Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Samotnosc w malzenstwie

Polecane posty

Gość gość

czemu tak jest w wiekszosci zwiazkow po kilku latach ludzie sie od siebie oddalaja, sa samotni w malzenstwie, ja tak sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w małżeństwie 10 lat i nie czuję się samotna. Z mężem rozmawiamy, mamy niektóre wspólne zainteresowania, o których można pogadać, szanujemy się... No nie wiem... może czegoś u was zabrakło, co przeoczyliście oboje, oddaliliście się, hmmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darr4243
ja jestem samotna. mój mąż po pracy gra w grę non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem 30 lat po ślubie a od kilku może 5 jestem sama z mężem rozmawiam tylko o sprawach dotyczących naszej córki zdaża się że niewidzę go przez kilka dni a ja siedzę sama w domu i zajmuję się córką która potrzebuje opieki teraz też jestem sama i płakać mi się che

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darr4243
mnie się nie chce płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my nic nie robimy razem, prawie nie gadamy, nie uprawiamy seksu i trwa to ponad rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o rozwodzie nie myslimy bo dom, kredyt, dzieci... ale zero uczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile to u was trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, nie wiem co ci poradzić (do gościa z 30 letnim stażem małżeńskim). Przykra sprawa. No, my z mężem póki co jesteśmy 10 lat po ślubie, a ogólnie razem jesteśmy z 15, to połowa twojego małżeństwa jakkolwiek. Nie wiem jak będzie w przyszłości, ale póki co, rozumiemy się dobrze, rozmawiamy nie tylko o sprawach codziennych, ale mamy kilka wspólnych zainteresowań, o których również rozmawiamy, szanujemy się, przytulamy tak z nienacka, wyznajemy uczucia... kurde... Nie wiem co ci powiedzieć nawet, aby jakoś zmienić twoją sytuację, ale oddalanie się od siebie dwojga ludzi przeważnie ma źródło z dwóch stron. Coś może gdzieś przegapiliście, zagubiliście w waszym wspólnym życiu, no nie wiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darr4243
nie wiem, narastało stopniowo. pobraliśmy się 6 lat temu, znamy się 13 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my 17 lat malzenstwa, masakra jakoas... nie wiem co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie też nie ma mowy rozwodzie ja nie pracuję córka po wypadku a zosyawiłabym drania samoluba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
starac sie musza 2 osoby a nie 1, bo inaczej nic z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darr4243
ja pracuję i w sumie jestem samowystarczalna, nie musiałabym się na niego oglądac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, ale ile sie mozna starac, maz mnie nie podnieca, jest mi obojetny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co z nim jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś było ok popieprzyło się po wypadku córki ja jezdziłam z córką na rechabilitację a on zostawał sam w domu i tak to się zaczeło może nie wytrzymaliśmy nieszczęścia jakie nas dotkneło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie jak znowu odzyskac żar i motylki w brzuchu, kobietki poradzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja czuje obrzydzenie do mojego meza, jestem 4 lata po slubie i dzieki bogu juz niedlugo sie wyprowadzam z naszego mieszkania, niechce nic tylko swiety spokoj, czuje sie sama, ale mam nadzieje ze to niedlugo minie jak zamieszkam sama, powiem tylko ze czasem nie warto sie starac lepiej ulozyc sobie zycie od poczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A CZEMU TAK CI ZBRZYDNAL?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okolicznik
mam tak samo:(prawie 3dzieści po pracy drzemka , potem ,komp,ewentualnie pomoc u znajomych i kolegów, a u siebie się może walić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O Bojku mam to samo , jego nie ma a ja ,przy kompie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wszystkich . rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×