Gość zonaODniedawna Napisano Październik 13, 2013 niedawno wzielismy ślub, wszystko w domu robie ja - wiadomo nie czepiam sie... ale bez przesady, jestem chora zapalenie oskrzeli, i mówie mu wczoraj że nie gotuje obiadu,a on pyta: dlaczego? wiec ja mu mowie ze mógłbyś Ty coś zrobić, a on do mnie z hasłem ze to kobiety nadaja sie do garów ( powiedział ładniej że kobiety bardziej cieszy robota przy garach) wsciekłam sie powiedziałam ze przesadził!! ale zrobiłam obiad, określam sie ta od garów. Podobno to mój wymysł. Zrobiłam i dzisiaj obiad, położyłam sie a on sie szykuje i informuje mnie ze na mecz idzie i bedzie robił to co chce. K***ica mnie wzieła....bo ja rzekomo wychodze kiedy chce nie mówiąc nic, a on mnie chociaz informuje, oczywiscie brak reakcji jak mu mówie ze do garnka nie było co włożyć wiec w sklepie byłam. jak wróci to co? mam udawac że wszystko ok? przeciez nie moge sie tak poniżać.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach