POMOCY Sprawa prawna

Witam, mam wielki dylemat. Na poczatku tamtego roku zapisalam sie na studia na prywatna uczelnie, chodzilam pierwszy semestr- zaliczylam, i w drugim chodzilam do maja, bo juz sprawy prywatne nie pozwolily. Dlatego w czerwcu nie zaliczylam egzaminow i przedmotow oraz nie zaplacilam raty. Calkowicie to olalam i nie zlozylam papierow o rezygnacje. Tak samo nie placilam w okresie wakacyjnym. Dostalam raz pismo w lipcu ze mam zapacic zalegle raty 800zl i mam na to 7 dni inaczej sprawa pojdzie do sadu ( pismo z uczelni). Do tej pory nikt sie nie odezwal. Co mam robic dalej??

Dostała Pani standardowe przedsądowe wezwanie do zapłaty. Jeśli Pani nie zapłaci, skierują sprawę do sądu w postępowaniu upominawczym prawdopodobnie, takie sprawy odbywają się na posiedzeniach niejawnych, pozwany dostaje listem poleconym nakaz zapłaty i może ewentualnie wnieść sprzeciw, wtedy sprawa będzie skierowana na zwykłą rozprawę. Radzę zapłacić, bo koszty sądowe i zastępstwa prawnego pełnomocnika uczelni plus odsetki mogą zdecydowanie przewyższyć zaległe opłaty za studia.

Jeśli pismo było wysłane w lipcu i do tej pory Pani nie zapłaciła, to możliwe, że sprawa już jest w sądzie. Najlepiej jak najszybciej uregulować zaległości, potem będzie tylko gorzej.

Ale jeśli w regulaminie i w umowie nie było mowy o płaceniu w okresie wakacyjnym za studia, jedyne co mówili,że mamy tak zrobić, również mam zapłacić??

Nie to nie ciąża, sprawy prywatne o których nie muszę tu wspominać

A jeśli w regulaminie jest,że jeśli uczeń- student nie zjawi się na egzaminy oraz nie zaliczy roku zostanie skreślony z listy studentów?