poronienie

Witam. 2 tygodnie temu stracilam dzidzię w 6 tygodniu ciąży. Nie potrafie sobie z tym poradzić i wiem,ze jedynym lekarstwem będzie tylko zajście w kolejna ciaze. Po zabiegu krwawilam tylko chwilę,czulam Sie dobrze,pod koniec tygodnia mielismy z narzeczonym dwa pelne stosunki,a dzis temperatura skoczyla do 37,2 mam lekkie skurcze i kłucia jajników. Czy jest mozliwosc,zebym mogla taak szybko zajsc w ciąże? Znacie moze takie przypadki? Pozdrawiam.

a czy lekarz ci nie powiedział, że nalezy odczekać żeby endometrium zdążyło sie zregenerować? zwłaszcza jeśli miałaś zabieg

Nie,nic takiego nie uslyszalam. Powiedział tylko,zebym odpoczela psychicznie i mogę zacząć sie starac.

hej...wiem, co czujesz. Sama poroniłam w 7tc, prawie dwa miesiace temu. Do teraz nie mogę się z tym pogodzić i zastanawiam się dlaczego tak się stało. W takiej sytuacji pozostaje nam się tylko z tym oswoić. Podobno po zabiegu jest wzmozona plodnosc, ale to tylko slyszalam...musialabys zapytac lekarza a oni z reguly kaza czekac min. 3 miesiace....

Sorry ale mnie dwóch lekarzy niezależnie zabroniło współżycia do pierwszej miesiaczki. A ze staraniami czekać min 3 cykle. Ja nie wiem u jakich konowałów się leczysz. Tak szybka ciążą ma malutkie szanse o ile jesteś w ciąży.

to radziłabym zmienić lekarza, jeżeli zaraz po zabiegu zajdziesz w kolejną ciążę, to mozesz jej nie utrzymać dlatego, że endometrium będzie zbyt cienkie żeby zarodek mógł się dobrze zagniezdzć

To chyba najgorsza rzecz jaka w życiu mnie spotkala... Najgorsze jest to,ze tak naprawdę ten kto tego nie przezyl nigdy tego nie zrozumie... "to byl tylko zarodek,ciesz sie,ze serduszko jeszcze nie bilo"a dla mnie ten zarodek byl juz calym swiatem :(

Chyba będę musiała zmienić,ale taka wlasnie mamy teraz opieke w szpitalach,o niczym mi nie mowili. W piątek mam wizyte u lekarza wiec zobacze czy wszystko ok.

Ja wierzę, w sumie to pocieszam się tym jak mogę i wmawiam sobie, ze czas mojego maleństwa po prostu nie nadszedl...nie chce sobie wmawiac, ze lepiej ze tak to sie skonczylo a nie inaczej, choc nie przezylabym gdyby pod koniec okazalo sie ze bedzie ono martwe...

Dziewczyny. Nie ma co załamywać rąk. To po prostu natura. Poronienia były sa i będą. Jest to naprawdę niemiłe przeżycie ale nie oznacza że jeszcze nie będziecie mami. Ja poroniłam w 8 tyg potem zabieg. 3 miesiące później zaszłam w drugą ciąże i jestem szczęśliwą mamą. Poronienie to nie koniec świata.

A czy znacie przypadek kiedy kobieta zaszla tak szybko w ciąże po poronieniu?

po poronieniu tak ale nie po zabiegu Wszystko było ok/

hej a ja mam nadzieje ze cie troche pociesze bo wlasnie dzisiaj czytalam o przypadkach dziewczyn ktore zaszly w nastepna ciaze zaraz po zabiegu lyzeczkowania nie doczekawszy sie nawet pierwszej miesiaczki po zabiegu bo znow byly w ciazy i dzis sa w zaawansowanej ciazy i wszsko jest ok

Bardzo bym chciala,zeby tak bylo... ale ,az nie wierze ,ze to mozliwe... Pozostaje mi czekac,bo na bete hcg jest pewnie za wczesnie,poza tym hormony po poprzedniej ciazy pewnie jeszcze sa,chociaz w dniu zabiegu mialam juz tylko 600...

nie, na pewno nie jesteś w ciąży. 2 tygodnie od poronienia to za mało czasu na owulację, a po drugie ciąża kilkudniowa nie daje żadnych objawów. Odczekaj spokojnie 3 cykle, starzy lekarze mówią nawet o 1/2 roku. Ja zaszłam w ciążę po 3 cyklach od pornienia i wszystko było ok.

Ja tez niestety w tamtym tygodniu mialam zabieg byl to najgorszy dzien w moim zyciu. Niestety stracilam moja iskierke w 8 tyg serduszko przestalo bic. Bylam i dalej jestem zalamana chociaz z kazdym dniem wdaje mi sie ze jest lepiej i w moim przypadku duzo pomaga mi wlasnie to forum czytanie opowiesci innych dziewczyn ktore to przezyly i ktorym udalo sie potem szbko zajsc w ciaze. Mam nadzieje ze w moim przypadku tez tak bedzie bo bardzo pragniemy dzidziusia.

Prędzej bym sądziła, że właśnie teraz masz owulację. Temperatura wzrasta przy jajeczkowaniu i później, jak jesteś w ciąży to utrzymuje się na stałym - wysokim poziomie a nie nagle skacze. A to akurat fakt, że zdecydowanie powinnaś poczekać. Do pierwszej miesiączki a nie od razu, żeby znów się poronieniem nie skończyło.

Zresztą po zabiegu macica jest w podobnym stanie jak w pologu. Można się niemiłej infekcji nabawić współżyjąc tak szybko./