Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trudna rozmowa

facet z dzieckiem i wspolne mieszkanie

Polecane posty

Gość trudna rozmowa

rozmawiamy z moim facetem o wspolnym zamieszkaniu.on ma 4 letnia corke.chcialabym zachowac zdrowy dystans do tego dziecka,tzn.nie jestem matka tego dziecka i przeciez nigdy nie bede i chce by to on zajal sie jej wychowaniem.nie chce sie w nic wtracac,nie chce podejmowac decyzji za obce dziecko.chodzi mi o utrzymaniu zdroweg dystansu bo pewnie mi zaraz zarzucicie,ze nie lubie dzieci itd.nie chce tez jej finansowac,to nie moje dziecko,mysle ze facet chyba nawet nie ma prawa ode mnie tego wymagac.chcialabym byc dla niej raczej dobra ciocia niz jej matkowac.jak z nim o tym porozmawiac?problemow z przyszlym rodzenstwem nie bedzie bo nie planujemy dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudna rozmowa
mam mame.to lekkomyslna kobieta,wyjechala ze swoim kochasiem do Stanow.niewiadomo czy wroci,ale moze wrocic.sa po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak masz rozmawiać, ale wiem, że gdybym spotykala sie z facetem, który poinformowałby mnie, że ma zamiar mieć do mojego dziecka takie podejście, pogoniłabym go gdzie pieprz rośnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm , ale nie rozumiem w czym masz problem. To male dziecko, sama bedzie do Ciebie lgnac:) O co chodzi w czym problem? Powiedz jej, ze jestes ciocia i niech tak do Ciebie mowi. A jak bedzie trzeba podjac jakas decyzje to sie po prostu nie odzywaj;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdecydowanie postaw na dystans.przyjdzie jedna tesciowa z druga i Ci powiedza ze to nie Twoje dziecko i masz sie nie wtracac.nie Twoje dziecko i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie da się na dłuższą metę byc obok - możesz tak myślec narazie, ale potem wcale to nie będzie wygodne, bo decyzje o każdym wyjeździe małej, o wakacjach, spędzeniu wolnego czasu, wyjściu, kupnie czegoś będziesz przecież chciala miec wpływ w wychowanie też będziesz się wtrącac chcąc nie chcąc - jak ci mała będzie pyskowac, nie będzie po sobie sprzątac, będzie chciala jeśc coś innego niż wszyscy, można wyliczac bez końca a te problem się będą mnożyc z wiekiem zdrowy dystans ma teoretycznie sens, ale bardzo ciężko ci będzie w praktyce to zachowac mieszkając z tym dzieckiem na codzień pod jednym dachem... kurczę, nie wiem co ci poradzic, jeśli nie planujesz swoich dzieci i nieprzepadasz może za dziecmi to się dobrze zastanów nad tym związkiem, bo dziecko będzie bardzo zobowiązujące, ja się dla swoich dzieci mogę poświęcac i zrezygnowac z nowych butów czy imprezy ale dla obcego nie ma mowy a te potrzeby dziaciaka będą dla faceta na pierwszym miejscu - wyjście nie bo kto z małą zostanie, wakacje do miejsc, żeby się dzieciak bawił, potem szkoła, zajęcia dodatkowe a to i czas i pieniądze, nie da się stac z boku i nie brac udziału we własnym życiu przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _sadhana_
nie musisz udawac matki tego dziecka, mozesz byc "ciocia", ale kochajaca ciocia, ktora chce dla tego dziecka tak samo dobrze, jak dla swoich dzieci. jezeli bedzeisz do dziewczynki zywic jakiekolwiek negatywne uczucia, mozesz liczyc na pieklo. oczywiscie teraz, kiedy dopiero sie poznajecie, moze byc wszystko troche na dystans, poznajesz sytuacje, poznajesz faceta, no i ja. ale jak zdecydujecie sie stworzyc rodzine, to musisz sie uczuciowo otworzyc na ta dziewczynke i nie traktowac jej na zasadzie "ty nie jestes moja". zeby sytuacja byla zdrowa, potem, jak bedziecie mieli wspolne dzieci, jego corka musie sie czuc tak samo konfortowo w tej rodzinie, jak one. przeciez to nie jej wina, ze jakas inna kobieta jest jej rodzona matka zamiast ciebie. radzilabym udac sie do biblioteki i poczytac jakies poradniki psychologiczne w tym zakresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz bo czytam I nie rozumiem? to chcesz byc z facetem no ale ma dziecko, no nie.., zong... co ty teraz zrobisz? moze da sie mala z powrotem wcisnac do brzucha??? jak bym spotkala taka osobistosc jak ty na swojej drodze to porzadnie bym ci kopa zapalila, bo jak ci nie pasuje facet z dzieckiem to sobie znajdz bez obciazenia a nie pieprzysz ze nie chcesz tego, srego, nie pasuje ci to I tamto. Mam nadzieje, ze ten facet jest madrzejszy bo ewidetnie jak na razie wybiera glupie baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
