Gość Melania Napisano Październik 3, 2013 Mam pracę, o której marzyłam od dziecka, niestety moją szefową jest ograniczona blondynka, która wyżywa się na pracownikach (zwłaszcza tych młodych). Co dzień muszę znosić jej głupotę, rażącą niewiedzę i niekompetencję...a ma się za pępek świata....Najgorszy jest jej ton głosu. Ta kobieta nie umie powiedzieć niczego normalnym tonem, mówi tak głosno jakby wrzeszczała non stop- normalny człowiek nie jest w stanie tego znosić...Na dodatek jest potwornie dwulicowa, obmawia absolutnie wszystkich pracowników, knuje, mataczy a potem z miną anielicy zrzuca winę na Bogu ducha winnych ludzi, no bo jej wolno wszystko... Są takie chwile ,że mam dość...Nie mam ochoty wstawać już do pracy, nic mnie nie cieszy...Pracuję tam 8 lat , ale niestety z każdym rokiem jest coraz gorzej!!! Jakich macie szefów? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach