Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szczerosc w zwiazku

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, jak sądzicie czy warto partnerowi opowiedzieć o swoich poprzednich związkach? Ja przed moim obecnym partnerem byłam z 1 mężczyzną przez 7 lat- związek był w ukryciu. Obecnemu partnerowi powiedziałam prawie wszystko o tym związku. Teraz on zawsze jak się o coś kłócimy twierdzi, że go nie szanuje, że tylko tamtego szanowałam i kochałam. Wiele razy robi mi przytyki, że z tamtym pomimo tego, że byłam 7 lat nie wzięłam ślubu. Wczoraj na przykład rozmawiałam o podejściu facetów do kobiet, o pewnym romantyźmie, a on skwitował, że i tak związek kończy się na materacu ( o czym sama najlepiej wiem) to romantyzm można sobie darować. Twierdzi, że nie poradziłam sobie z poprzednim związkiem i powinnam podjąć terapie psychologiczną. Co o tym sądzić? Jak na przykład nie chce żyć w trójkącie, bo tak się czuję za każdym razem odnosi się do mojego byłego faceta. Czy to jego zachowanie jest normalne i jak sobie z tym poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i nikt się nie wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jest to normalne zachowanie, on powinien isc do specjalisty bo widocznie nie moze sie pogodzic z Twoja przeszloscia a przeciez jego wtedy nie znalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja się facetowi nie dziwię
Pewnie mu naopowiadałas nie wiadomo czego o tamtym związku i teraz kombinuje co w tamtym było lepszego niz w nim. Po co zadręczac nowego partnera szczegółami z poprzedniego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko wiesz terazniejszy facet sam mogl pytac o szczegoly wiec lepiej powiedziec niz klamac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem zwolennikiem takich rozwiązań i rzadko to mówię ale jeśli to prawda co piszesz to kopnij go w tyłek albo wyślij na leczenie . Czasem rozwiązania ostateczne są jedynymi do zaakceptowania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerość w związku owszem, ale nie miesza sie starych z nowymi...skoro poprzedni związek zakończony, budujemy nowy...wazne jest tu i teraz....a mówienie sobie o dawnych partnerach zawsze tworzy problemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opowiadałam tylko na jego pytania, uznałam, że szczerość jest najważniejsza. Zresztą on stwierdził, że gdybym mu nie powiedziała prawdy to sam by się kiedyś dowiedział i miałabym przegrane. Teraz praktycznie tylko do tego się odwołuje co było między mną a tamtym facetem. Wmawia mi jakieś rzeczy, że tamtego szanowałam, jego nie szanuję. Tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko nie kazdy facet to rozumie ze liczy sie tu i teraz i mysle ze jak obchodzi go co dziewczyna robila w poprzednim zwiazku to dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co pyta? Byłam szczera, a teraz stałe powroty do tamtego. Jak mu na coś zwracam uwagę, to zaraz odwołanie do poprzedniego. Prosty przykład: wychodzi z domu, pytam gdzie idzie i kiedy wróci- odpowiada, że ma prawo chodzić gdzie chce i tamtego powinnam o to pytać, a nie jego przesłuchiwać. Przecież tylko wykazuję zainteresowanie. I tak jest stale, czy to jest zdrowe? Bo ja sobie z tym nie radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam jedną zasadę, którą kiedyś stosowałam względem chłopaków (dziś byłych - wielu ich nie było :D ), jak i względem mojego męża, z którym jesteśmy kupę lat po ślubie, a ta zasada to: Nie opowiada się w aktualnym związku o byłych związkach i basta! Ani mnie nie interesuje z kim przede mną był mój mąż, ani nigdy nie zamierzałam mu opowiadać o moich poprzednich związkach. Nikomu to nie potrzebne tak na prawdę, a może tylko i wyłącznie zaszkodzić w przyszłości. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zasada słuszna i teraz w pełni ją popieram. Ale jak wyjść z mojej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy powiedziałaś mu coś co mogło go zaboleć o swoim poprzednim związku? Zachowanie jest co najmniej nie na miejscu, zazdrość o byłego, bo ewidentnie to on sobie z tym nie radzi ;/ chyba, że Ty w sposób nie odpowiedni opowiedziałaś mu o swoim byłym związku - nawet jeśli szczerze, trzeba dobrze dobierać słowa i czasami omijać pewne szczegóły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz zrobisz niewiele, bo kijem Wisły nie cofniesz, a pamięci nie wymarzesz. Masz dwa wyjścia, albo tkwić w tym związku dalej, albo związek zakończyć i przy następnym związku nie mówić, nawet gdy pyta. A jak zapyta, to po prostu zdawkowo odpowiedzieć, że nie było to nic szczególnego i po prostu nie uważasz, że aktualnie warto żyć przeszłością i jakkolwiek wplatać ją w teraźniejszość. