Chciałabym żyć w totalitarnym kraju kontrolującym każdy aspekt życia obywateli

Marzy mi się kraj idealnie totalitarny(tak to by tutaj nazwano), absolutne 0 tzw "wolności" i totalnie wszystko pod kontrolą państwa, chyba nawet nie jest to możliwe do zrealizowania, ale to by było piękne. Ważne jest też żeby władza była dobra, dbała o dobro obywateli, ale oczywiście swoich przeciwników likwidowała bo tacy byliby niebezpieczni dla kraju. Choć najlepiej by było jak nawet nie potrzeba by było terroru bo nikt by się nie sprzeciwiał. Socjalistyczny w sensie tzw. stalinowskim(chodzi tu o własność środków produkcji itd). W takim kraju czułabym się bezpiecznie, dobrze i po prostu jak w raju. Jestem dziwna?

bo jesteś jakimś zwyrodniałym azjanem! wypierdzielaj do korei północnej o ile stamtąd nie piszesz, ale raczej nie bo tam nie ma neta, wypierdzielaj i nie wracaj żeby ci wolność nie zaszkodziła

przynajmniej tam nie robiłoby się Castle Party

i znowu ucieczka na zachód byłaby czymś upragnionym przez miliony ludzi

W krajach totalitarnych masowo morduje się niewinnych ludzi.

Jeśli władza byłaby dobra jak pisałam to niewinnym włos z głowy by nie spadł, niewinnym.

Nic nie rozumiesz, nie może być dobrej władzy totalitarnej. Władza absolutna demoralizuje absolutnie. Obejrzyj "Kaligulę", nie idzie mi o sceny p***o.