WIECIE takie rzeczy

na maturze to ja z nerwów nie wiedziałam ile jest 2x2

na maturze to ja z nerwów nie wiedziałam ile jest 2x2

zasadzie, oczywiście ;) Wkradł się błąd.

własnie.. bo to wcale nie trzeba sie na siłe uczyc jakiejs dziedziny - na siłe i tak nie wejdzie. Ale jak ktos sie interesuje wszystkim i lubi wiedziec to słysząc nieznajome słowo lub termin - leci do kompa (lub encyklopedii- choc to pewnie rzadkość obecnie) i sprawdza. Polecam przeczytac Pamiętnik Starego Pierdoły - Rolanda Topora - gosc w sposób ironiczny porusza wiele takich ogólnych kwestii i opisuje swoje relacje z wielkimi osobistosciami poprzedniego wieku - jest tez spis wszystkich nazwisk uzytych w ksiązce wiec mozna sobie przed lekturą ksiązki poczytac o kazdym z osobna - albo w trakcie. Znajoąc przwdziwe zyciorysy tych ludzi i czytając o wymyslonych relacjach z autorem ksiązki - mozna się nieźle ubawić.

Interesowanie się światem jest w porządku, tylko że niektórzy sądzą że jeżeli oni coś wiedzą, to jest to wiedza oczywista, a tymczasem sami nie znają niektórych rzeczy, które są oczywiste dla innych. Ja osobiście wolę wiedzieć co nieco z podstaw budownictwa czy finansów niż znać polskich pisarzy i być świadomym ignorantem w tej dziedzinie.

Wiem, że to wiedza ogólna.. O to chodzi.. Akurat jeśli chodzi o tętnice i zyły to znam róznice i akurat miałam pokaz na żywo kiedy brat przeciął tętnice i zaczął się wykrwawiać.. Od zawsze byłam debilką.. Ale jeśli chodzi o historie i biologię to już całkowitą.. Nie jest tak, że ja nigdy nie słyszałam tych wyrażen..

Świadomość swoich braków to pierwszy krok :) Wielu ludzi z twoich znajomych zapewne nie potrafiłoby odpowiedzieć na połowę tych zagadnień, więc nie przejmuj się, tylko wgłębiaj się w to co wydaję ci się ciekawe, a z biegiem czasu wiele informacji zostanie ci w pamięci "samo". Część z podanych tutaj słów można poznać dzięki krzyżówkom.

Czasopisma popularno-naukowe, można w nich znaleźć wiele ciekawostek podanych w przystępny sposób i do tego z szerokiego zakresu wiedzy. Ogólnie czytanie, praktycznie wszystkiego co wpadnie w ręce, wychodzi zawsze na dobre.

Dzięki. Mysle, że zacznę z tymi repytetoriami działać+książki, które mam w domu.

Ja dopiero niedawno dowiedziałam się co to jest hedonizm, przy okazji czytania książki Nergala, a zapewne wystąpiło kiedyś na języku polskim :P