Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ktora zdecydowala się na ciążę nie majac pracy pytanie

Polecane posty

Gość gość

czy sa tu takie dziewczyny, które nie mogły znaleźć pracy na umowę o pracę (tylko śmieciówki lub w ogóle bez pracy) a bardzo chciały już mieć dziecko i się zdecydowały? żałujecie? zaznaczam ze mam męża który pracuje, ja nie mam pracy, nic nie mogę znaleźć, jak już to dorywczo na zlecenie lub dzieło a bardzo już chcemy mieć dziecko, nie chcioałabym dłużej czekac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy ile Twój mąż zarabia, ile wydajecie na mieszkanie, opłaty i ogólnie wydatki ;) Ja straciłam pracę na początku pierwszej ciąży (byłam w 6 tygodniu), mąż zarabiał wtedy 1300 zł i daliśmy radę. Teraz mąż zarabia 2500, ja od czasu do czasu przynoszę 300 - 500 zł do domu (kilka razy w miesiącu) i też dajemy radę, a prawdopodobnie drugie dziecko w drodze. Nic nam nie brakuje, nie żyjemy oczywiście w nie wiadomo jakich super warunkach, ale źle nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kinga a co w tym dziwnego że kobieta ok. 30 chce założyć rodzinę? to moja wina ze wszędzie zawsze proponowali mi smieciówki? takie są czasy...jasne, najlepiej zrezygnować z marzeń o dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po opłatach zostaje nam ok. 2 tyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otwórz działalność gospodarczą, opłać najwyższą składkę zus wraz z dobrowolną to ok. 1500 zł , po 33 dniach idź na l-4 i dostajesz ok. 2900 na rękę ptzez całe l4 i macierzyński. Pokombinuj jak oni nas tak my ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KingaStefankaFanka ja się nie dziwię, że nie chcą dawać, ale bez przesady, w innych krajach też mają takie problemy? Ja na czarno pracuję od czasu do czasu, jakoś nikt nie ma problemu z moją ciążą, umowy nie mam tylko dlatego, że przychodzę do pracy na zastępstwa za koleżanki. Nie zdarza się to często, więc umowa jest bez sensu. I żeby było jasne, nie biorę żadnych zasiłków prócz rodzinnego. W Polsce w dzisiejszych czasach to albo rodzina i dzieci, albo praca. A nawet jak nie chcesz mieć dzieci to i tak umowy na stałe nie dostaniesz, bo przecież każda może wpaść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jednak niektórzy dostają prawdziwą umowę :) ale nie dziwię się, że nie chcą dawać skoro 70% lasek tylko na to czeka żeby zaciażyć, zamiast w dowód wdzięczności popracować chociaż 3 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja się zgadzam, siostra męża np taką osobą jest :/ Popracowała trochę, zaszła w ciążę, BEZ POWODU poszła na L4, urodziła, poszła na macierzyński, wychowawczy i...zaszła znów w ciążę. Obecnie jest na wychowawczym, o powrocie do pracy nie ma co marzyć, ale dobrze jej tak. Ja pracowałam sumiennie rok, z kierownikiem umówiliśmy się na przedłużenie umowy. Ale kierownik odszedł, przyszła kierowniczka. 30 lat, bez faceta, dziewica. Od początku uwzięła się na dziewczyny, które miały partnerów, mężów. Większość została zwolniona krótko po mnie, mi nie przedłużyła umowy. Na tydzień przed końcem umowy dowiedziałam się, że jestem w ciąży. A ja chciałam w ciąży pracować normalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jednak niektórzy dostają prawdziwą umowę usmiech.gif ale nie dziwię się, że nie chcą dawać skoro 70% lasek tylko na to czeka żeby zaciażyć, zamiast w dowód wdzięczności popracować chociaż 3 lata..." W dowód wdzięczności :D? Może jeszcze ma mu loda codziennie robić, że jej dał pracę? On jej łaski nie robi, bo ona wykonuje dla niego pracę i oczywistym jest że powinien jej za to płacić. W momencie przejścia na L4 z powodu ciąży płaci za nią ZUS a nie pracodawca, więc nie sraj tak z tym neoliberalnym szajsem. Ktoś te dzieci musi rodzić, żeby takie żałosne istoty pełne nienawiści żyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra wola? Chyba sobie kpisz. Większość śmieciówek jest proponowanych w przypadku kiedy powinna to być umowa o pracę. Jest to łamanie prawa i kodeksu. To jest zwykłe s***********o, bo ludzie chcą się nachłapać ile mogą kosztem innych. Jak mnie ktoś okradnie to też mam mu być wdzięczna, bo przecież tylko okradł a "mógł zabić"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszędzie kwękają, że za mało dzieci się rodzi. a kobiety które chcą urodzić dziecko traktuje się jak obywatela 2 kategorii. Pisze tu jedna o jakiejś wdzięczności i że słusznie pracodawcy mają dystans do kobiet młodych, potencjalnych matek... eh ludzie. A niech ten naród wyginie w cholerę bo z takim podejściem to chyba byłoby najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zlecenie jest formą umowy, to jasne jak słońca, ale jest to umowa stworzona specjalnie na ZLECENIA. Znasz coś takiego jak omijanie prawa? Po prostu zgrabnie formuułesz taką umowę, żeby nie nadawała twojej pracy charakteru pracy etatowej. Jest