Gość gość Napisano Październik 17, 2013 Nie jestem pewna czego ode mnie chce pewnien facet. Ma 26 lat a jednak nie zachowuje się jak na swój wiek. Wiele razy się tulił do mnie, objemował, dawał aluzję że lubi ze mną rozmawiać, podchodził do mnie ale to ja musiałam zaczynaćmówic. Gdy już chcemy skończyć rozmowę i się rozejść nie może odejść. Odwracam się, by odszedł już-stoi dalej. Odchodze idzie za mną dopiero po chwili dochodzi do niego że już idę. Patrzy się na mnie maślanymi oczami i stoi jak ten przysłowiowy słup. Zachęcałam go na przemian z udawanie focha, niedostępnej i ciągle jest to samo. Nie porponuje randki, ciągle pyta się czy nie pomóc i obejmuje. Nie jest gotowy na poważną rozmowę od razu zmienia temat. Zakochałam się w nim ale dłużej nie wytrzymam. ale chyba traktowałam go tylko jak kolege. nie wiem co robic nie chcę naciskać ani za niego proponować randki. raz próbował... powiedział że chetnie porozmawiałby sobie swobodnie ze mną w miłym miejscu ale mu się spieszyło. stwierdziłam ok że później, żeby już szedł. staliśmy po tym chwilę po czym powiedział dobrze i poszedł :/ nie wiem o co mu chodziło. nie wiem czy śmiać się czy płakać. niedługo bedę się z nim widziec Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach