Prezent urodzinowy dla mamy Czekolada wystarczy pytajnik

Moja mama za kilka dni obchodzi urodziny i mam zgryz co jej kupić. Sytuacja kreuje się tak. Ja sama od lat nic od rodziców na urodziny nie dostaję bo wiecznie pieniędzy nie mają (na papieroski kasa jest). Ani moje dziecko od nich nie dostaje nic z okazji urodzin, świąt, mikołajek itp... A jeśli już to BARDZO, ale to BARDZO sporadycznie (mowa ciągle o moim dziecku bo ja to w ogóle prezentów od nich nie dostaję, nawet najskromniejszych). Za to bardzo chętnie wyciągają ręce po pieniądze, w kółko tylko "daj" i "daj". Co roku coś mamie kupowałam, a to na urodziny, a to na Dzień Matki. Tacie zresztą też prezenty dawałam. Ale od jakiegoś czasu myślę sobie, że po co ja do jasnej cholery się staram. Po jaki ch*j? Ja na urodziny nawet czekolady nie dostanę, a ja latam i wygłupiam się szukając prezentów z których mama i tak nigdy nie jest zadowolona. Doszłam do wniosku, że nie warto. W tym roku dam jej tylko czekoladę. Z pustymi rękami mimo wszystko głupio mi składać życzenia. Co o tym myślicie? Nie jestem sknerą. Bardzo chętnie obdarowuję ludzie, ale kurcze... Dlaczego o mnie nikt nie pamięta? No przykre to jest dla mnie i tyle.