kobiety które miały cesarke opinie

cześć. tak jak w temacie jakie macie doświadczenia jeśli chodzi o cesarkę??? ja mam mieć ją wykonana pod koniec listopada i nie wiem cego się spodziewać

to bardzo indywidualna sprawa. jak zaczęło puszczać znieczulenie, bolało mnie tak jak porządne zakwasy mięśni brzucha. po 8h wstałam i normalnie zaczęłam zajmować się sama dzieckiem. Mięśnie brzucha bardzo słabe na początku - jakby Ci ktoś je wyjął, musiały dojść do siebie. Miejsce szycia jakby piekło mnie przy r****ch rotacyjnych jakiś miesiąc. Karmię piersią bez problemu. 3 miesiące po porodzie wróciłam bez diet do wagi sprzed ciąży.

u każdej wygląda to inaczej. Dla mnie to poród rewelacja. O 13.20 dostałam znieczulenie, a o 13.25 synek był na świecie. W nocy raz zaczęłam czuć niewielki ból jak w trakcie okresu. Ja mam wtedy mega bóle, więc stwierdziłam, że przez tyle lat cierpię co miesiąc i poprosiłam o podkręcenie kroplówki:) Rano zdjęli mi cewnik, wstanie z łóżka było trochę bolesne. Brzuch bolał tak jakby ktoś mnie pobił, albo jakbym zrobiła mega serię brzuszków dzień wcześniej. Ale jak się rozchodziłam było już super. W drugą dobę nie miałam juz praktycznie żadnego bólu. Do domu wróciłam jedynie z 2 kg na plusie w porównaniu z tym co przed ciążą. Gdybym była jeszcze kiedyś w ciąży jestem gotowa za cc zapłacić (teraz miałam wskazanie). Tak mogę rodzić co miesiąc. Często więcej się namęczyłam przy przeziębieniu:)

Ja miałam 2 cc. Przy pierwszej lekarze czekali aż zaczną się jakieś skurcze (taka procedura dziwna) no i... miałam rozwarcie na 2 palce, skurcze na KTG były do 30, więc niby słabe, ale.... JAKI TO BYŁ BÓL!!!! Stan po cc nie ma porównania do tych bóli :o myślałam, ze umrę :o masakra! Po cc bolało mnie jakbym się przećwiczyła. Rana nie bolała jak rana tylko właśnie jakbym zakwasy miała. Chodziłam na drugi dzień lepiej niż pierworódki :D Co jest częste z tego co patrzyłam bedac 2 razy na położnictwie. Sam zabieg to przyjemność ;) Dają dzidziusia do wycałowania i nie ma bólu ;) Ja bardzo polecam cc!!!

miałam cesarkę w 42 tyg bez akcji porodowej, po probach wywoływania porodu i z powodu zagrozenia zycia dziecka cesarka oczywiście nieplanowala, dowiedziałam się 5 minut wcześniej po 10 godzinach kazano mi wstać i samodzielnie przejść do drugiej sali, ból okropny ale do wytrzymania,w trzeciej dobie wypisali mnie do domu (brak miejsc) ale to mi tylko wyszlo na dobre w domu maz mnie wnosil po schodach bo nie dalam rady wejść na pierwsze piętro, nie mogłam kichac, no rana ciągła dość mocno karmiłam piersią bez większych problemów, ale pokarm pojawil się dopiero w domu czyli trzy pelne doby po cc nie miałam zadnych komplikacji, zadnych boli glowy, po tygodniu wrocilam do formy tzn mogłam już normalnie wstawac i się poruszać bez bóli co do wagi, w ciąży przytylam 16 kg, po porocie ze szpitala miałam 10 kg mniej, po tygodniu kolejne 6, a po 8 miesiącach karmienia piersią bylam jeszcze 10 kg na minusie w stosunku do wagi sprzed ciazy

Dla mnie ten ciągnący ból był obrzydliwy bałam się że mi rana peknie, do tego bardzo krwawiłam.

aha i bardzo ważne nie mogę darować sobie ze oddalam dziecko na pierwsza noc do pielęgniarek nie wiem co mi wtedy odbilo, fakt bylam wykonczona, potpieta do kroplmowek, cewnika, drenu, ale mysle ze jakos dałabym rade

troche mnie uspokoiłyście bo nasłuchałam sie tak okropnych opowieści że już czasami w nocy się budziłam i zastanawiałam jak to będzie :-)