Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Proszę o wsparcie i kopa w tyłek

Polecane posty

Gość gość

Dziś w nocy podjęłam decyzję o rozstaniu z chłopakiem. Byliśmy razem niecałe pół roku, więc nie tak długo, ale ja bardzo łatwo się przywiązuje i każde rozstanie okropnie przeżywam. Natomiast problemem i powodem naszego rozstania jest alkohol. Mój (już chyba były) facet moim zdaniem ma problemy z piciem. W sumie codziennie pije... Może w tygodniu zdarzy się jeden góra dwa dni kiedy tego nie zrobi. I to nie dlatego że nie chce,a "ulega" moim prośbom. A jak już są dni kiedy pije (pozostałe 5-6) to nie jest to jedno piwko, a np. 4 duże piwa i jeszcze np. kieliszek koniaku.... Największy jednak problem pojawia się na imprezach. Wtedy już w ogóle nie patrzy ile i czego pije. I 90% imprez kończy się awanturą. Czepia się tylko i wyłącznie mnie. I to o rzeczy typu "bo zażartowałaś że jestem głupkiem a ja tak nie lubię" i awantura z wyzywaniem gotowa.... Były błagania, prośby, groźby, obietnice.... Nic z tego.... 2 razy już zagroziłam stanowczo rozstaniem. Ostatnim razem przysięgał że będzie mniej pił a wódki w ogóle nie tknie (ta najgorzej na niego działa). 3 dni później była impreza. najpierw odmawiał, ale już po 4 piwie było mu obojętnie, znów wypił wódkę i znów była afera. Wczoraj coś się we mnie przelało. I postanowiłam go zostawić.... On jeszcze o tym nie wie. dzisiaj napisał mi tylko że przeprasza za wczoraj. Chcę się jutro spotkać i rozstać. Ale boję się, że znów się ugnę. Dlatego bardzo proszę o tzw. "kopa w tyłek"... Może ktoś z Was miał podobną sytuację? Z góry dziękuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie spotykaj się już z nim, bo to bezsens. Po prostu powiedz mu przez telefon, że to koniec i nigdy więcej nie odbieraj od niego telefonu, a najlepiej zmień nr. Twój facet nie chyba, ale na pewno ma i to bardzo poważny problem z alkoholem. To nie jest normalne picie tylko alkoholizm. Nic z tego nie będzie, a skoro Cię wyzywa, to po ślubie zacznie bić, bo agresja u alkoholika się wraz z postępem choroby zwiększa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak załatwić sprawy nie mogę. Pomieszkiwaliśmy razem, mamy trochę wspólnych rzeczy, trzeba to podzielić itp.... Poza tym ja jestem taka że bym sobie wyrzucała, że nie umiałam mu tego w oczy powiedzieć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×