Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sabbbbi

Wypomina wady gdy jest zły

Polecane posty

Gość Sabbbbi

Jestem od roku z chłopakiem. Gdy się kłócimy zawsze mnie obraża i wytyka wszystkie wady np brzydki nos, mały biust, że jestem spasiona itp Oczywiście ja też nie jestem bez winy, bo też mówię mu przykre rzeczy, no aleee... Kiedyś miałam duże kompleksy, teraz już trochę mi minęło,ale sama nie wiem czy chce przez całe życie słyszeć od niego, że np. jestem d****ą, że jestem płaska jak decha i że nie mam biustu jak i on, że jestem brzydka, że za gruba, że żałuje, że nie mam cycków bo "czym większe tym lepsze" itp Za gruba nie jestem, bo kiedyś mi nawet mówił, że mam przytyć, jak mówiłam, że chce schudnąć. Płaska jestem (70B), ale jak to kiedyś powiedział "nie ma oto do mnie pretensji, że taka się urodziłam. Zaczęłam ćwiczyć i schudłam 4kg i mówi, że lepiej wyglądam, bo wcześniej byłam za gruba. (mam 55kg i 170cm) Jak nie jest na mnie zły, to wszystko odwoduje i mówi, że kłamał. :/ Tyle, że wiem, że to nie prawda. Mógł kłamać że uważa mnie za głupią dziwkę, czy szmatę (nie robiłam w zyciu nic takiego), no ale lustro mam. PS.Podałam głównie temat z biustem, ale jest też masa innych, ale nie chce pisać o wszystkich swoich wadach :P Nie wiem czy chce być z chłopakiem, który raz mówi, że jestem piękna a w złości porównuje z kupą g***a :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się nie ma argumentów to się ma obelgi. Podczas kłótni udawaj, że Cię to nie boli i zwróć mu uwagę, że kłócicie się o np. niespuszczoną wodę w klopie, a nie Twoje mikrocycki. Musisz mu dać popalić, zaznacz, że nie będziesz tego tolerować, jeśli faktycznie będzie się to powtarzać to rzuć go. To niesamowicie dziecinne komuś ubliżać w kłótni. Kłótnia też jest sztuką, ma przynosić rozwiązania, a nie kogoś obrażać. Dla mnie osobiście to żałosne i bym go zostawiła, po co się "bidulek" ma z taką "brzydulą" jak Ty męczyć. PS. Wymiary masz wręcz modelowe i jak dla mnie chudzinka z Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko razem z corka
morderstwo z usmiechem na ustach jest lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 kg przy wzrosci 170 to jestes super laska i nie daj sobie wmowic czegos innego kopnij palata w d**e sam sie rtzesie ze strachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabbbbi
dzięki za miłe słowa :) On normalnie mówi, że jestem piękna itp Ale chyba naoglądał się za dużo p***o, a tam wiadomo jakie mają cycki te aktorki :P Jak mi pierwszy raz napisał ze jestem plaska itp to płakałam chyba pół dnia, ja wiem, że mam mały biust, no ale w taki sposób to można każdy kawałek ciała "obgadać". On często zarzuca mi, że mam dużo kompelksów. I nie rozumie, że przez niego je mam. Kiedyś miałam mega kompleksy na puncie cycków, ale mając ok 22 lata zaakceptowałam to, zresztą sa push upy i w nim mam biust, że nawet mogę mieć dekolt, a na żywo widzi tylko facet. Zawsze narzekałam na gruby tyłek, ale wkońcu wziełam się za siebie. Mam 90cm w biodrach, wczesniej 96!! Wymiary mam niby i super, ale nago nie wyglądam super. Ćwiczę ostatnio często. I powiem wam, że uodporniałam się już na te obrazy, bo teraz mowie "jestem płaska i co z tego?"i już mnie aż tak bardzo to nie rani, ale jesli mam słuchać przez pół życia takie słowa to :/ Aż do dziś słyszę "czym większe tym lepsze". On to mówił aby mnie zranić, ale wiem, że na pewno tak uważa. No może nie że ogromne, ale że chciałby abym miała np 70D a nie 70B.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ty w ogóle możesz być z takim h**em, jak ty możesz z nim iść do łóżka.Powinnaś go rzucić-szanuj się!!!!To jest partner?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ty w ogóle możesz być z takim h**em?Rzuć go szanuj się dziewczyno.A on ile ma cm dł. a ile w obwodzie a ile wzrostu.Wpółczuje seksu z nim, czy ty bidulo naprawde jestas desperatką jakąś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
