Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiaaa92

skąd takie niezdecydowanie pomocy

Polecane posty

Gość kasiaaa92

Mam 21 lat. Od pół roku byłam w związku ze wspaniałym chłopakiem. To mój najdłuższy związek do tej pory. Na początku było wspaniale! Motylki w brzuchu itp. Później zaczęłam zauważać jego wady. Niektóre zaakceptowałam bez problemu a o innych mu powiedziałam i zmienił je w sobie (np to że się nie angażuje). Denerwowały mnie bardzo, ale już jest ok chociaż podejmowałam wiele prób rozmowy aż w końcu wziął sie za siebie. Problem jednak w tym że od ok. 2-3 miesięcy mam straszne wątpliwości. Zastanwiam sie co do niego czuję, czy chce z nim dalej być. Wątpliwości były tak ogromne że nie dawały mi spokoju dzień i noc. Nie mogłam normalnie funkcjonować. Poprosilam go o przerwe i poczułam ulgę. Był w szoku jak się o nich dowiedział, bardzo to przeżył. Ulga nie trwała długo. Wytrzymaliśmy zaledwie 3 dni i doszliśmy do wniosku że do niczego nas ta przerwa nie prowadzi, więc z nim zerwałam jednak dalej utrzymujemy kontakt bo strasznie nas do siebie ciągnie (w dodatku studiujemy na jednym wydziale więc niemożliwe jest nie widywanie się). On nie daje za wygraną, stara się abym wróciła do niego. Bardzo mi go brakuje. Nadal mi się strasznie podoba fizycznie, chętnie spędzałabym z nim czas. Od rozstania minął tydzień. Najgorsze jest też to że nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie czy chcę do niego wrócić. Może wyglądać to komicznie, ale ja już głupieję. Ciągle myśle co zrobić żeby było dobrze. Brakuje mi go, tęsknię, ale jak wrócą to czuję że za jakiś czas wątpliwości się powtórzą i on będzie przeze mnie znów cierpieć. Co robić? Czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyxyz
Jestem w tym samym wieku co Ty i trochę jakbym czytała o sobie. Powiem Ci, że źle zrobiłaś mówiąc mu o tych wątpliwościach. Ja również je miałam kilka lat temu. Nie wiedziałam, czy dobrze robię bo te wątpliwości pojawiały się przy jakiś ważniejszych decyzjach, np gdy zaczął jeździć ze mną na święta do rodziny itp gdy tylko czułam, że to jest już mega poważnie w mojej głowie pojawiała się czerwona lampka. Ale nie dzieliłam się tym z nim. Przeczekiwałam i nagle pojawiało się milion powodów które utwierdzały mnie w tym, że to ten jedyny. Tak samo było po oświadczynach. Chciałam tego bardzo, a kilka tygodni po zaczęłam mieć wątpliwości. Wiedziałam jednak, że muszę poradzić sobie z tym sama. I one minęły. Teraz wiem, że nie ma nikogo lepszego dla mnie i że kocham go najbardziej na świecie. . Uważam, że te wątpliwości to coś naturalnego. Pojawiają się, bo robi się "zbyt poważnie". Wchodzimy w coś, czego już nie da się odwrócić i niemożliwością jest, żeby nie zastanowić się czy robimy dobrze. Wiele kobiet ma wątpliwości tuż przed samym ślubem, najważniejsze, by nie podejmować pochopnych decyzji, zostać na chwilę z samą sobą i poukładać to sobie. Niekoniecznie trzeba od razu informować o tym partnera, bo można coś nieodwracalnie zniszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziałam mu bo jesteśmy dobrymi przyjaciółmi i czułam taka potrzebę, na początku było mi lżej. On to zrozumiał i razem próbowaliśmy to naprawić. Czuje tylko że to za wcześnie jak na wątpliwości. Boje się że poźniej będzie jeszcze gorzej i jeśli nie miną to cięzej sie rozstać. @qwertyxyz, jak sobie z nimi skutecznie poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jejsku ale sobie utrudniasz i komplikuesz. okresl sie. ja mam 20lat. w zwiazku bylam 6lat. mialam bardzo dlugo watpliwosci. nie bylo kolorowo ale go kochalam. po 6latach sie odwazylam. nie chodzimy razem od 4mc. nie zaluje. jestem wolna.poznaje teraz nowego faceta, ktory jest dla mnie atrakcyjniejszy i lepszy. badz silna, zdecydowana. i radze ci nie trzymac czegos na sile bo to tylko przeciaganie struny. bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdyby łatwo było zdecydowac to dawno bym to zrobiła i nie pytała tu o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może to przyzwyczajenie? albo miłość? jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyxyz
Jakie może być przyzwyczajenie po pół roku? Nie wkradła się w Wasz związek jakaś nuda ostatnio? Potrafisz sobie wyobrazić siebie w ramionach innego mężczyzny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się szybko przywiązuje do ludzi, może dlatego. Nic takiego sie nie wkradło, byliśmy nawet razem na wakacjach i było cudownie. Owszem, potrafię sobie to wyobrazic, ale dośc dziwna jest ta myśl. Troche niepokojąca i odrzucająca. Czasem sobie myśle o tym, ale zaraz mysle sobie że ten męzczyzna nie może być fajniejszy, przystojniejszy, zabawniejszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ten mężczyzna" -czyli kto? Ilu miałaś wcześniej chłopaków i dlaczego się rozstawaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten którego sobie wyobrażam wiem ze nie będzie lepszy od niego. 2 związki. Pierwszy się rozpadł o byliśmy niedojrzali, drugi - on mnie okłamywał i zdradził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie jestem w podobnej sytuacji co Ty, tyle że mam sporo lat więcej od Ciebie. Teraz też nie mogę sobie wyobrazić kogoś lepszego. Ważne, byście mieli wspólne wartości, wspólne plany na życie. Jaki on właściwie jest? Może coś pomogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki jest? hmm cięzko opisac :) Na pewno jest wartościową osobą, ma dużo w głowie, plany na przyszłość (założenie rodziny, dom etc). Może nie mamy jakiejs konkretnie wspólnej pasji, ale słuchamy podobnej muzyki, mamy podobne poglądy. Jest bardzo czuły i opiekuńczy (czasami aż za :) ). Jedyna wadą jest to że nie za specjalnie pokazuje że mu zależy a to mi przeszkadza. Jesli chcesz cos konkretnego wiedziec to napiszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wciąz mam te watpliiwości,a le czuje ze nie chce i nie moge sie z nim rozstac :( co robic????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×