Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

JASKIERKA57

Chcę schudnąć 20kg do końca grudnia

Polecane posty

ale chcesz dac czadu laska, trzymam kciuki na maksa, wiec ja z Toba, akurat mam diete przez meza ale ja tez przy tym skorzystam... ja tez bym chciał miecx taką determinacje jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, jutro w pracy się zwarze (już się boje, na serio) ale cos wydaje mi się ze wage mam ok 90. a wzrost podobny do ciebie... --- a do dziewczyny która biega, powiedz jak tam twoje kolana czują od tego?? bo ja zaczelam taki program do biegania i było super do czasu, az mi nie pierdyknęły kolana, myslalam ze zakwasy ale gdzie na kolanach?? hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świętolubna
możliwe, ale pamiętaj żeby ćwiczyć nie tylko kardio ale też siłowo (ciężarki itd) Ja zaczynałam z tej samej wagi co Ty, teraz 88 (ale jestem wyższa), plan do końca grudnia to około -15 :) ale jak będziesz ciężko pracować to na pewno jest możliwe :) obejrzyj sobie extreme makeover weightloss edition (np. odcinek z jaqui albo chantelle), jakie oni cuda wyprawiają to się w pale nie mieści, jak oni mogą to my też :D tylko odcinki są w całości po angielsku niestety ale da się oglądać nawet jak słabo znasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mam ochote na ewe chodakowska :) wszyscy mowia ze jestem p*****lnieta ale ja ich nie słucham, jak tylko mąz sobie wybędzie z domu żeby się nie smial to ewa wjedzie i to ostro, ale nie przeginam bo to pewnie się skończy jednym wielkim zakwasem i w pracy nie będę mogla nawet palcem ruszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świętolubna
*odcinki są na YT w całości. a co do biegania - jak się ktoś dobrze czuje biegając to ok, ale mi powiedział i lekarz, i trener, że z otyłością bieganie to niebezpieczna loteria (obciążenie na stawy skokowe jest wiele razy większe niż sama waga ciała) i mogą właśnie tak jak którejś z Was pierdyknąć kolana lub kostki. ja narazie siłownia, ciężarki, steperki, orbitreki, marsz pod górę na bieżni, rower, marsze, basen :) i przede wszystkim trening interwałowy (40s spokojnie, 20s najszybciej jak sie da - na orbitreku, albo rowerze, albo bieżni, albo biegając, czymkolwiek co jest ćwiczeniem kardio). po 15-20min takiego ćwiczenia 40-20-40-20 jeszcze wiele godzin spalasz kalorie, siedząc na kanapie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swietolubna--- i mówisz ze to jest dobre?? musze to wypróbować bo akurat od niedawna jestem w posiadaniu orbiterka i będę jechać z koksem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świętolubna
bardzo dobre, wielokrotnie o tym słyszałam lub czytałam, no i od czegoś schudłam 12kg :) najważniejsze to plan w tym stylu: - rozgrzewka min. 15min - ćwiczenia seriami (po 10, po 12 powtórzeń, przerwa od 30s do 2 min - tyle ile Ci potrzeba by złapać oddech, i kolejna seria. i takich serii ile dasz radę, od 3) - ćwiczenia angażujące całe ciało (steper z ciężarkami, przysiady z ciężarkami w wykroku, co tam znajdziesz w różnych opisach ćwiczeń - ćwiczenia na konkretny obszar ciała (np. brzuszki) - wszystko to seriami!!! i dużo wody w międzyczasie - ćwiczysz tak, że jak już myślisz że nie masz siły, to robisz jeszcze jedną serię specjalnie. jak już ci się robi słabo, to znaczy że przesadziłaś :Di wiesz na przyszłość że to twój limit ;D a jak ci słabo to siadasz, głowa w dół i odpoczywasz aż będzie ok - nie naskakujcie mnie że to przesada, bo to wiem od własnego trenera, nie wymyśliłam tego sama :D - na koniec minimum 15min ćwiczenia interwałowe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głównie to tutaj chodzi o to że byłam ostatnio