burak,prostak naprawde chcesz być z kimś kto cienie szanuje,poniża? głupia jesteś,nic dziwnego ,ze pomiata tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabbbbi
Bo gdy się nie kłocimy jest zupełnie inny. No ale teraz wiem, że się brzydzi fragmentami mego ciała, to nawet nie umiem się przed nim rozebrać. Wczesniej marzylam aby dotknął mego biustu, teraz jest mi źle gdy go chce dotknąć, chce mi się płakać wrecz. On nigdy go za bardzo nie dotykał bo mówi ze nie lubi tego robić. Nie wiem może gdybym miała większy by to robił. pewnie tak. Myślałąm już nawet o jakiś tabletkach. Chyba przebywanie nago z nim już nigdy nie będzie możliwe w pełnym szcześciu. Przed tymi słowami chodziłam swobodnie przed nim (tzn na poczatku wiadomo ze wstyd, ale gdy przeszedł to było ok), a teraz to łzy napływają tylko do oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabbbbi
Chce być z nim. Przecież nie mogę rzucić faceta, bo mam mały biust. Przecież inny też będzie tak o nim sądził. Błędne koło. Ale nie wiem jak to zmienić,aby chociaż go polubił. Przez niego znów ten kompeks powrócił i najchętniej chodziałabym w golfie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z ciebie głupia dziewucha a on ma racje że cię poniewiera, tylko na to zasługujesz-gdzie takie głupie się uchowają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
".....Bo gdy się nie kłocimy jest zupełnie inny....." No tak, podobnie mowia kobiety, gdy maz je bije, ze przeciez w innych momentach bywa super, te ktore maja alkoholikow tez twierdza, ze jak nie pije jest idealny. Dziewczyno, facet cie wpedza w kompleksy. Jest chamski wobec ciebie, pomiata toba. Naprawde ci to nie przeszkadza?????? No szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten facet jest dla ciebie toksyczny tak zachowuje się zakompleksiony pajac który twoim kosztem podbudowuje swoje poczucie wartości , zwykły smieć miałam juz takiego skończyło sie wizytami u psychologa jestem ładna dziewczyna a przez to ścierwo czułam się nic nie warta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabbbbi
Wg Was już nie ma ratunku? :( teraz mi się przypomniało, że nawet mi doszły kompleksy nowe będąc z nim, np mówi, ze nie mogę nosić szpilek bo jestem za wysoka. Nawet jak mam obcas 5cm to mówi, że źle się czuje. Ja mam 170cm a on 190cm. A ogólnie zawsze mowił, że lubi szpilki u kobiet, ale wychodzi, że chyba tylko u tych niskich :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kopnij go w d**ę dziewucho, az tak wprost Ci trzeba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meow meow