dosłownie nie powiedzenie prawdy :D i jest to karalne. Można to zgłosić do PIP. Przeczytaj sobie ile pracodawców dostało za to karę od PIPu w zeszłym roku. Nie możesz sobie teoretycznie oferować jakąkolwiek umowę bez względu na jej charakter. Po prostu przedsiębiorcy mają to w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dokładnie :) ale jak pójdziesz do inspekcji pracy ze skargą posiadając umowę śmieciową nawet Cię nie wysłuchają :) No i jest jeszcze coś takiego, że śmieciowe umowy dostaje tylko pewna grupa kobiet tzn personel biurowy ogólnie mówiąc :) w naszej rodzinnej firmie też laski z biura mają śmieciówki i niczego innego nie dostaną bo ich praca ma taki charakter że ja albo kto inny może taką laskę bez problemu zastąpić, więc niech wypada jak chce, pensji też nie dostanie więcej niż jej musimy dać :) za to osoby, także młode kobiety, pracujące na produkcji maja u nas prawdziwe umowy bo nam na nich zależy, nie ma tak że ktos przyjdzie i zrobi po dniu szkolenia tak samo dobrze :) tak że dziewczyny wybierając sobie rodzaj "studiów" same skazują się na śmieciówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PIP nie może cię olać, bo ma obowiązek przeprowadzić inspekcję po twoim zgłoszeniu. Reszty nawet nie skomentuję, bo jak widać z taką mentalnością staniemy się niedługo drugimi Chinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kinga, a wiesz, że zlecenia nie możesz wykonywać pod adresem siedziby firmy? Czyli firmę masz zarejestrowaną w tym samym miejscu co masz biuro w którym te dziewczyny wykonują te prace biurowe, to NIE MOŻESZ dać im umowy zlecenia? To jest łamanie kodeksu pracy. Zlecenie to zlecenie, a nie praca etatowa. Niektórzy pracodawcy strasznie wykorzystują pracowników, bo im wygodnie dać śmieciówki. Ja też dostawałam tylko umowy zlecenie, mimo, że miałam ustalony grafik na cały miesiąc i to nie było żadne zlecenie tylko normalny etat - za każdym razem! Nikt nie zgodził się dać mi umowy o pracę, nawet na okres próbny. Teraz mam w d***e to że jestem poniekąd oszustką, bo podpisałam fikcyjną umowę o pracę i sama opłacałam ZUS przez kilka miesięcy, żeby dostać zasiłek macierzyński. Jak rząd nie potrafi zrobić nic, żeby ułatwić życie obywatelom, albo chociaż nie utrudniać, to nie będę się przejmować, że ich "okradam". A dawanie umów śmieciowych młodym kobietom to zwykła dyskryminacja. Tylko w zacofanych krajach może do tego dojść. Szlag mnie trafia, że ludzie w 21 wieku muszą tak kombinować, żeby żyć normalnie. A Ty kinga jesteś takim samym beznadziejnym pracodawcą jak inni opisywani. Dajesz umowy o pracę tylko tym, na których Ci zależy, a reszcie zlecenie i jeszcze każesz być wdzięczna - jak nie to won.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"KingaStefankaFanka" A ty ile lat przepracowałaś zanim zaszłaś w ciaze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie kurde czasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może jeszcze ma mu loda codziennie robić, że jej dał pracę? ... A dlaczego "mu"? Nigdy nie pracowałyście dla kobiety??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu przedsiębiorcy mają to w d***e. ... Sorry, ale to jest coś za coś - albo umowa zlecenie i większa kasa w kieszeni, albo umowa o prace i ochłap. Umowa o prace tak naprawdę potrzebna jest tylko do : - L4/macierzyńskiego - wzięcia kredytu Jednak koszty pracy są tak wysokie, że to się zwyczajnie nie opłaca ani pracodawcy, ani pracownikowi, i tyle w temacie. Mówię z pozycji osoby która pracowała i na umowie o dzieło, i na działalności gospodarczej (ale tylko przez czas ulgowych składek), i na umowę o pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadam tylko na temat Tak, zdecydowalam sie tak na 2 ciaze, W zasadzie to w pierwszej ciazy bylam w pracy , marzylam zeby przejsc na l$. Wykorzystalam macierzynski i wychowawczy i moglam wrocic do tej pracy ale nie chcialam. Zarobki mojego meza wtedy byly żenijace ale dalismy radę ( bo prawda jest taka , ze jak trzeba to kazdy da sobie rade, dzieci z glodu nie poumieraja). W druga ciaże zaszłam nie majac pracy ale mój mąż zarabia bardzo dobrze . ALE uwazam, ze nie ma na co czekac, w naszej polskiej rzeczywistosci praca nic nie daje ( tak tak wiem, ze zaraz sie zleca milionerki z 30 latami dwosiadczenia, na kierowniczych stanowiskach po ktorych szef plakal miesiacami i zrobily mu laske wracajac zaraz po macierzynskim :D Jak są dzieci to ludzie sobie zawsze radza, po musza dla tych dzieci pokonac wszelkie trudnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to co Kinga ile lat przepracowałaś zanim zaszłaś w ciaze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, a jak kobieta ma juz np. 30 lat jak znalazła normalną umowę o pracę i chce dziecko to też ma pracować minimum 3 lata? najlepiej od razu 10! a co tam, nich rodzi po 40...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×