Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaaaaaaaaaaaaaaa

jak pozbierać sie po rozstaniu

Polecane posty

Gość smutnaaaaaaaaaaaaaaa

Jak w temacie,no właśnie 6 lat trwał mój zwiazek......ciężko mi pozbierać się,bo nadal Kocham,a nie mogę z nim być,bo zniszczę sobie życie,już nie daje rady znosić jego kłamstw.Wiem,ze dużo tu takich problemów,postanowiłam i ja napisać..bo zostałam w tym sama,wiem,ze potrzeba czasu,ale jak się Kocha ten ból jest okropny....Moze ktoś doradzi jak walczyć z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma na to zadnych gotowych recept bo kazdy czlowiek jest inny i inaczej sobie radzi z problemami. czas, czas, czas i dyscyplina wewnetrzna. uczucia nie da sie wylaczyc jak budzika, na to potrzeba czasu. ale nikt nie potrafi czasu przyspieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to kłamstwa, napisz cos wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze nie walcz, tylko się temu poddaj. Co byś nie zrobiła ból i tak będzie. To takie głupie gdanie, ale prawdziwe, że swoje trzeba odcierpieć i lekarstwem jest tylko CZAS. U mnie leci 3 miesiąc od mojego odejścia. Jest mi cięzko, ale w porównaniu do tego, co było na początku to okazuje się, że da się żyć. Najpierw byłam wściekła, zła, teraz mam swój okres smutku i żalu. Ale sie trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaaaaaaaa
Sporo tego było przez te 6 lat,dawno powinnam odejść za pierwszym razem co już widziałam co robił,ale zaczęłam z nim być mając 16lat,jak to młoda i głupia.wybaczałam mu wszystko,pozwalałam na wszystko i właśnie nadszedł czas aby powiedzieć STOP,bo mam dosyć takiego traktowania i zachowania.Ciężko odejść jak tak strasznie się Kocha i nie wyobrażam sobie życia bez niego,ale nie mam innego wyjścia.Mam tylko zal do siebie,ze tak pozwoliłam sobie na takie traktowanie.Brak zaufania do niego niszczy mnie sama gdzie w tym związku nie czuje się szczęśliwa.Ciężko mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze powinnas przekornie pomyslec: jak dobrze, ze uda mi sie z tego "goooowna" wylezc .Jak dobrze, ze wreszcie zdobylam sie na odwage i decyzje "STOP" , jak dobrze, ze bede miala szanse na normalnosc. Biadolenie, zawodzenie nad byle kim jest malo budujace i dolujace . Jak cierpiec , to nad czyms co bylo doskonale a stracilo sie to.Nad byle czym jest bezsensowne Cale cierpienie .Tak sobie poukladaj w glowie a bedzie z kazdym dniem lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaaaaaaaa
hmmmmm wszystko to takie ciężkie do ogarnięcia.Tak doprowadził do tego,ze musiałam jeździć za nim i udowodnić,ze kłamie mnie...nie wiem czy mnie zdradza,ale nie mogę sobie pozwolić na takie coś.W tej chwili jest tak,ze nie piszemy ze sobą tzw ciche dni,ale ja zastanawiam się właśnie aby całkowicie to zakończyć.Nawet mnie nie przeprosił,ze oszukał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to Ty jeszcze nie zakonczylas tego , jak widac.No coz.Kochana , jak nie kochasz siebie , jak twoj instynkt samozachowawczy nie zadzialal do konca to znaczy , ze nasze wszystkie rady sa tyle warte , co funt klakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak doprowadził do tego,ze musiałam jeździć za nim i udowodnić,ze kłamie mnie..." ---dobrze ze nie musialas testow na inteligencje robic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaaaaaaaa
nie wiem sama co mam robić,taki mam mętlik w głowie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mozna miec metlik w glowie? Chyba umiesz ocenic sytuacje i postawe swojego partnera .Piszesz o nim w" krzywym zwierciadle " i masz metlik w glowie? Chyba powinnas wiedziec , ze trzeba uciekac , poki jeszcze jest czas .Pozniej bedzie tylko gorzej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaaaaaaaa
Nie rób sobie z tego żartów,bo jestem załamana w tej chwili,i nie mam nikogo aby z kimś pogadać,myślałam,ze tutaj mogę wyżalić się i dostać jakąś rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaaaaaaaa
to było do czizas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dluzej jest sie na "Kafe" to czasem wprost otwiera sie noz w kieszeni , kiedy kobiety na wlasne zyczenie robia sobie "kuku". Wiesz, ze to nie ma sensu , ma Cie w nosie a Ty sie zastanawiasz , bo akurat sa ciche dni. Czyli mozna domniemywac, ze jak skoncza sie ciche dni, to Ty nadal bedziesz w tym gooownie tkwic .To po co wszystkie te rady ? Sama powiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaaaaaaaaaaa
Wydaje mi się,ze jestem uzależniona od niego,mam tylko jego,z nim spędzam czas po pracy,w pracy tez jestem sama...ciężko mi podjąć ten krok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie. Dobrze prawisz. Ja też byłam sado-macho i tkwiłam latami jakimś gó.... bo to nie był związek. Autorko jeśli chcesz w tym tkwić to nikt Cię od tego nie odciągnie, prócz ty samej. Przypadki odmiany o 360 stopni się zdarzają, ale można czekać i się nie doczekać. Jeśli chcesz jak ja obudzić się po 30tce z palcem w tyłku i totalnym wypaleniem i brakiem chęci do życia to polecam właśnie takie związki. Nie mam nic. Dosłownie, bo inwestowałam gdzie nie trzeba, a baaaa jeszcze długi mam, choć na siebie nie wydałam ani grosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapewne wiesz , ze kazde uzaleznienie jest chore .Twoje od niego tez , bo dorosla kobieta w zaden sposob nie moze byc uzalezniona od mezczyzny.Wczesniej , czy pozniej bedzie wielkie bum i wielki placz . Wedlug mnie kazdy dorosly czlowiek powinien umiec funkcjonowac , jako jednostka sam rowniez .Jestesmy storzeni do zycia w parze, ale jesli partner jest toksyczny , to nic tu po nas , jesli chcemy miec spokoj w psychice i w zdrowiu fizycznym.Wybor nalezy do nas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×