same jesteście głupie - dziewczyna napisała wyraźnie, że nie chce dziecku matkowac, ale trudno w praktyce to oddzielic, nie ma powodu na nią najeżdżac - ma matkę, nei wina autorki, że mamunia się nei poczuwa, ona nie ma obowiązku obcego dzieciaka kochac ani udawac, że jest jej matką dziecko nie jest też pępkiem świata, jest dzieckiem, tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiążąc się z facetem z dzieckiem jesteś odpowiedzialna za los tego dziecka i zobowiązana do utrzymywania go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no nie wierzę... Myślisz,że dziecko nic nie czuje? wręcz przeciwnie. Nie to,ze masz być super mamą, ale... dziecko wyczuje dystans... Jak to widzisz? bez przytulenia, rozmowy, przyjażni? Nie wiem, mam inny charakter, na bank nie potrafię traktować dziecka jak piątego koła u wozu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JesiennaLejdi
Dla ciebie dziecko twojego partnera to zbedny balast. nie chcesz pomagac, nie chcesz finansowac, nie chcesz podejmowac decyzji. dorosnij. ten facet potrzebuje silnej partnerki,a dziecko - jednak matki. ty nie chcesz byc matka,tylko ciocia. nie trac jego czasu. facet wychowujacy samotnie dziecko jest cenny. podejrzewam,ze nawet o tym mu wprost nie powiedzialas, tylko dopieru tu wylewasz swoje frustracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka330000
Znajdź sobie kobieto wolnego faceta a oszczędzisz sobie i innym nieciekawych sytuacji.To jest wielka odpowiedzialność za drugiego człowieka i nie każdy sie nadaje.Bez marnowania sie nie obejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ALE Z CIEBIE WYRACHOWANA KROWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka ma chyba na mysli dystans ktory i tak bedzie.ktos madry wyzej napisal o tesciowych.autorka pewnie nie raz i nie dwa ulyszy,ze to nie jej dziecko.mysle,ze chyba o to jej chodzi.nie potepiajcie bo sytuacja jest trudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale może facet sobie tego nie życzy, wtrącania się jej czy karcenia małej przez nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JesiennaLejdi
Autorka wyraźnie napisała - że facet nie może od niej wymagać finansowania itp.... Facet jest ok. Tesciowe..a co maja do rzeczy tesciowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teściowie to bliższa rodzina niż "ciocia" No i autorka ma rację - dlaczego ma finansować dziecko które ma ojca i matkę? Ojciec może wystąpić o alimenty przecież - jeśli nie do matki to do teściów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez bym sie nie wtracala.to nie jest niemowle a facet nie jest wdowcem.dziecko wie,ze ma matke.jeszccze pewnego dnia mamusia sie pojawi i autorka pojdzie w odstawke.powinni porozmawiac jak on to widzi,bo rozsterki autorki nie sa glupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie finansować dziecka? jeśli jesteście razem, to wchowujecie razem i dzielicie się... Nie wiem, dla mnie to oczywiste jest, bez zbędnego gadania. Dziecko będzie potrzebowało czułości, miłości,a nie obojętności. Co z tego,ze ja nie urodziłam, ale wychowuje, to jest ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dlatego ma oddawać np. pół wypłaty na nie swoje dziecko? Niech tatuś wystąpi o alimenty. Rozumiem od czasu do czasu kupić jakąś zabawkę czy ciuszek, ale dlaczego autorka ma np. płacić za przedszkole czy opiekunkę? Dziecko ma dwoje rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Alez tu wrze....... Autorko: troche niewlasciwy dzial obralas. Proponuje zalozyc ten temat na dziale "rozwodnicy , wdowy , wdowcy" Tam jest wiecej doroslych ludzi po przejsciach. Tam latwiej znajdziesz ososby ktore maja praktyczne doswiadczenie w tego typu sprawach. Moim zdaniem - porozmiawiaj z facetem. Zapytaj jak on to wszystko widzi. Twoje pytanie nie jest glupie bo temat "moje dzieci, Twoje dzieci, nasze dzieci" to bardzo powazny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
O ile wiem to z prawnego punktu widzenia nie masz zadnych finansowych obowiazkow wzgledem tego dziecka. Ale sprawdz to sobie jeszcze na jakims prawniczym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widać kobiety znów stosują podwójne zasady . Facet ma utrzymywać kobietę i dziecko a kobieta nic nie ma dawać z siebie w związku. hipokryzja to drugie imię kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
O ile wiem to fecet w zwiazku z samotna matka z prawnego punktu widzenia tez nie masz zadnych finansowych obowiazkow wzgledem takiego dziecka.Oczywiscie mozna sie upewnic na jakims prawniczym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radek ggg
tylko ze samotne matki sa zazwyczaj zdane same na sie bo tatus poszedl w pisdu to i facet wezmie taka pod skrzydelko choc nie musi:Pautorke akurat rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie jest to proste..a pòzniej będzie tak:odbierzesz ze szkoły?zaprowadzisz do szkoły?i taka służąca z Ciebie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i tak uslyszysz ze nie jestes matka:owczesniej czy pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko bedzie z Wami mieszkac wiec sila rzeczy bedziecie rodzina aTy bedziesz pelnic role matki, nie wiem co w tym dziwnego i nienaturalnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×