u ginekologa i powiedział mi że jak nie schudnę to mogę nie mieć dzieci ponieważ mam też nadciśnienie. Po prostu nie wyobrażam sobie życia bez takiego kochanego maleństwa:) ale jestem już zadowolona z tego co na razie uzyskałam:) i za Was też trzymam kciuki żeby się udało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie, kurde chciałabym znow zacząć biegac, myslalam ze nienawidzę biegac ale jak zaczelam to bylam po prostu w szoku tak mi się podbalo, tylko te moje cholerne kolańska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świętolubna
no właśnie ja się dowiedziałam że to od długo niediagnozowanego PCOS z insulinoop***ością ze znośnej jeszcze nadwagi, z którą zawsze się borykałam, zrobiła się straszna otyłość. Skórę już mam zniszczoną, nie będę wyglądać super, ale zawsze lepiej niż z otyłością. Odkąd zaczęłam leczenie nareszcie schudłam 1kg (a powiem Wam, że dietę i ćwiczenia utrzymywałam długo przed diagnozą i NIC!!! a wręcz tyłam), 2kg, 3kg, i zmotywowało mnie to, uznałam że mogę, a dodatkowo wiadomo że odchudzanie może "zaleczyć" pcos i przywrócić płodność, więc to dodatkowa motywacja. Dzieci jeszcze długo nie planuję, nawet nie wiem czy je nadal chcę (świadomość, że będzie problem spowodowała, że sama się podświadomie zaczęłam przekonywac, że może jednak mi tak strasznie nie zależy... chyba w samoobronie ;p), ale wiadomo że zdrowie najważniejsze i motywacją dla mnie jest możliwość WYBORU czy chcę mieć dzieci czy nie :) no i fajnie by było po raz pierwszy w życiu przekonać się, jak to jest być szczupłym... eh,jeszcze kilka lat temu przez rok byłam szczupła, ale moja kochana rodzinka dalej mi dokuczała że jeszcze trochę muszę schudnąć, więc sama tego nie widziałam. dopiero jak policzyłam sobie bmi z tamtego czasu i jak oglądam zdjęcia to widzę, że gdybym wtedy się nie załamała ciągłym swoim i innych niezadowoleniem z mojego wyglądu, to może byłabym teraz choć trochę szczuplejsza, mimo choroby - bo oczywiście ja tym hormonom pomogłam przez depresję i uzależnienie od jedzenia... jedni mają narkotyki, alkohol, papierosy, my mamy jedzenie, ale różnica jest taka, że tego nie da się odstawić jak innych używek... dlatego to najbardziej posrane uzależnienie jakie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, moge dolaczyc? :) moze 20kg do grudnia to nie chce, ale no te 10-15? Cwicze z Chodakowska od tygodnia. Od 2 miesiecy walcze na orbitreku 3-4 razy w tygodniu po godzinie. Efekty sa, cellulit sie zmniejszyl, cm ubylo i mam ochote na wiecej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swietolubna---o kurcze to rzeczywiście wspolczucie :( :( :( ja ostatnio oglądałam plyte z wesele mojego kuzyna gdzie wygladalam jak modelka, i wtedy wszedł mój mąz i powiedział :"bylas najseksowniejsza i najbardziej z******ta laską na tym weselu i wogole jaka znałem" poczułam się jak by ktoś mnie rozebral i pokazal na srodku ulicy... wiem ze on nie chciał mi zrobić przykrości ale poczułam się masakrycznie, jak ja mogłam do tego dopuscic :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
drop dead diva-do mnie może się każdy dołączyć więc fajnie że też chcesz:) ja ogólnie muszę schudnąć jeszcze 38kg ale to jest nie możliwe w tym roku więc może się uda chociaż pól z tego:) chciałabym być w końcu szczupła schudłam 6kg a już czuję się dużo lepiej moje BMI na początku wynosiło 38,5 masakra jak to się człowiek może zapuścić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapraszam na topic MŻ i zdrowe nawyki odchydzania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świętolubna
