Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ainm

Rozstałem się z dziewczyną

Polecane posty

Gość Ainm

Witam, mam trochę nie codzienny problem. Rozmawiałem ze znajomymi ale nikt nie doradził mi tak bym odpowiedział sobie na wszystkie pytania. Więc pisze tutaj. Sprawa wygląda następująco, obok mnie wprowadziła się dziewczyna, dosłownie drzwi obok, spodobała mi się od razu. Jednak miała chłopaka. Zacząłem z nią rozmawiać tylko "hej hej" nic więcej, ale kiedy jej chłopak wyjechał zbliżyłem się do niej, w ciągu miesiąca jednak do niczego nie doszło, po dwóch miesiącach pocałowała mnie, miała "niby" lekkie wyrzuty sumienia że zdradziła, ale po kilku moich słowach spała ze mną następnego dnia. Nie myślałem co robię i że krzywdzę jej chłopaka, nawet jeśli sam o tym nie wie. Po kilku dniach stwierdziła że go zostawi, ale nie dla mnie tylko nie chce z nim być. Jednak zrozumiała że chce być ze mną. Jednak nie było go nadal i nie chciała tego robić zaraz po jego powrocie, więc po jego powrocie 2 tyg wyglądały tak że na przemian widywała się z nim i ze mną... co było bardzo nie przyjemne, jednak pod koniec sierpnia zerwała z nim i od 30 sierpnia już byliśmy całkowicie razem. Problemy zaczęły się po tym dniu, jej były nie odpuszczał bo wiedział że coś jest nie tak i ona bała się że się dowie o mnie i ona wyjdzie na dziwkę. Po jakimś czasie zaczęli pisać do niej inni chłopacy, dowiedzieli się że jest wolna. Ma też sporo kolegów, sytuacja stawała się napięta, ona jechała gdzieś z kolegami i mnie nie brała bo ktoś się dowie o mnie, dowie się były i wyjdzie co wyjdzie. Dowiedziałem się też że to nie jej pierwsza zdrada, a co najmniej druga. Któregoś dnia wypiłem kilka piwa z kolegą i spotkałem ją, powiedziała mi że jednak nie była u koleżanki, tylko z kolegami i kolegą odwiózł ją pod dom. Powiedziała że mówi mi to bo ktoś widział tą sytuacje i żeby nie wynikło coś nie miłego. Postawiła mi też warunki że ona wychodzi z kolegami beze mnie itd i w ogóle nie widzi sensu bym ich poznawał bo się nie dogadamy i będzie problem. Byłem pijany i wyszła awantura. Stwierdziła że jej nie ufam (miała po części rację) i rozstaliśmy się. Ja nie mogłem jej ufać, nie umiałem po tym co się dowiedziałem, co zrobiła byłemu i co robić zaczęła. Sytuacja jest teraz o tyle gorsza że tak czy tak widzę ją co dziennie, jak nie kilka razy dziennie, patrzy na mnie z nienawiścią a ja już nie wiem co robić, chciałbym zapomnieć ale nie mogę, wiem że to w dużej mierze moja wina, że ją ograniczyć chciałem, ale po prostu czułem że coś jest nie tak, jak miał wyglądać ten związek... Nigdy miałem nie poznać jej znajomych i czekać wiecznie aż odważy się komuś powiedzieć? Moi znajomi wiedzieli o wszystkim ale w ten sposób że nie rozpowiadali tego. Nie wiem co zrobić, starać się to naprawić? Czy dać spokój wieczny? Czy po prostu próbować zejść znów na poziom "hej hej" Pomóżcie bo męczy mnie to już 5 dni... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ainm
Proszę o jakąkolwiek pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz z nim, raz z tobą? I TO sie TAM wymieszywało! Ohyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ainm
Mówiła że nie robi tego z nim, tylko czeka żeby zerwać i możliwe że tak było, bo w ciągu 2 tyg był kilka razy tylko... poza tym teraz to nie ma znaczenia za dużego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli sie wycofasz to ona raczej też odpusci. Macie teraz jakiś kontakt? Wiesz, nawet rozumiem jej obawy ze gdyby ten poprzedni chłopak sie o was dowiedział to mogłoby być nieprzyjemnie, bo faktycznie odeszła od niego wprost do Ciebie, minęło mało czasu. Ale taka sytuacja nie mogłaby trwać wiecznie, kiedyś musiał sie dowiedzieć. Jak ona sie zachowuje teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie jestem najodpowiedniejsza osoba do udzielania rad, ale jeśli jej nie ufasz to raczej tego nie zmienisz. Wiem z doświadczenia ze życia w takim związku to męka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ainm
Teraz...? Oddała mi wszystko co jej dałem i olewa mnie, nie odzywa się, a jak ją mijam patrzy z nienawiścią i pogardą na mnie, czuje to dosłownie. No odeszła wprost do mnie, ale zdradzała go ze mną z miesiąc jak z nim jeszcze była. Ona powiedziała że ją ograniczam i zabraniam spotkań z kolegami... a ja jednak nie umiałem tego olać, bałem się że będzie jak wcześniej. Kiedy jeszcze była z byłym i ze mną tylko gadała, to mówiła że jeździ na imprezy to i to i to a on nic nie wie. Więc po prostu bałem się że jak będę milczał to ona pomyśli że wszystko jej wolno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ainm
