ludzie czemu robicie sobie ołtarzyki podświetlane w sypialni z płyt

kartonowo gipsowych? To jakaś makabra. Zupełnie jak wieszanie zazdrostki w oknie albo łączenie kuchni z salonem.... TANDETA

pokaż swoje mieszkanie, żebyśmy wiedzieli JAK ŻYĆ

a jak wygladaja takie oltarzyki? bo nie wiem

bo bawimy sie w ksiendza i zakonnice

zobaczyli w żurnalach i muszą tak mieć :)

Wygląda to upiornie, zresztą jak również wszelkie podwieszane sufity z płyt k/g w małych mieszkaniach w bloku. Tandetne oświetlenie ledowe nadające się do sklepów i galerii handlowych a nie do mieszkań w bloku, he he

od kiedy łączenie kuchni z salonem jest tandeta?? czyli mam kuchnie wcisnac w szafe a w salonie urzadzac bale ew. uzywac telefonu komorkowego by pogadac z mezem, kiedy bedziemy siedziec po dwoch stronach salonu, bo niezyciowa, zakompleksiona osoba, ktora nie zna sie na wystroju wnetrz ani projektowaniu uwaza, ze laczenie kuchni z salonem to tandeta :D idz, sie zamknij do tej kuchni bo widac, ze dawno cie tam nie bylo i snuj dalsze marzenia o byciu Pradą w stylistyce domow :D

Kuchnia w salonie to naprawdę szczyt wiochy. :D Wanne tam sobie jeszcze wstaw :D

no akurat z tym łączeniem kuchni i pokoju to zgadza się.....no może nie tandeta, ale strasznie niefunkcjonalne połączenie wymyślone przez szalonego projektanta

ludzie czemu jesteście tak p******i że zakładacie takie tematy?

bo ludzie własnego gustu nie mają to dają se wciskać wszelkie głupawe nowinki a potem gotują grochówkę w salonie i odprawiają nabożeństwa w sypialni :D

marnujecie sie ludzie :D tacy znawcy obyci w swiecie, nie wazne, ze jest to funkcjonalne polaczenie, uzywane przez tysiace projektantow na calym swiecie, wazne ze to jest tandeta i wiocha wedlug kafeteryjnych znawcow, ktorzy z domach z plyty zamykaja sie w pomieszczeniu 2x4m i wcielaja sie w role krolowej kuchni :D

No kuchnie z salonem to raczej łączy się jak malutki metraż i nie ma innego wyjścia. Nikt zdrowy by sobie przecież tak nie zrobił mając solidny metraż. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma :)

ach, no tak! zapomnialam, ze przeciez nawet kiedy byscie polaczyli wasz salon z kuchnia to wyjdzie wam jakies niecale 20m kw :D to oczywiste kiepskie rozwiazanie, skoro kuchenke bycie mieli tuz kolo telewizora, a lodowke w oparciu o fotel :D to nie ma o czym mowic, ale nie kazdy z was mieszka w szafach :) (btw to nie jest zaden eufemizm, w Stanach, zwlaszcza kalifornii, mieszkanie o powierzchni 125 m kw. uwazane jest za ciasna klite nie nadajaca sie na wybor mieszkania dla rodziny z dzieckiem :P )

dajcie se siana. kuchnia z salonem lepsza niż brak kuchni czy salonu. każdy wolałby oddzielnie, ale nie każdy ma warunki

w poprzednim mieszkaniu mieliśmy kuchnię z salonem oddzieloną barkiem i powiem wam że do dziś nie mogę sobie odżałować że w nowym tak nie mam , dla mnie to było idealne rozwiązanie plusy mogę wymieniać bez końca jak gotowałam miałam na oku dzieci bawiące się w salonie, podglądałam tv więc czas milej płynął, jak goście przychodzili to cały czas miałam z nimi kontakt , jak większa impreza była także nie musiałam specjalnie wychodzić kolejne dania podawałam tylko przez barek, a część gości lubiła przy barku drinka sączyć, inni rozwalali się na kanapie jeszcze inni przy stole. dodam że kuchnia z salonem miała 35 m i była naprawdę bardzo fajnie i przestrzennie urządzona, z reszta mnie nie obchodzi co inni myślą i mówią mi się podobało i tyle autorko, być może ktoś z tego samego powodu robi sobie sufit podwieszany bo zwyczajnie jest on w jego guście- pomyslałaś o tym, czy kazdy kto ma inne upodobania dotyczące aranżacji wnętrz to dla ciebie ktoś gorszy? wiesz jeden woli córkę drugi teściową, więc nie spinaj się tak.

zgadzam się z podwieszanymi sufitami, tandeta jakich mało, kicz kicz kicz

Niektórz sobie chwalą kuchnię w salonie ale pewnie dlatego, ze tak mają i nie mają wyjścia

tak, jak myślałam - większość się ze mną zgadza, bo i jak tu się nie zgodzić...

jeszcze pare wpisow jako gość i do jutra uwierze, ze naprawde mam racje we wszystkim :D

tak tak wszyscy się zgadzają z tobą :) no to teraz możesz już odetchnąć z ulgą...

pobożne życzenia, podszywie :) ludzie się zgadzają a ciebie zabolało?

Dajcie ludziom mieszkać tak jak chcą, nie właźcie w buciorach do cudzych mieszkań. Ja wiem, że otwarta część dzienna mieszkania to jest wymysł architektury nowoczesnej i stąd te frustracje.

O tych zazdrostkach było niedawno. Nawet nie wiedziałam, ze to się tak nazywa. Co kto lubi, dla mnie to troche babcine, ale przydatne jak mieszkanie na parterze.

mniejsza o salony w kuchniach, bardziej mi chodziło o opinie na temat tych płyt k/g to dopiero wiocha

A ja bym chciała własne mieszkanie nawet z kuchnią w salonie i z ołtarzem. Trzeba się cieszyć z tego co się ma.

plyty g/k to jest dla mnie cud techniki budowlanej. Bo - można sobie obniżyć np . sufit, można bez zbytniej ingerencji murarza wygospodarować sobie jakieś pomieszczenie, można fajnie zabudować sobie np. kominek, w końcu można zorganizować sobie jakieś oryginalne oświetlenie, które nawet na zwykłych ledach będzie wyglądało lepiej niż niejedna lampa z promocji marketu.

Oczywiście, że płyty są przydatne. A ludzie są tylko ludźmi i jedni wykorzystają dobrze a inni odstawią fajans i co? Będziesz o to kopie kruszyć? Ne każdy musi mieszkać elegancko, wystarczy, że jemu się podoba.

Salon połączony z kuchnią choćby najpiękniej zaprojektowany zawsze będzie tylko salonem z widokiem na zlewozmywaki. Tyle.

jak masz kuchnię wielkości szafki na buty, a salon full wypas 2.5 metra na 2,5 to nie zrobisz takiego sufitu , bo wyszła by gustowna trumna.Zazdrościsz ludziom większych metraży ?Oczywiste, a teraz autorko nadmij się i pęknij z hukiem