hahahaha śmiać mi się chcę z mojej teściowej

stwierdziła, że z racji tego, że rodzę z końcem października to już zimno będzie i nie powinnam jeździć do swoich rodziców, bo mała zmarznie :D ubawiłam się. przeprowadziliśmy się na prowincję jakieś 15km od dużego miasta, co było cholernym błędem. mieszkamy właściwie działka w działkę z teściową i Ona mi tu będzie dyktowała co ja mam robić ze swoim dzieckiem.

Nie sluchaj jej :-) , ja rodzilam w grudniu i malego zabralismy do moich rodzicow nie cale dwa tygodnie po porodzie, wczesniej to mi bylo ciezko zapakowac sie do auta po cc, powodzenia, duzo cierpliwosci

Dobrze,ze ja swoja tesciowa mam prawie 2000tys.km od siebie :)