Tak nie ufałem do końca... bo widziałem najlepiej co robiła i na końcu zrobiła byłemu. Jednak gdy dowiedziałem się że to nie pierwszy raz to po prostu to wszystko nie dawało mi spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ainm
Poza tym męczył mnie też fakt że adoratorów jej nie brakuje, mi w sumie adoratorek też... ale ciągnęło mnie do niej. Ona zabraniała mi spotykania z koleżankami i wielu rzeczy, jednak u siebie nie widziała tego problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów sie sam czy chciałbyś być z taka dziewczyna? Która sypia z innym nie mogąc sie z toba po ludzku rozstac? Dziwny układ, ty swoich znajomyh, ona swoich i nawet nie liczyła sie z toba, z tym co możesz czuć kiedy ona spotyka sie z tzw kolegami. Dla mnie byłaby skreslona. Moznaby jeszcze spróbować wybadac czy jej wogole zależy, może czeka aż jej powiesz ze trochę przegiales i jesteś w stanie sie dogadac. Ile ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc ona 26
Widzisz sam, ona może ale ty juz nie. Bo co bedzie jak sie były dowie.. chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ainm
Ma 20 lat. Hmmm... mówiła że mnie Kocha... ale powiedziałem po alkoholu kilka nie miłych słów, że jak się dowiem że mnie zdradza czy coś to ja się dowiem i zrobię porządek, wyobraźnia podpowiadała... a ona na drugi dzień napisała że to nie ma sensu bo to i to i boi się że zrobię komuś coś, bo ja akurat w takich sprawach jestem dość agresywny... jednak gdyby było ok nie musiałaby się tego bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę, że powinieneś dać sobie z nią spokój... no chyba, że uważasz ją za kobietę swojego życia. dziwne, że nie chce Cię przedstawić swoim znajomym. spędza czas sama, nie chce Cię zabierać. podejrzewam, że jeżeli już kilka razy w taki sposób zostawiała chłopaka, to Ciebie też tak zostawi na świecie jest wiele mądrych i pięknych kobiet, daruj ją sobie. osobiście uważam, że jeżeli buduje się swoje szczęście na czyimś nieszczęściu, to prędzej czy później zostanie Ci to zwrócone. Kiedyś zostawiłam chłopaka, który był we mnie strasznie zakochany dla innego, w którym ja byłam strasznie zakochana. Tamtego poprzedniego traktowałam już później jak śmiecia, bo dzwonił, błagał, żebym wróciła, płakał. Po roku nowy związek się skończył. Nie mogłam o nim zapomnieć przez ponad 3 lata... Więc nauczyłam się, że niewarto krzywdzić innych ludzi, bo zawsze los Ci się odwdzięczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ainm
Ja już teraz to bardzo dobrze rozumiem... męczy mnie to że pewnie zacznie do niej przychodzić nowy chłopak a ja będę tylko patrzył... i nic więcej... Męczy mnie najbardziej to że ona myślała tylko o sobie, nie robiła nic bym ja czuł się dobrze w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc ona 26
Jest w takim wieku ze chce sie wyszumiec, nie myśli raczej o związku na stale. Ogarnij sie i poszukaj innej wartosciowej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz się wyprowadzić skoro tak Cię to boli? Co z oczu, to z serca... Słuchaj, wg mnie nie warto w to inwestować uczuć. Potem będzie jeszcze gorzej... Nie rozwinęło się to na tyle, żebyś miał płakać do końca życia... Uwierz mi, że znajdziesz swoją miłość... Warto czekać. Ja po tamtym rocznym związku, o którym pisałam nie mogłam się pozbierać przez cały następny związek, który trwał ponad 3 lata... Byłam z innym, ale ciągle myślałam o tamtym. W końcu doszłam do wniosku, że tak będzie już całe życie, że tamtego nie zapomnę i muszę się z tym pogodzić, że prawdziwa wielka miłość spotyka nas tylko raz w życiu... Aż tu nagle trafiło mnie jak grom z jasnego nieba. Spotkałam wspaniałą miłość. Jak z filmu :) Jeszcze większą niż tą pierwszą... Dzisiaj jesteśmy ze sobą już ponad 3 lata, za kilka miesięcy nasz ślub :) Jedyna rada jaką mogę Ci dać, to dobro. Dobro zawsze do Ciebie wróci, prędzej czy później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo możliwe że masz rację, ale mówiła co innego. Poszukam za jakiś czas, nic na siłę. Jednak była z chłopakiem 2 lata... myślałem że jednak jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ainm
Wiem, wiem, to co ja zrobiłem temu chłopakowi wróciło do mnie, ale i tak nie ma porównania jak on by się czuł wiedząc o wszystkim. Bo nie wie nic i się pewnie nie dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ainm
Czyli najlepiej jak skończę dosłownie wszystko z tym związane i poszukam innej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypowie się ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekaj do momentu az oboje bedziecie miec po 18 lat i moze wtedy sprobuj.jako nastolatkowie nie macie narazike szans na stabilizacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×