Upiłam się i ośmieszyłam przed facetem w którym jestem zakochana

Jakiś czas temu poznałam faceta moich marzeń... Coś tam między nami było, potem nasze relacje ograniczyły się do koleżeńskich. Mimo to zawsze miałam jakąś nadzieję, że może gdy pozna mnie bardziej, polubi, to jeszcze coś z tego będzie... Jednak na ostatniej wspólnej imprezie strasznie się upiłam, gadałam głupoty, byłam dość agresywna w stosunku do obcych osób. Nie mam 16 lat i takie zachowanie zdecydowanie nie wypada, to było żenujące... Ośmieszyłam się na całej linii. Od tamtej imprezy on się nie odzywa (nie wiem czy dlatego, że stwierdził, że jestem idiotką, czy po prostu, bo nie mieliśmy nigdy jakiegoś codziennego kontaktu), a ja się wstydzę, boję... Mam olbrzymie wyrzuty sumienia i poczucie, że on definitywnie ma o mnie złe zdanie. Zawiodłam samą siebie, ta impreza była szansą żeby pokazać mu się z dobrej strony, a oczywiście wyszło na odwrót. I to nie pierwszy raz. Czy spotkalibyście się ponownie z koleżanką, która tak beznadziejnie się zachowywała? Czy jest sens zaproponować jakieś wspólne wyjście? Czy ośmieszę się jeszcze bardziej...? Bardzo proszę o poważne odpowiedzi, bo nie daję już sobie rady z wyrzutami sumienia i tym, że jestem tak beznadziejna, że nie potrafię wykorzystać danych mi szans, na które przecież tak bardzo czekałam...

Czego oczekujesz? Pokazałaś mu się z najgorszej strony, jako agresywna, chamska, pijaczka, jeżeli jest normalny to jesteś u niego spalona :D ...szukaj szczęścia u kogoś twojego pokroju ;-)

No co?mogłaś nie mieć dna tak?olej to, udowodnij mu ze jesteś inna :-D a wlasciwie skąd te twoje zachowanie wyniknęło?

Tylko jak to udowodnić żeby nie pogrążyć się jeszcze bardziej? Zaproponować spotkanie czy czekać na przypadek?

Hmmm...

tez tak zrobiłam :( rano mi nieźle pocisnął...tak mnie siekło że masakra . tak bywa chce się dobrze a wychodzi jeszcze gorzej. no ale nic nie dzieje się bez przyczyny :/

no trudno, już się stało, lepiej sama do niego nie pisz i już nie pij wiecej...

Witaj Autorko, szczerze to nie , nie spotkal bym sie z taka dziewczyna wiecej, bo przynosi wstyd. Mialem juz taka dziewczyne kiedys i bardzo sie za nia wstydzilem. Moja terazniejsza dziewczyna, potrafi sie zachowac po alkoholu, jest kulturalna i ciekawa osoba. To jest nauczka dla ciebie. Nastepnym razem bardziej sie postaraj

takie zycie... :)

nie skreśliłbym dziewczyny z powodu takiej błachostki wszyscy mają wady a to co ty zrobiłaś to nic strasznego :) chyba że twój ukochany to jakiś lamus sorry ale to co zrobiłaś zdarza się każdej towarzyskiej w miare osobie kilka razy do roku

no to nie masz się czym chwalić. Swoją drogą upijanie się na imprezach przez dziewczyny to spore przegięcie można w towarzystwie swoich bliskich koleżanek- czyt. babskim towarzystwie ale nie wśród różnych mniej znanych nam ludzi. Moje zdanie jest takie że jeżeli po alkoholu ma się jakieś dziwne jazdy to po prostu pod sufitem coś nie gra i tyle, dla mnie takie osoby są skasowane od razu, nie chcę mieć z nimi nic do czynienia. może ten twój amant też tak uważa, faceci raczej takie rzeczy widzą i pamiętają, ja bym już nie robiła sobie na twoim miejscu nadziei. Nie możesz znaleźć sobie jakiegoś wariata pijaczka, na swoim poziomie? Będziecie się dobrze bawić ;-)

hehe no nie wiem jak ty, ale ja jednak bym skreslil.. :) czasy kiedy laske trzeba intubowac i wiezc do domu skonczyly sie w liceum... :P

tylko on już pracuje, jest dość ogarniętą osobą, ja też nie jestem jakimś świeżakiem na studiach, tylko kończę magisterkę... poznaliśmy się na jakimś kursie, więc nasze kontakty dot. głównie takich spraw, nagle spotkałam go przypadkowo w pubie, no a dalej się potoczyło nieciekawie, nie martwiłabym się gdybyśmy mieli po 18 czy 20 lat.. heh

Jedyne co możesz zrobić w swojej sytuacji to więcej nie pisać na forum.

ok,dzięki wszystkim za odpowiedzi, w sumie można zamknąć temat, dowiedziałam się co chciałam. powie ktoś jak?

powiem tak nawet jak macie po 30 lat to możecie imprezować i może wam się zdarzyć nieciekawe zachowanie po alkoholi, nie zrobiłaś nic patologicznego z tego co piszesz, więc skreślenie ciebie z powodu takiej błahostki znaczyloby że z nic coś nie tak ma jakieś kompleksy...