Sprawki intymne

Mam mały problem. Otóż mój partner doskonale zaspokaja mnie pod każdym względem (seks, seks oralny, pieszczoty) natomiast ja jedyne czym jestem w stanie go zaspokoić to seks. Nigdy na to nie narzeka, kochamy się często, jest nam ze sobą świetnie, nie mamy innych kłopotów w związku. Twierdzi, że nigdy nie przepadał za przyjmowaniem pieszczot tamtych okolic i tylko seks dawał mu pełną satysfakcję. Ja jednak źle się czuję z taką sytuacją i mimo, że zapewnia mnie o tym, że wszystko jest w porządku ja się głowię co robię źle... a może to nie problem?

co to znaczy? że nie robisz w ogóle nic poza leżeniem w łóżku? czy że np podczas seksu oralnego twój facet nie dochodzi? jeśli to drugie to nie masz się czym przejmować, spory odsetek mężczyzn nie dochodzi do orgazmu podczas takich pieszczot. Co nie znaczy że nie są dla nich przyjemne.

Jestem aktywna, staram się by było mu dobrze, próbuję pieszczot oralnych, dłonią, nie ma nic przeciwko ale nie skończy w ten sposób. Lubi gdy jestem na górze więc gdy nie działają pieszczoty przechodzimy do stosunku nie ma najmniejszego problemu z orgazmem. Nie ma też kłopotów z podnieceniem, wystarczy kilka namiętnych pocałunków, sądzę więc, że to nie jest bezpośrednio moja wina ale jednak czuje się jakbym robiła coś nie tak... może po prostu serio za tym nie przepada i woli "konkrety"?

Facet jest prosty jak budowa cepa wystarczy w zupełności dłuższy seks aby partnerka kilka razy dochodziła.Wtedy ma niesamowity orgazm

jak dla mnie nie masz się czym przejmować, trafiłaś na taki model po prostu