Zmarla pisarka Joanna Chmielewska

Miała 81 lat. Odeszła do domu Ojca [*]

jestem jej fanką :(

W tym topiku można składać kondolencje.

ja sobie wmawiam ze jest w sanatorium w szwajcarii z Alicją i kurzą fajki razem az miło....

A komu Ty chcesz składać te kondolencje? byłaś z Nią związana uczuciowo, byłaś Jej rodziną? Smierć jest sprawiedliwa, a nie okrutna, nie w tym wypadku. Żyła sobie kobitka ponad średnią statystyczną i umarła w poważnym wieku. Chciałabyś aby żyła wiecznie? Nas wszystkich czeka śmierć czyli nagroda za nasze życiu tutaj.

Nie ma co płakać. Odeszła, to prawda. Ale znalazła się w lepszym miejscu :) Jak sama napisalas w domu Ojca.

:( Żegnaj... Bedziemy pamiętać.

Nie Joanna Chmielewska tylko Irena Kuhn. Czy każdy żydek w tym kraju musi zmienić nazwisko? :O

nastroszony cos masz słabe info- Kuhn to nazwisko po mezu nie panienskie...

O nieeeeeeeeeeee!! Boże kochałam jej książki! Wspaniałe poczucie humoru! Od jej książki"Skarby" zaczęł się cały mój książkowy nałóg :( Szkoda :(

Szkoda pisarki, bo potrafiła rozśmieszyć. Także dlatego, że na temat "Ojca" też miała zdanie odrębne

Właśnie się dowiedziałam, jestem jej wielką fanką. Żałuję, że nie powstanie więcej tak świetnych książek. Pierwszą jej książkę pt."wszyscy jesteśmy podejrzani" dostałam od mojej mamy i od tego zaczęła się moja przygoda z kryminałami tak wspaniałej pisarki. eh.. taka kolej rzeczy.

czy wiecie na co zmarła? piszą, że to była długa i wyniszczająca choroba; ja też jestem jej fanką; szczególnie uwielbiam DEPOZYT, LESIA i PRZEKLĘTĄ BARIERĘ

Ale o kogo chodzi to ta fiku-miku?

:( uwielbiam "kocie worki"

Tez bardzo zaluje, uwielbialam Jej ksiazki i Ja jako osobe. Jaka fiku miku?? :/, litosci....

ja nie moge zapomniec wrazen jakie miałam w czasie lektury "Nawiedzonego domu"... i te ksiazki o Teresce i Okretce były swietne... najb mi si epodobały te dziecieco- mlodziezowe

''Lesio" wymiata.