naukę"!!! To my dorośli niestety wyuczamy dziecko ze nauka czy szkoła jest zła, nudna i trudna.

Zabawne :D a wiecie jak szkolnictwo ma wpływ na kreatywność? ''Otóż, okazało się, że podczas pierwszego badania aż 98 proc. dzieci, które wówczas były w wieku przedszkolnym (3–5 lat), miało tę umiejętność na poziomie geniuszu. Kiedy miały 8–10 lat, czyli chodziły już do szkoły – odsetek geniuszy spadł do 35 proc., po kolejnych pięciu latach – do 10 proc., by wśród dorosłych zatrzymać się na poziomie 2 proc.''