no moje bmi jak zaczynałam wynosiło 35.8, teraz 31.2. Docelowo chciałabym ważyć 55kg (to moje minimalne zdrowe minimum), chyba, że po drodze stwierdzę, że już mi dobrze i więcej nie chcę chudnąć. Generalnie mam jeszcze 35kg do zrzucenia maksimum, 18kg minimum :) więc pewnie się skończy na 30 :) oby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świętolubna
i brawa dla mnie. UMIEM liczyć, to była literówka hahaha, 33 nie 35 ;p łącznie by to było 45 jakby się udało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym tak chciała 65-67 kg... wtedy bym była tak jak na weselu, idealna.... ladne kraglosci, zgrabne nogi, fajny biust... ta sukienka z wesela wisi u mnie w szafie do dzisiaj, czeka az się w nia wbije...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ja wiem że pewnie 55 to będzie za mało, jak patyk nie chcę wyglądać, ale wolę planować na wyrost i najwyżej po drodze się zatrzymac jak będę zadowolona. bo mam takie głupie marzenie ;D zawsze chciałam się choć raz poczuć taka... filigranowa. Mieć grację, lekkość. Marzę o tym, żeby wziąć kilka lekcji baletu, a do tego muszę stracić jeszcze wiele, wiele kilogramów... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wiecie co? to do dziewczyn, które dopiero zaczynają się odchudzać. schudłam te 12 kg a szkoda mi kupować ciuchy skoro tyle jeszcze przede mną, więc tak trochę wszystko na mnie wisi :D haha i wszyscy najbliźsi mi ciągle proponują że mnie zabiorą na zakupy. :D tzn nie chodzę jak szmaciaż, ulitowałam się nad nimi i nad sobą i, by uniknąć publicznego upokorzenia gdyby mi miały spodnie spaść ;D, cośtam sobie kupiłam, ze dwie sztuki, ale duże zakupy dopiero na koniec odchudzania. Wtedy to wpuścić mnie do sklepu a będę jak huragan... po raz pierwszy w życiu będę wybierać ciuchy ŁADNE, a nie ciuchy W TYM I TYM ROZMIARZE :D haaaa nie mogę się doczekać :D i wiecie co też robię? wizualizuję sobie spadek wagi. Mam dwa pojemniki szklane, w jednym są kulki szklane jako kg do zrzucenia, w drugim zrzucone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm, to piękne marzenia sa, naprawdę!!! ja tez bym chciała tak poczuc się lekko, nie zmęczona, żeby maz mnie mogl na rekach nosic to sa piękne marzenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie mam to samo, nie wybieram tego co ładne, tylko to:W CO MOGE SIE ZMIESCIC!!! dlatego szaleje z dodatkami i mam bzika na punkcie butów, a ta wizualizacja jest the best!! jak ktoś do mnie przemówi, jak chlop krowie na rowie to może to cos da!!!! mala rzecz a cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również się ciesze bo mogę wejść w ubrania które kiedyś były przy ciasnawe a teraz mam już odrobinę luziku:)teraz zrobiłam pół godzinki na rowerku i kładę się dziewczynki spać bo o 5 pobudka ale chętnie sobie poczytam jutro wasze wypowiedzi:) więc życzę wam dobrej nocki i kolorowych senków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupiłam sobie jako koszulkę - nagrodę top w rozmiarze angielskim 8-10 (teraz mam 16) z napisem KISS MY ABS :D (czyli dla antyfanów angielskiego, mój piękny wysportowany i umięśniony, płaski brzuszek:D) i jak osiągnę wymarzoną wagę to zrobię sobie w niej pamiątkowe zdjęcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym chciala wazyc 58kg co przy moim wzroscie byloby idealnie, ale gdzies zrobilam sobie kiedys jakies obliczenia i mi wyszlo, ze w moim wieku (31) po dwoch porodach powinnam wazyc 63-65kg. Zobaczymy jak wyjdzie w praniu. Poki co z ubraniami mam tak jak Wy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no na bank ok 25-30 kg, ja sobie po prostu tego nie wyobrażam, totalna to dla mnie abstrakcja, ale ok, ja tez ide spac, jutro mam przed 5 pobudke, milych snow o szczupłej figurce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×