Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziwna historia w szkole

baredzo dziwna sprawa z jednym niepełnosprawnym uczniem

Polecane posty

Gość dziwna historia w szkole

Od razu się zaczerniam, bo temat jest na tyle kontrowersyjny że obawiam się od razu zlotu podszywów. Pracuję w szkole z różnymi dziećmi, wśród nich są również dzieci niepełnosprawne ruchowo lub umysłowo itp. Dzisiaj spotkała mnie bardzo dziwna sprawa o której wciąż nie mogę zapomnieć. Jeden uczeń (niepełnosprawny ruchowo, ale umysłowo w porządku, bardzo fajny - tak przynajmniej do tej pory myślałam - chłopiec z pierwszej gimnazjum) już od jakiegoś czasu opowiadał mi o swoich zainteresowaniach różnymi rzeczami, między innymi hipnozą. Ciągle mi mówił, że kiedyś pokaże mi pewną sztuczkę którą się nauczył, myślałam że czemu nie, brzmiał niegrożnie, ale tak naprawdę ciągle go czymś zbywałam bo nie miałam na to czasu. Dzisiaj odwoziłam go windą z jednych zajęć na następne. Przy windzie (była to już dosyć późna godzina, nikogo nie było w pobliżu) powiedział, że chce mi wreszcie pokazać tę sztuczkę, pomyślałam sobie "czemu nie", miałam trochę czasu. Powiedział mi, żebym się patrzyła w jeden punkt i o czymś tam myślała, zrobiłam tak, myslałam ze cała ta "sztuczka" zaraz się skończy. Powiedział, zebym zamknęła oczy i tak zrobiłam (nadal myślałam, że jest to wciąż niewinna zabawa wierzcie mi). On w tym czasie wziął mnie za rękę i coś tam do mnie mówił o uspokojeniu się itp i zaczął tą moją ręką ciągnąć ku dołowi (jeśli wiecie co mam na myśli). Szybko przerwalam tą całą procedurę i powiedziałam, ze nie mam czasu, że musimy szybko jechać na następne zajęcia. Udawałam oczywiście, że nie zrobiło to na mnie żadnego wrażania......ale powiem wam że teraz nie wiem, mam mieszane uczucia, o co mu mogło chodzić? Czy chciał zebym go nie daj Boże dotknęła? Byliśmy przy tej windzie sami, nikt tego nie widział, ale ja na serio przerwałam to wszystko w porę jak zaczęłam przeczuwać co się święci. A teraz się boję......bo ciągle słyszy się o tego typu sprawach, boję się że ów uczeń odwróci kota ogonem i będą jakieś konsekwencje dla mnie, co powinnam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to co powinnas zrobic zgłos to swoim przełozonym i niech chłopakiem psycholog sie zajmie , jeżeli posiadacie takiego w szkole .Napewno tez powinnas porozmawiac z jego rodzicami tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zglos to , zeby potem nie bylo, ze to ty zaczelas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiałam się nad tym, ale też nie chcę niepotrzebnie siać jakiejś awery, bo pomijajac to to jest naprawdę bardzo mądry, inteligentny i wrażliwy chłopak, przyznam też że trochę sie krępuję mówić tak o tym jego rodzicom, może to oni jakoś źle mnie zrozumieją, teraz juz sama nie wiem. Zastanawiam się czy by może jednak nic z tym nie zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj jak nic z tym nie zrobisz to dasz mu pozwolenie by innym tak robił .Może on mysli ze to normalne jest ale wcale nie jest .... moze sie zdarzyc że nie zgłosisz a on Tobie narobi brudu i co wtedy jakiego argumentu uzyjesz ??? że on pierwszy cos tam w windzie chciał zrobic .Bądz madra i zabezpiecz sie przeciez go nikt nie ukatrupi ale bedzie wiadomo czemu tak robi itp , po rozmowie z psychologiem czy jakąś terapią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie wiadomo czy ten chlopiec chcial rzeczywiscie by ona go tam dotknela. moze tyautorko masz zboczone mysli a chlopak nic nie chcial zrobic. a bym na twoim miejscu porozmawiala z psychologiem w szkole,ale sprawy nie naglasniala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×