Mnie raz facet próbował dowalić. Może bez jakiś ostrych słów ale coś mi powiedział, że głupia jestem i nic nie potrafię. Nie odpowiedziałam nic. A on się nakręcał. Ja nic nie odpowiadałam, ignorowałam, zaczęłam sprzątać. Kiedy w końcu zobaczył, że nic nie powiem to powiedział: dlaczego mnie ignorujesz? Powiedziałałam: ------- nie zniżę się do takiego poziomu. Zresztą skoro jestem dla ciebie za głupia to pewnie nie chcesz ze mną rozmawiać. Ja w taki sposób kłócić się nie zamierzam ale proszę, mów. Chętnie się dowiem co o mnie myślisz. ------- Facet prawie się rozpłakał, że on wcale tak nie uważa i żebym broń boże nie brała go serio ;] Od tamtej pory (minęło 6 lat) nie kłócimy się nigdy, tylko normalnie rozmawiamy :) Nie dałam się sprowokować chociaż było mi mega przykro. Po prostu wiedziałam, że tak nie uważa tylko chce mi dosrać. A ja dosrałam mu bardziej, zamiast wdawać się w pyskówki pokazałam, że mogę to wziąć serio :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz Cie nie szanuje pan idealny a co bedzie pozniej,jak zajdziesz w ciaze,beda puchnac ci nogi,robic sie rozstepy,zylaki, czy inne.. ?wtedy to bedzie mowil ze jestes brzydka maciora i ze chce mu sie zygac jak na Ciebie patrzy, po co z nim jestes,skoro nie czujesz sie dobrze,swobodnie w jego towarzystwie? Ja nie jestem idealna,jest wiele rzeczy jtore mi sie we mnie nie podobaja(np.,brzuch, nos)amoj facet i tak powie co tam sliczna bo mnie kocha taka jaka jestem,chcesz przez cale zycie sluchac jaka jestes brzydka i beznadziejna,zamiast spedzic zycie z jim jto cie zaajceptuhe z wadami i zaletami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meow meow
P.S. jak zaczynaliśmy być razem też miałam trochę kompleksów. M.in. biust... I wiesz co? nigdy, przenigdy facet nie dał mi odczuć, że coś jest nie tak ;) Zawsze się mną zachwycał. Zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alvarooooooooooooo
Sabi Twój boy napewno bardzo Cie kocha a podczas kłótni mówi sie różne rzeczy które nie zawsze są prawdziwe wiec nawet nie myśl aby go zostawiać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabbbbi
Dzięki za wypowiedzi. Alvaro, wątpie, że kocha, bo osoba co kocha nie depcze człowieka,nie pcha na dno tylko szczyt. A on zawsze mi życzy jak najgorzej, aby gorzej mi poszło niż jemu itp Zastanawiam się, czy nie ma jakieś choroby, bo jemu wciąż zmienia się nastrój i każdego dnia ma wręcz do mnie o coś pretensje. Gdy np on powie "najładniejszy kolor to zielony" a ja powiem "nie, najładniejszy jest niebieski", to on jest wręcz wściekły i mówi, że nie chce mnie znać i jest obrażony przez długi czas. A potem zachowuje się jakby nigdy nic. A jak coś wspomnę o tamtym wydarzeniu to zarzuca mi, że wracam do przeszłości i wszystko psuje. Chcialabym być z nim, ale coraz bardziej się zastanawiam czy to wszystko ma sens i że chyba lepiej byłoby to zakończyć. Po co mi facet, ktoremu nie mogę ufać? Nie mogę, bo boję się wyrażać swoją opinie i coraz częściej kłamie i mówię np "tak, piękne", mimo, że myślę, że coś jest brzydkie. Kiedyś mogłam być sobą, a teraz coraz częściej muszę grać, jeśli chce aby było wszystko dobrze. Wiem, że to nie ma sensu, ale nie potrafię odejść. Może da się to jakoś naprawić? Zapisać go na jakąś terapie czy cos, bo już sama nie wiem. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabbbbi
Przemyślałam wszystko i dziękuje za pomoc w podjęciu decyzji. Zerwałam z nim i wiem, że to była dobra decyzja, mimo, że ciężka w podjęciu. Wolę być sama niż z kimś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sabbbbi
Wiecie co, wtedy wróciłam do niego, dać mu szanse itp Ale za każdym razem jest to samo. Teraz już jego obraźliwe słowa mnie nie ranią, ani nie krzywdzą. Chyba stałam się mocniejsza, bo tych wszystkich jego wulgaryzmach. Najlepsze jest to, że jak jemu przejdzie złość to jest zły, że nie przebaczam mu w 5sekund, ze nazwał mnie s...ą, dziw..ą, debilką itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×