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę, abym powiedziała coś co może zaboleć. Poprzedni związek trwał 7 lat i bardzo żałuję tych lat, ale nie jestem w stanie tego cofnąć. Opierał się głównie na łóżku, chociaż ja myślałam, że facet mnie kochał. To powiedziałam. I teraz jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem będzie. "Zmień" związek i następnym razem uważaj co mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, zmień, ale ja tego faceta kocham, tylko on mi nie wierzey, bo twierdzi, że kocha się tylko raz i kochałam tamtego poprzedniego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerość w związku nie polega na spowiadaniu się z byłych związków, ale polega na byciu uczciwym i szczerym w związku aktualnym i w sprawach dotyczących aktualnego związku. Na tym polega szczerość w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerość szczerością, a wywlekanie przeszłości to drugie. Nie wiem po co mu opowiadałaś aż tak o związku? Wystarczyło powiedzieć, że tak było, związek był ale się skończył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, ale w twojej sytuacji wiele poradzić nie można. Popełniłaś gafę i stało się. Co mam ci powiedzieć, walnij go porządnie w łeb, a może amnezji dozna i zapomni? Już po wszystkim i albo będziesz się w tym związku męczyła kochając, albo nie będziesz się męczyła kończąc związek, bo jeśli teraz takie macie problemy... nie myśl, że później będzie lepiej, bo do niego będzie powracać. Tak jest i tyle. Sama musisz podjąć decyzję... być albo nie być w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, wiele doradzić nie można. To chyba pora kończyć ten związek, bo i po co się męczyć. Facet pytał, a teraz nie radzi sobie z tym. Ja zaś nie radzę sobie z nim. Życie jest bardzo skomplikowane, niby dorośli otwarci ludzie, ale tylko w słowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem ucieczka nie jest rozwiązaniem, wyjaśnij mu, że związek się zakończył dla Ciebie i żeby dla niego on też się zakończył. Skoro nam mówisz, że żałujesz tych lat to powiedz to i jemu, że gdybyś tamtego na prawdę kochała to byś tego nie żałowała, szczera i spokojna rozmowa zdziała cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już wiele takich szczerych rozmów prowadziłam.Tłumaczyłam mu, że żałuję, że związałam się z tamtym facetem, bo się zauroczyłam, bo bardzo starał się o mnie, no i miałam problemy w domu - zmarł mi ojciec. On twierdzi, że gdyby tak było, to nie trwałoby to 7 lat. Tak, ale w międzyczasie tamten facet zachorował, a ja nie byłam w stanie od niego odejść w takim czasie. Mój obecny facet zaś twierdzi, że tylko tamtego kochałam. Kompletna paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak Ci pomóc, ciężka sytuacja - ewidentnie on sobie z tym nie radzi, czy przed waszym związkiem wiedział o tym, że byłaś z kimś 7 lat? Mi Mój też w gorszych chwilach dokuczył, że nigdy go nie będę kochać jak poprzedniego, na szczęście to chyba było tylko raz - oby więcej się nie powtórzyło. Chociaż ja teraz mam ochotę powiedzieć mu to samo co on mi....bo jakoś nie jest kolorowo między nami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że powiedziałam. Powiedziałam też, że poprzednik, który był moim pierwszym mężczyzną zmarł, ale ja mam żal do siebie, że nie zerwałam z nim przed jego śmiercią, bo przez te 7 lat zniszczył mi życie. Powiedziałam, że teraz chcę normalnego, spokojnego związku, ale dla mnie związek to tu i teraz, a dla niego tu, teraz plus to co było między mną a poprzednim. Ja zaś tego ciągłego odwoływania do tego co było nie mogę znieść, Proszę go, aby nie wracać do mojej przeszłości, ale on twierdząc, że nie wraca mówi, że tylko tamtego kochałam. Absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takiej sytuacji możesz tylko odejść. Ta sprawa nigdy nie zostanie zamknięta. On sobie uroił demona w Twoim byłym i już nic tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×